KRÓL POLSKI MECENASEM KULTURY Choć wiele osób spiera się, czy Stanisław August był dobrym politykiem, nikt nie zaprzecza, że był wybitnym mecenasem sztuki. Za jego panowania bardzo rozwinęła się polska kultura. Król popierał wszystkie rodzaje sztuk. Do Warszawy przyjeżdżały takie osobistości jak architekt Dominik Merlini (zaprojektował przebudowę zamku królewskiego), malarz Bernardo Belotti zwany Canaletto i malarz Marcello Baciarelli. Król zapraszał artystów na obiady czwartkowe, na których rozmawiano o sztuce, kulturze i polityce. PODSUMOWANIE Król nie podejmował decyzji popularnych, ale takie, które dawały szansę reformy i wzmocnienia samodzielności Polski. Nie wchodził w otwarty konflikt z Rosją zdając sobie w pełni sprawę z nieuniknionej klęski takiego postępowania. Nie był tylko biernym wykonawcą poleceń potężnego sąsiada, ale tak dalece jak to było możliwe działał na rzecz reform i umocnienia kraju. Ponieważ to właśnie za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego Polska uległa rozbiorom, wielu zarówno współczesnych, jaki i późniejszych historyków automatycznie obwiniało króla za to. Ja jednak jestem przekonany, że w warunkach ekonomicznych, politycznych, militarnych i geograficznych w jakich znalazł się ówczesny władca (nie rządził nawet w pełni suwerennym państwie) Polskich rozbiorów uniknąć nie można było. Król Stanisław zrobił dla swego kraju bardzo wiele w ramach istniejących możliwości. Myślę, ze na miejscu naszego króla nikt nie rządziłby dużo lepiej (np. ja rządziłbym gorzej). Król wprawdzie przystąpił do konfederacji targowickiej („obóz zdrady”), która jest jednym z najbardziej niechlubnych momentów w historii Polski, ale zrobił to pod groźbą Rosji, która groziła królowi, że będzie musiał pokryć ogromne osobiste długi oraz pod groźbą jeszcze bardziej dotkliwych restrykcji wobec kraju. Jestem przekonany, że gdyby królowi Stasiowi dane było działać w innym czasie i w innych warunkach historycznych mógłby zasłużyć na przydomek Wielki oraz na miłość i wdzięczną pamięć współczesnych i potomnych.
KRÓL POLSKI MECENASEM KULTURY
Choć wiele osób spiera się, czy Stanisław August był dobrym politykiem, nikt nie zaprzecza, że był wybitnym mecenasem sztuki. Za jego panowania bardzo rozwinęła się polska kultura. Król popierał wszystkie rodzaje sztuk. Do Warszawy przyjeżdżały takie osobistości jak architekt Dominik Merlini (zaprojektował przebudowę zamku królewskiego), malarz Bernardo Belotti zwany Canaletto i malarz Marcello Baciarelli. Król zapraszał artystów na obiady czwartkowe, na których rozmawiano o sztuce, kulturze i polityce.
PODSUMOWANIE
Król nie podejmował decyzji popularnych, ale takie, które dawały szansę reformy i wzmocnienia samodzielności Polski. Nie wchodził w otwarty konflikt z Rosją zdając sobie w pełni sprawę z nieuniknionej klęski takiego postępowania. Nie był tylko biernym wykonawcą poleceń potężnego sąsiada, ale tak dalece jak to było możliwe działał na rzecz reform i umocnienia kraju. Ponieważ to właśnie za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego Polska uległa rozbiorom, wielu zarówno współczesnych, jaki i późniejszych historyków automatycznie obwiniało króla za to. Ja jednak jestem przekonany, że w warunkach ekonomicznych, politycznych, militarnych i geograficznych w jakich znalazł się ówczesny władca (nie rządził nawet w pełni suwerennym państwie) Polskich rozbiorów uniknąć nie można było. Król Stanisław zrobił dla swego kraju bardzo wiele w ramach istniejących możliwości. Myślę, ze na miejscu naszego króla nikt nie rządziłby dużo lepiej (np. ja rządziłbym gorzej).
Król wprawdzie przystąpił do konfederacji targowickiej („obóz zdrady”), która jest jednym z najbardziej niechlubnych momentów w historii Polski, ale zrobił to pod groźbą Rosji, która groziła królowi, że będzie musiał pokryć ogromne osobiste długi oraz pod groźbą jeszcze bardziej dotkliwych restrykcji wobec kraju.
Jestem przekonany, że gdyby królowi Stasiowi dane było działać w innym czasie i w innych warunkach historycznych mógłby zasłużyć na przydomek Wielki oraz na miłość i wdzięczną pamięć współczesnych i potomnych.