Nie trzeba bać się podać nazwiska – jesteśmy wtedy bardziej wiarygodni. Dyspozytor ma obowiązek zapytać wzywającego o imię i nazwisko i ewentualne pokrewieństwo z osobą poszkodowaną. Telefony alarmowe pogotowia ratunkowego i policji (112, 999, 997) służą ratowaniu zdrowia i życia ludzkiego. Nie wolno traktować ich jak informacji telefonicznej, a tym bardziej nie wolno się nimi bawić. Rozmowy „zaśmiecające” numery alarmowe mogą przyczynić się do czyjejś śmierci lub kalectwa.
W razie zdarzenia czysto medycznego (np. zasłabnięcie) warto dzwonić bezpośrednio do dyspozytora pogotowia pod nr 999.Numer 999 można wykręcać również z telefonu komórkowego.
Po drugie: określ miejsce zdarzenia
Ważne jest, by na początku rozmowy podać miejsce zdarzenia – w razie przerwania połączenia dyspozytor wie, dokąd wysłać pomoc.
Po trzecie: opisz zdarzenie
Wzywający jest „okiem” dyspozytora. Tylko od niego dyspozytor może się dowiedzieć, czy do wypadku trzeba wysłać również straż pożarną, czy np. pogotowie energetyczne.
Po czwarte: określ stan i liczbę osób poszkodowanych
Od informacji o ilości osób poszkodowanych zależy, ile karetek wyśle dyspozytor, a więc jak szybko wszyscy poszkodowani otrzymają fachową pomoc. W wypadkach drogowych należy podać liczbę wszystkich osób biorących udział w zdarzeniu, nie tylko tych nieprzytomnych i najciężej poszkodowanych.
Po piąte: odpowiedz na zadane pytania
Należy prostymi słowami odpowiedzieć na pytania dyspozytora. Opisać, co dzieje się z osobami poszkodowanymi. Ważne jest, czy ofiara jest przytomna, oddycha, czy np. widać duże krwawienie. Krótko podać, na co skarży się osoba przytomna.
Po szóste: wysłuchaj uważnie instrukcji przekazywanych przez dyspozytora
Dyspozytor często zadaje dodatkowe pytania, chcąc uzyskać istotne dla niego informacje. Choć wydaje się to niekiedy stratą czasu, w rzeczywistości pozwala podjąć prawidłową decyzję. Wzywający może również dowiedzieć się, co ma robić do czasu przyjazdu karetki.
Po siódme: nie odkładaj słuchawki jako pierwszy
Jeśli zbyt szybko odłożymy słuchawkę, dyspozytor może nie zdążyć zadać ważnych pytań lub też np. upewnić się, czy prawidłowo zapisał adres. Najlepiej poczekać, aż usłyszymy, że zgłoszenie jest przyjęte, a dyspozytor odłoży słuchawkę jako pierwszy. W sytuacjach nie nagłych dyspozytor ma prawo odmówić wysłania karetki. W takiej sytuacji udziela porady, co należy dalej zrobić (np. udać się do lekarza rodzinnego). Karetki pogotowia udzielają pomocy we wszystkich sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowia i życia, w razie lżejszych zachorowań i problemów zdrowotnych należy skorzystać z porady lekarza rodzinnego, a poza godzinami jego pracy z ambulatorium. Zawsze pozostań z poszkodowanym do przyjazdu karetki!
Zobacz więcej na stronach Gazety Olsztyńskiej: http://gizycko.wm.pl/34305,Siedem-zasad-wzywania-pomocy.html#ixzz2UWV1eFzK
Po pierwsze: przedstaw się
Nie trzeba bać się podać nazwiska – jesteśmy wtedy bardziej wiarygodni. Dyspozytor ma obowiązek zapytać wzywającego o imię i nazwisko i ewentualne pokrewieństwo z osobą poszkodowaną.
Telefony alarmowe pogotowia ratunkowego i policji (112, 999, 997) służą ratowaniu zdrowia i życia ludzkiego. Nie wolno traktować ich jak informacji telefonicznej, a tym bardziej nie wolno się nimi bawić. Rozmowy „zaśmiecające” numery alarmowe mogą przyczynić się do czyjejś śmierci lub kalectwa.
W razie zdarzenia czysto medycznego (np. zasłabnięcie) warto dzwonić bezpośrednio do dyspozytora pogotowia pod nr 999.Numer 999 można wykręcać również z telefonu komórkowego.
Po drugie: określ miejsce zdarzenia
Ważne jest, by na początku rozmowy podać miejsce zdarzenia – w razie przerwania połączenia dyspozytor wie, dokąd wysłać pomoc.
Po trzecie: opisz zdarzenie
Wzywający jest „okiem” dyspozytora. Tylko od niego dyspozytor może się dowiedzieć, czy do wypadku trzeba wysłać również straż pożarną, czy np. pogotowie energetyczne.
Po czwarte: określ stan i liczbę osób poszkodowanych
Od informacji o ilości osób poszkodowanych zależy, ile karetek wyśle dyspozytor, a więc jak szybko wszyscy poszkodowani otrzymają fachową pomoc. W wypadkach drogowych należy podać liczbę wszystkich osób biorących udział w zdarzeniu, nie tylko tych nieprzytomnych i najciężej poszkodowanych.
Po piąte: odpowiedz na zadane pytania
Należy prostymi słowami odpowiedzieć na pytania dyspozytora. Opisać, co dzieje się z osobami poszkodowanymi. Ważne jest, czy ofiara jest przytomna, oddycha, czy np. widać duże krwawienie. Krótko podać, na co skarży się osoba przytomna.
Po szóste: wysłuchaj uważnie instrukcji przekazywanych przez dyspozytora
Dyspozytor często zadaje dodatkowe pytania, chcąc uzyskać istotne dla niego informacje. Choć wydaje się to niekiedy stratą czasu, w rzeczywistości pozwala podjąć prawidłową decyzję. Wzywający może również dowiedzieć się, co ma robić do czasu przyjazdu karetki.
Po siódme: nie odkładaj słuchawki jako pierwszy
Jeśli zbyt szybko odłożymy słuchawkę, dyspozytor może nie zdążyć zadać ważnych pytań lub też np. upewnić się, czy prawidłowo zapisał adres. Najlepiej poczekać, aż usłyszymy, że zgłoszenie jest przyjęte, a dyspozytor odłoży słuchawkę jako pierwszy. W sytuacjach nie nagłych dyspozytor ma prawo odmówić wysłania karetki. W takiej sytuacji udziela porady, co należy dalej zrobić (np. udać się do lekarza rodzinnego). Karetki pogotowia udzielają pomocy we wszystkich sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowia i życia, w razie lżejszych zachorowań i problemów zdrowotnych należy skorzystać z porady lekarza rodzinnego, a poza godzinami jego pracy z ambulatorium. Zawsze pozostań z poszkodowanym do przyjazdu karetki!
Zobacz więcej na stronach Gazety Olsztyńskiej: http://gizycko.wm.pl/34305,Siedem-zasad-wzywania-pomocy.html#ixzz2UWV1eFzK