Dzisiejszy dzień zaczął się nudno. Stwierdziłem, że wyjdę na spacer. Przy okazji wziąłem psa, Rokiego. Podczas naszego wyjścia zauważyłem dziwnego pana koło sklepu, ewidentnie było coś z nim nie tak. Miałem wrażenie jakby ten Pan zaczął czarować ale uznałem, że coś mi się przewidziało. Po chwili znów spojrzałem na tego Tajemniczego człowieka, tym razem On też mnie zauważył. Podszedł do mnie i powiedział ,,Witaj młody człowieku, musze ci coś podarować, czy jesteś gotów to przyjąć?''. Bardzo się zdziwiłem i nieco przestraszyłem ale stwierdziłem że mogę przyjąć coś od niego. W pewnym momencie nieznajomy złapał mnie za ramię i po chwili poczułem mocny przypływ siły. Zapytałem co się stało. Pan wyjaśnił, że podarował mi swoją moc abym uratował jego rodzinę, po chwili dodał, że on jest już za słaby żeby to zrobić ale wierzy, że ja sobie poradzę. Zgodziłem się, ale nie wiedziałem co mam zrobić. Tajemniczy mężczyzna wyjaśnił, że jego rodzina została zaczarowana, przez co zniknęła w inny wymiar. Musiałem użyć odpowiedniego zaklęcia aby przywołać ich z powrotem. Dostałem książkę w której są wszelkie zaklęcia. Książka była baardzo długa ponieważ zawierała aż 1000 stron ale nie poddałem się i zacząłem szukać odpowiedniego zaklęcia. Podczas szukania zaklęcia zauważyłem, że mój pies uciekł, zmartwiło mnie to ale tajemniczy nieznajomy obiecał, że w tym czasie go poszuka. Zaufałem mu. Wreszcie udało mi się znaleźć zaklęcie. Natychmiast go użyłem, wymagało to ode mnie dużo siły ale nie poddałem się i czarowałem dalej. Po krótkiej chwili zjawili się jacyś ludzie, zorientowałem się, że to rodzina tego nieznajomego. Rodzina mało co pamiętała, ale powiedziałem im żeby poczekali aż wróci ich tata, mąż. Po niedługim czasie wrócił nieznajomy trzymając w rękach mojego psa, bardzo się ucieszyłem, że udało mu się go znaleźć. Nieznajomy bardzo mi podziękował za uratowanie rodziny, i w zamian postanowił dać mi tą moc na zawsze. Po niedługiej rozmowie zorientowałem się, że już musze wracać, pożegnałem się i zawróciłem do domu. Po powrocie wszystko opowiedziałem mamie ale ona mi w nic nie uwierzyła. Nie dziwie jej się, to była tak niewiarygodna historia.
Odpowiedź:
27.11.2019 11:28
Dzisiejszy dzień zaczął się nudno. Stwierdziłem, że wyjdę na spacer. Przy okazji wziąłem psa, Rokiego. Podczas naszego wyjścia zauważyłem dziwnego pana koło sklepu, ewidentnie było coś z nim nie tak. Miałem wrażenie jakby ten Pan zaczął czarować ale uznałem, że coś mi się przewidziało. Po chwili znów spojrzałem na tego Tajemniczego człowieka, tym razem On też mnie zauważył. Podszedł do mnie i powiedział ,,Witaj młody człowieku, musze ci coś podarować, czy jesteś gotów to przyjąć?''. Bardzo się zdziwiłem i nieco przestraszyłem ale stwierdziłem że mogę przyjąć coś od niego. W pewnym momencie nieznajomy złapał mnie za ramię i po chwili poczułem mocny przypływ siły. Zapytałem co się stało. Pan wyjaśnił, że podarował mi swoją moc abym uratował jego rodzinę, po chwili dodał, że on jest już za słaby żeby to zrobić ale wierzy, że ja sobie poradzę. Zgodziłem się, ale nie wiedziałem co mam zrobić. Tajemniczy mężczyzna wyjaśnił, że jego rodzina została zaczarowana, przez co zniknęła w inny wymiar. Musiałem użyć odpowiedniego zaklęcia aby przywołać ich z powrotem. Dostałem książkę w której są wszelkie zaklęcia. Książka była baardzo długa ponieważ zawierała aż 1000 stron ale nie poddałem się i zacząłem szukać odpowiedniego zaklęcia. Podczas szukania zaklęcia zauważyłem, że mój pies uciekł, zmartwiło mnie to ale tajemniczy nieznajomy obiecał, że w tym czasie go poszuka. Zaufałem mu. Wreszcie udało mi się znaleźć zaklęcie. Natychmiast go użyłem, wymagało to ode mnie dużo siły ale nie poddałem się i czarowałem dalej. Po krótkiej chwili zjawili się jacyś ludzie, zorientowałem się, że to rodzina tego nieznajomego. Rodzina mało co pamiętała, ale powiedziałem im żeby poczekali aż wróci ich tata, mąż. Po niedługim czasie wrócił nieznajomy trzymając w rękach mojego psa, bardzo się ucieszyłem, że udało mu się go znaleźć. Nieznajomy bardzo mi podziękował za uratowanie rodziny, i w zamian postanowił dać mi tą moc na zawsze. Po niedługiej rozmowie zorientowałem się, że już musze wracać, pożegnałem się i zawróciłem do domu. Po powrocie wszystko opowiedziałem mamie ale ona mi w nic nie uwierzyła. Nie dziwie jej się, to była tak niewiarygodna historia.
Wyjaśnienie: