Mój stosunek do zła jest surowy i bezwzględny. Nie toleruję niegodziwości i nieprawości tak i w ludziach jak i w samym sobie. Staram się unikać Wszystkiego co złe i karać Innych za spoufalanie się ze złymi ludźmi. Według mnie życie było by o wiele prostsze i lepsze gdyby ludzie nauczyli się przezwyciężać zło dobrem. Nie sądzę jednak aby tą negatywną energię dało się pokonać raz na zawsze ponieważ taka już jest ludzka natura, że tworzą zło.
By rozwinąć temat trzeba zastanowić się, czym tak naprawdę jest zło. Złem można określić coś okrutnego, czyjeś cierpienie. Czasem jest to także miłość. Człowiek w niektórych przypadkach również jest jego uosobieniem. Zdarza się też, że pojmowane przez kogoś dobro może okazać się dla innej osoby złem i odwrotnie. Więc zło niema określonej definicji, jest ono dla każdego czymś innym. Literatura od antyku do współczesności przepełniona jest złem. Jednym z utworów antycznego świata jest moim zdaniem mit o wojnie trojańskiej. Ukazuje on jak miłość może doprowadzić do wielkiej katastrofy. Zauroczony najpiękniejszą kobietą świata Heleną, która była zarazem żoną króla spartańskiego Menelaosa, Parys postanawia zdobyć ją za wszelką cenę. Z pomocą Afrodyty rozkochuje ją w sobie i pod nieobecność króla postanawia uprowadzić ją i wywieść do Troi. Przez jego wybryk został zniszczony kruchy pokój pomiędzy grekami a trojanami. Człowiek zatraca granicę pomiędzy dobrem a złem. Często bywa tak, że w czasie wojny staje się jak maszyna do zabijania, która nie ma uczuć i ślepo wykonuje rozkazy. Czasami zło może okazać się dobrem, niestety nie dla wszystkich ludzi. Bywa również tak, że jeden człowiek może zasiać w innych ziarno zła. Ludzie nie zdają testu, jaki przynosi im los, wtedy, gdy mają dokonać wyboru pomiędzy dobrem, a złem. Często wybierają łatwiejszą drogę – drogę zła.
Mój stosunek do zła jest surowy i bezwzględny. Nie toleruję niegodziwości i nieprawości tak i w ludziach jak i w samym sobie. Staram się unikać Wszystkiego co złe i karać Innych za spoufalanie się ze złymi ludźmi. Według mnie życie było by o wiele prostsze i lepsze gdyby ludzie nauczyli się przezwyciężać zło dobrem. Nie sądzę jednak aby tą negatywną energię dało się pokonać raz na zawsze ponieważ taka już jest ludzka natura, że tworzą zło.
By rozwinąć temat trzeba zastanowić się, czym tak naprawdę jest zło. Złem można określić coś okrutnego, czyjeś cierpienie. Czasem jest to także miłość. Człowiek w niektórych przypadkach również jest jego uosobieniem. Zdarza się też, że pojmowane przez kogoś dobro może okazać się dla innej osoby złem i odwrotnie. Więc zło niema określonej definicji, jest ono dla każdego czymś innym. Literatura od antyku do współczesności przepełniona jest złem.
Jednym z utworów antycznego świata jest moim zdaniem mit o wojnie trojańskiej. Ukazuje on jak miłość może doprowadzić do wielkiej katastrofy. Zauroczony najpiękniejszą kobietą świata Heleną, która była zarazem żoną króla spartańskiego Menelaosa, Parys postanawia zdobyć ją za wszelką cenę. Z pomocą Afrodyty rozkochuje ją w sobie i pod nieobecność króla postanawia uprowadzić ją i wywieść do Troi. Przez jego wybryk został zniszczony kruchy pokój pomiędzy grekami a trojanami.
Człowiek zatraca granicę pomiędzy dobrem a złem. Często bywa tak, że w czasie wojny staje się jak maszyna do zabijania, która nie ma uczuć i ślepo wykonuje rozkazy. Czasami zło może okazać się dobrem, niestety nie dla wszystkich ludzi. Bywa również tak, że jeden człowiek może zasiać w innych ziarno zła. Ludzie nie zdają testu, jaki przynosi im los, wtedy, gdy mają dokonać wyboru pomiędzy dobrem, a złem. Często wybierają łatwiejszą drogę – drogę zła.