Napisz humoreskę na wybrany temat. 1.pewnego dnia przydarzyła mi się zabawna historia. 2.pewnego dnia byłem świadkiem zabawnego zdarzenia.
(macie napisać śmieszną historie.nie taką krutką) plis
GajkaLovee
Ja ostatnio byłem w stacji krwiodastwa. Na leżance leży dorosły facet w dobrym humorze. Pielęgniarka wkuwa mu igłę i zaczyna lecieć krew, kiedy Pan to zobaczył zrobił przerażoną minę i się pyta: "Co to jest?!" Pielęgniarka ze zdziwieniem odpowiada: "No, Pana krew". A facet: "No ale jak to?! <tu chwila przerwy><robi smutną minę> przecież tatuś mi mówił, że mam błękitną!"
Możesz zaczerpnąć z tebo ; - ** .
32 votes Thanks 14
paaullaa
Idę sobie po ulicy Z harcerzami na gre terenową i mija przyjaciułka przeszła pod słupem idzimy jakimś polem i ona wpadała z butem i buta jej nie wyc iagneli ale ja ledwo i było tyle smiechu ze hoooo
37 votes Thanks 4
Kitten
Był ciepły,słoneczny letni dzień.Na podwórku nie było nikogo,oprócz mnie,gdyż był wielki upał.Ale nie czułem,że mi jest gorąco.Chciałem pójść wykąpać w jeziorze,więc postanowiłem to zrobić.I oto zaczęła się moja śmieszna historia. Na początku wyszedłem z domu i tylko po dojściu do miejsca,gdzie miałem iść,wspomniałem,że nie mam ręcznika.Musiałem wrócić i go wziąć.Znałezłem sobie wygodne miejsce,posłałem ręcznik,rozebrałem się i wskoczyłem do wody.Woda była ciepła,przyjemnie było w niej kąpać się.Pływałem długo.Gdy wyszedłem z wody,zdziwiłem się,bo nie znalazłem swego ubrania.Zacząłem szukać po całym brzegu.Niestety-nic.Nie było nigdzie.Wtem zauważyłem chodzącego koło brzegu psa,który miał coś w zębach.Pobiegłem za nim,on zaczął uciekać.Biegnąc o coś się zaczepiłem i wyciągnąłem sią na cały swoj wzrost.Pies biegł dalej.Szybko wstałem i pobiegłem za nim.Dopędziłem go dopiero aż przy rzece,która wpada do tego jeziora.Zobaczyłem co miał w zębach.To były moje ubrania.Gdy lepiej przyjrzałem się temu psu,zobaczyłem iż jest to mój Pucek.Ubrałem się i wesoły wróciłem do domu.Oto jak mój wierny przyjaciel mię oszukał.
Możesz zaczerpnąć z tebo ; - ** .
Na początku wyszedłem z domu i tylko po dojściu do miejsca,gdzie miałem iść,wspomniałem,że nie mam ręcznika.Musiałem wrócić i go wziąć.Znałezłem sobie wygodne miejsce,posłałem ręcznik,rozebrałem się i wskoczyłem do wody.Woda była ciepła,przyjemnie było w niej kąpać się.Pływałem długo.Gdy wyszedłem z wody,zdziwiłem się,bo nie znalazłem swego ubrania.Zacząłem szukać po całym brzegu.Niestety-nic.Nie było nigdzie.Wtem zauważyłem chodzącego koło brzegu psa,który miał coś w zębach.Pobiegłem za nim,on zaczął uciekać.Biegnąc o coś się zaczepiłem i wyciągnąłem sią na cały swoj wzrost.Pies biegł dalej.Szybko wstałem i pobiegłem za nim.Dopędziłem go dopiero aż przy rzece,która wpada do tego jeziora.Zobaczyłem co miał w zębach.To były moje ubrania.Gdy lepiej przyjrzałem się temu psu,zobaczyłem iż jest to mój Pucek.Ubrałem się i wesoły wróciłem do domu.Oto jak mój wierny przyjaciel mię oszukał.