Pewnego dnia przydarzyła mi się zabawna historia...Koledzy przyjechali po mnie byśmy razem pojeździli na rolkach, ja otworzyłam im w stroju kąpielowym, bo akurat opalałam się na balkonie, gdy ich zauwarzyłam odrazu zawinęłam się w firankę która była przywieszona na drzwiach. Po drodze wstąpiliśmy do paru koleżanek i kolegów żeby z nami pojeździli. Więc pojechaliśmy (była nas szóstka) Ja i trójka kolegów jechaliśmy na rolkach, a inni na deskorolce, rowerze i hulajnodze. Gdy tak sobie jechaliśmy nagle wyskoczył pies zaczął szczekać i oczywiście biegnąć za nami, bardzo się przestraszyliśmy więc uciekaliśmy ile sił w nogach, ja jechałam na przodzie a za mną kolega na deskorolce, gdy tak uciekaliśmy kolega nagle spadł z deskorolki zaczą biec, a deska przejechał między moimi nogami.
Następnie gdy uwolniliśmy sie od psa pojechaliśmy na najbliższą górkę, ja z moim kolegą wjechaliśmy na górę, a reszta została na dole a my na górze wygladalismy jak bliźniaki
oby dwoje mieliśmy:
-żółte podkoszulki
-czerwone bluzy przywiązane na pasie
-jeansy
-czerwoną czpkę z daszkiem
-i czarne rolki
Kiedy wróciliśmy do domu na lody, chłopaki zaczeli rzucać się nimi A następnie wszyscy wskoczylismy do basenu zaczęliśmy sie chlapać i lać wodę z węża jak w leje moja mama robiła zdjęcia a tata poszedł po nowe lody do sklepu. Ah co to był za dzień.
Pewnego dnia przydarzyła mi się zabawna historia...Koledzy przyjechali po mnie byśmy razem pojeździli na rolkach, ja otworzyłam im w stroju kąpielowym, bo akurat opalałam się na balkonie, gdy ich zauwarzyłam odrazu zawinęłam się w firankę która była przywieszona na drzwiach. Po drodze wstąpiliśmy do paru koleżanek i kolegów żeby z nami pojeździli. Więc pojechaliśmy (była nas szóstka) Ja i trójka kolegów jechaliśmy na rolkach, a inni na deskorolce, rowerze i hulajnodze. Gdy tak sobie jechaliśmy nagle wyskoczył pies zaczął szczekać i oczywiście biegnąć za nami, bardzo się przestraszyliśmy więc uciekaliśmy ile sił w nogach, ja jechałam na przodzie a za mną kolega na deskorolce, gdy tak uciekaliśmy kolega nagle spadł z deskorolki zaczą biec, a deska przejechał między moimi nogami.
Następnie gdy uwolniliśmy sie od psa pojechaliśmy na najbliższą górkę, ja z moim kolegą wjechaliśmy na górę, a reszta została na dole a my na górze wygladalismy jak bliźniaki
oby dwoje mieliśmy:
-żółte podkoszulki
-czerwone bluzy przywiązane na pasie
-jeansy
-czerwoną czpkę z daszkiem
-i czarne rolki
Kiedy wróciliśmy do domu na lody, chłopaki zaczeli rzucać się nimi A następnie wszyscy wskoczylismy do basenu zaczęliśmy sie chlapać i lać wodę z węża jak w leje moja mama robiła zdjęcia a tata poszedł po nowe lody do sklepu. Ah co to był za dzień.
Moze byc? ;*