Napisz humoreske na wybrany temat-" Pewnego dnia przydarzyla mi sie zabawna historia"
lucasl12
Działo sie to pewnej burzowej nocy.Była ogromna ulewa, mocno grzmiało, a pioruny uderzały jeden za drugim. W pewnym domu, który znajdował sie w ciemnym parku, mieszkała rodzina z dwójką dzieci.Owa rodzina siedziała na piętrze.Rodzice oglądali telewizje, dzieci sie bawiły.Nagle w kuchni dobiegał odgłos: Kap,kap,kap... Zdziwiony ojciec kazał rodzinie zostać, zszedł na dół, ale już nie wrócił.Matka bardzo sie bała o męża, wiec również zeszła na dół sprawdzić co sie stało.TEZ NIE WRÓCIŁA.Dzieci bardzo się bały.Odgłos nie ustawał.Starszy brat zebrał siły i powędrował na dół, zostawiając młodszą siostrzyczkę.NIE WRÓCIŁ.Była już 3:00 w nocy,kiedy mała zanosiła sie do płaczu.Tez odgłos nie ustawał....mała zeszła na dol.Wchodzi do kuchni...patrzy....A TAM CALA RODZINA ZAKRĘCA KRAN
albo ta
Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
-"Cześć! Co słychać?"
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
-"No, w porządku!"
A tamten na to:
-"I co porabiasz?"
Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
-"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
-"Mogę do ciebie wejść?"
Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
-"Nie... Jestem trochę zajęty<wykrzyknik>!"
I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
-"Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok<wykrzyknik>!"
albo ta
Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
-"Cześć! Co słychać?"
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
-"No, w porządku!"
A tamten na to:
-"I co porabiasz?"
Co za pytanie?! W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
-"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
-"Mogę do ciebie wejść?"
Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
-"Nie... Jestem trochę zajęty<wykrzyknik>!"
I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
-"Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok<wykrzyknik>!"