Napisz jak oceniasz celowność i szanse powstania styczniowego? jak sie podejmiesz napisania to z góry dziękuje:) to ma być w formie referatu , no gdzieś kartka A4.
Maniusia12311
Mówi się, że ten zryw był niepotrzebny, że okupiono go zbyt dużą ofiarą, a wszyscy dobrze wiedzieli o jego szansach – nikłych szansach. Jak to się zatem stało, że skazane z góry na porażkę było w stanie utrzymać się przez półtora roku? Odpowiedź trudna i niejednoznaczna, gdyż do dziś to właśnie stanowi przedmiot badań historyków. Powstanie rozpoczęło się bez należytego przygotowania, powstańcy nie mieli broni, nie byli wojskowo wyszkoleni, do tego wybuchło w niekorzystnych warunkach (zima). Naprzeciwko nim stanęła regularna armia, dowodzona przez przednich dowódców, doskonale uzbrojona i odziana. A mimo wszystko zanotowano wiele zwycięskich potyczek. Klęska miechowska (bitwa pod Miechowem 17 II 1863) daje jednak najpełniejszą chyba odpowiedź dlaczego powstanie upadło. Nieudolne dowództwo, brak rozpoznania sił wroga, nieumiejętne reagowanie na wydarzenia dziejęce się na placu boju oraz wspomniany już deficyt uzbrojenia były zbyt rażące w obliczu sił rosyjskich. Klęska osłabiła morale społeczeństwa i rozpoczęła intensywne wynaradawianie w zaborach rosyjskim i pruskim, połączone z bezwzględnymi represjami. Zabiła marzenia o niepodległości i wzbudziła wśród Polaków poczucie beznadziejności wszelkiej walki zbrojnej. Trzeba było ponad 50 lat i dojścia do głosu pokoleń pamiętających Powstanie Styczniowe jedynie z opowiadań rodziców i dziadków, aby odrodzić aspiracje do jakiejkolwiek państwowości. Moim zdaniem nie możemy jednak negatywnie oceniać uczestników tamtych wydarzeń. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić warunków, w jakich żyło społeczeństwo polskie nim powstanie wybuchło. Ich walka była heroiczna. 30 tys. poległych na polach ponad 1200 bitew, kilkuset straconych w cytadelach, dziesiątki tysięcy zesłanych na Sybir oraz niezliczona rzesza rannych i dotkniętych kalectwem. To bilans tragiczny, ale godny naszego największego szacunku.
Powstanie rozpoczęło się bez należytego przygotowania, powstańcy nie mieli broni, nie byli wojskowo wyszkoleni, do tego wybuchło w niekorzystnych warunkach (zima). Naprzeciwko nim stanęła regularna armia, dowodzona przez przednich dowódców, doskonale uzbrojona i odziana. A mimo wszystko zanotowano wiele zwycięskich potyczek.
Klęska miechowska (bitwa pod Miechowem 17 II 1863) daje jednak najpełniejszą chyba odpowiedź dlaczego powstanie upadło. Nieudolne dowództwo, brak rozpoznania sił wroga, nieumiejętne reagowanie na wydarzenia dziejęce się na placu boju oraz wspomniany już deficyt uzbrojenia były zbyt rażące w obliczu sił rosyjskich.
Klęska osłabiła morale społeczeństwa i rozpoczęła intensywne wynaradawianie w zaborach rosyjskim i pruskim, połączone z bezwzględnymi represjami. Zabiła marzenia o niepodległości i wzbudziła wśród Polaków poczucie beznadziejności wszelkiej walki zbrojnej. Trzeba było ponad 50 lat i dojścia do głosu pokoleń pamiętających Powstanie Styczniowe jedynie z opowiadań rodziców i dziadków, aby odrodzić aspiracje do jakiejkolwiek państwowości.
Moim zdaniem nie możemy jednak negatywnie oceniać uczestników tamtych wydarzeń. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić warunków, w jakich żyło społeczeństwo polskie nim powstanie wybuchło. Ich walka była heroiczna. 30 tys. poległych na polach ponad 1200 bitew, kilkuset straconych w cytadelach, dziesiątki tysięcy zesłanych na Sybir oraz niezliczona rzesza rannych i dotkniętych kalectwem. To bilans tragiczny, ale godny naszego największego szacunku.