Jest piątek, kolejny dzień życia, kolejny dzień zimy. Na dworze od rana pada śnieg, jest zimno, ulicami miasta powoli pomykają zaśnieżone samochody. Z nudów siadam na łóżku i czytam „ Anioły i Demony”. Nie ma to jak starożytny Rzym, pytanie tylko, czy słowa napisane przez Browna, są prawdziwe?
Lektura zajmuje mi ok. trzech godziny… Trzy godziny mojego życia które trwa od 18 lat. W pewnym momencie zastanawiam się, czy to co zrobiłam miało sens i czy czegoś się nauczyłam. Życie przemija nieubłaganie szybko, wiec każdą chwilę jaką dostaję od Boga chciałabym dobrze wykorzystać, tak aby po każdym moim dniu został na ziemi po mnie jakiś ślad.
Dopiero była zima, wigilia 2009, pamiętam słowa mojej mamy „ idź przez z życie tak, aby ludzie zapamiętali Cię jak najlepiej”. I tak chce żyć, bo życie pomimo tego, że trwa długo- osiemdziesiąt, siedemdziesiąt lat to płynie nieubłagalnie szybko. Minuta za minutą, godzina za godzina, dzień za dniem... Jest grudzień, za kilka dni będzie styczeń 2011, kolejny rok za mną. Kiedy przyjdzie czas przemyśleń i podsumowań okaże się, że czas mija szybciej niż mi się wydaje, że nie zdążyłam zrobić tyle rzeczy, na które już jest za późno.
Dzisiejszy dzień był dniem zwykłej zimy, która pomimo tego, że przychodzi od trzech tysięcy lat, co roku zaskakuje ludzi. W szkole nie byłam, wiec teoretycznie niczego się nie nauczyłam, przeczytałam książkę.. i tyle.. tak miną kolejny cenny dzień mojego życia….
3.12.2010r.
Jest piątek, kolejny dzień życia, kolejny dzień zimy. Na dworze od rana pada śnieg, jest zimno, ulicami miasta powoli pomykają zaśnieżone samochody. Z nudów siadam na łóżku i czytam „ Anioły i Demony”. Nie ma to jak starożytny Rzym, pytanie tylko, czy słowa napisane przez Browna, są prawdziwe?
Lektura zajmuje mi ok. trzech godziny… Trzy godziny mojego życia które trwa od 18 lat. W pewnym momencie zastanawiam się, czy to co zrobiłam miało sens i czy czegoś się nauczyłam. Życie przemija nieubłaganie szybko, wiec każdą chwilę jaką dostaję od Boga chciałabym dobrze wykorzystać, tak aby po każdym moim dniu został na ziemi po mnie jakiś ślad.
Dopiero była zima, wigilia 2009, pamiętam słowa mojej mamy „ idź przez z życie tak, aby ludzie zapamiętali Cię jak najlepiej”. I tak chce żyć, bo życie pomimo tego, że trwa długo- osiemdziesiąt, siedemdziesiąt lat to płynie nieubłagalnie szybko. Minuta za minutą, godzina za godzina, dzień za dniem... Jest grudzień, za kilka dni będzie styczeń 2011, kolejny rok za mną. Kiedy przyjdzie czas przemyśleń i podsumowań okaże się, że czas mija szybciej niż mi się wydaje, że nie zdążyłam zrobić tyle rzeczy, na które już jest za późno.
Dzisiejszy dzień był dniem zwykłej zimy, która pomimo tego, że przychodzi od trzech tysięcy lat, co roku zaskakuje ludzi. W szkole nie byłam, wiec teoretycznie niczego się nie nauczyłam, przeczytałam książkę.. i tyle.. tak miną kolejny cenny dzień mojego życia….