Kiedyś na wakacjach pamiętam jak przyjechał mój wujek Tomek.
Wujek Tomek jest super zabrał mnie wtedy nad super jezioro gdzieś w górach!
Pamiętam, że spędzałam wtedy każdą minutę w wodzie razem z moim wujkiem i moim tatą, który głównie łowił sobię ryby. Pamiętam jak coś wtedy zaczęło brać, tato zaczął pomalutku wyciągać i nagle tato zakrzyczał, myślałam, że coś się stało więc zawołałam
wujka i razem pobiegliśmy do taty, tato był szczęśliwy jak nigdy, ponieważ pierwszy raz udało mu się złowić tak wielką rybę, miała chyba z 130 cm długości.
Odrazu pobiegłam po aparat, a wujek zadzwonił po kolegę żeby zapytać się co to za ryba. Przybiegłam spowrotem z aparatem i odrazu zaczęłam robić zdjęcia, po chwili wydarzyło się coś jeszcze lepszego. Przybiegła do nas sarna, nie uciekała ani nie panikowała tak więc zaczęłam ją głaskać oraz robić jej zdjęcia. Tak własnie wyglądała moja podróż nad jezioro w górach.
Kiedyś na wakacjach pamiętam jak przyjechał mój wujek Tomek.
Wujek Tomek jest super zabrał mnie wtedy nad super jezioro gdzieś w górach!
Pamiętam, że spędzałam wtedy każdą minutę w wodzie razem z moim wujkiem i moim tatą, który głównie łowił sobię ryby. Pamiętam jak coś wtedy zaczęło brać, tato zaczął pomalutku wyciągać i nagle tato zakrzyczał, myślałam, że coś się stało więc zawołałam
wujka i razem pobiegliśmy do taty, tato był szczęśliwy jak nigdy, ponieważ pierwszy raz udało mu się złowić tak wielką rybę, miała chyba z 130 cm długości.
Odrazu pobiegłam po aparat, a wujek zadzwonił po kolegę żeby zapytać się co to za ryba. Przybiegłam spowrotem z aparatem i odrazu zaczęłam robić zdjęcia, po chwili wydarzyło się coś jeszcze lepszego. Przybiegła do nas sarna, nie uciekała ani nie panikowała tak więc zaczęłam ją głaskać oraz robić jej zdjęcia. Tak własnie wyglądała moja podróż nad jezioro w górach.