dlugo nie pisalam, ale dzis mam tyle do powiedzenia.
Ostatnio spedzialam czas u babci. przyznaje nie zawsze lubilam tam jezdzic , poniewaz wydawalo mi sie tam nudno.
Byl cieply dzien , siedzialm z babcia w domu i postanowilam wyjsc na spacer.Niedaleko byla raba, czesto spedzalam tam czas z rodzicami, ale teraz bylam sama. Wszysyc sie ode mnie odrocili, szlam wtedy droga i sluchalam muzyki.
Nie patrzylam przed siebie tylko pod nogi i w tym wlasnie momencie ujrzalam przede mna skromna i zmutna postac.
To byl chlopak.Postanowilam podejsc chociaz troche sie obawialam i wiesz co pamietniku? nie zaluje tego do dzis.
Usiadlam i spytalam ja sie miewa, ale on nie chcial rozmawiac.byl ciagle smutny. spytalam jak ma na imie, zwnou zapdla cisza. przyznaje troche zmieklam.. chcialalm odejsc bo mnie zdenerowal ta cisza, ale po pewnej chwili odpowiedzial ze ma na imie Oliwier. ptrzedstawilam sie mu i spytam ponownie czemu jets smutny wtedy odrzekl ze wszyscy sie z niego smieja i nie ma przyaciol.
zrobilo mi sie smutno bo przeciez bylam w takiej samej sytuacji. teraz tak o tym mysle i nie moge dojsc do zadnych wnioskow. ale postanowilam go poznac, zaprosilam go na spcaer i zaczelismy wtedy rozmpwe. ciezko bylo ale po dluzszej chwili usmiechnak sie do mnie i podziekowal. glupio cie poczulam, nikt nigdy tego nie zrobial. rozmawialismy tak dlugo ze zrobilo sie ciemno. musial wracac ale obiecalam mu ze wroce, wtedy on nazwal mnie swoim przyacielem. Powiedzial mi ze przyjaciol poznaje sie dlugi czas, ale kiedy ze mna rozmawial poczul w sercu radosc i wie ze jestem kims wyjatkowym. ucieszylam sie pamietniku, przeciez to co powiedzial bylo piekne. mowil tez ze przyaciol mozna miec tez tylko w sercu. odeszlam ale obiecalam ze sie jeszcze zobaczymy. siedze teraz i o tym mysle. najpeikniejsze jest to ze kontakt utrzymujemy do dzisiaj i ciagle potrafimy sie dogadac. to byl chyba najpeikniejszy dzien w moim zyciu, jedna chwila w ktorej zmienilo sie wszytsko. cale podejscie do zycia, usmeich na twarzy, radosc z innych rzeczy i szczescie, ktore mnie ogarnelo kiedy wiedzialam ze nie jestem sama, lecz mam wlasnie jefo. swojego przyjaciela
dlugo nie pisalam, ale dzis mam tyle do powiedzenia.
Ostatnio spedzialam czas u babci. przyznaje nie zawsze lubilam tam jezdzic , poniewaz wydawalo mi sie tam nudno.
Byl cieply dzien , siedzialm z babcia w domu i postanowilam wyjsc na spacer.Niedaleko byla raba, czesto spedzalam tam czas z rodzicami, ale teraz bylam sama. Wszysyc sie ode mnie odrocili, szlam wtedy droga i sluchalam muzyki.
Nie patrzylam przed siebie tylko pod nogi i w tym wlasnie momencie ujrzalam przede mna skromna i zmutna postac.
To byl chlopak.Postanowilam podejsc chociaz troche sie obawialam i wiesz co pamietniku? nie zaluje tego do dzis.
Usiadlam i spytalam ja sie miewa, ale on nie chcial rozmawiac.byl ciagle smutny. spytalam jak ma na imie, zwnou zapdla cisza. przyznaje troche zmieklam.. chcialalm odejsc bo mnie zdenerowal ta cisza, ale po pewnej chwili odpowiedzial ze ma na imie Oliwier. ptrzedstawilam sie mu i spytam ponownie czemu jets smutny wtedy odrzekl ze wszyscy sie z niego smieja i nie ma przyaciol.
zrobilo mi sie smutno bo przeciez bylam w takiej samej sytuacji. teraz tak o tym mysle i nie moge dojsc do zadnych wnioskow. ale postanowilam go poznac, zaprosilam go na spcaer i zaczelismy wtedy rozmpwe. ciezko bylo ale po dluzszej chwili usmiechnak sie do mnie i podziekowal. glupio cie poczulam, nikt nigdy tego nie zrobial. rozmawialismy tak dlugo ze zrobilo sie ciemno. musial wracac ale obiecalam mu ze wroce, wtedy on nazwal mnie swoim przyacielem. Powiedzial mi ze przyjaciol poznaje sie dlugi czas, ale kiedy ze mna rozmawial poczul w sercu radosc i wie ze jestem kims wyjatkowym. ucieszylam sie pamietniku, przeciez to co powiedzial bylo piekne. mowil tez ze przyaciol mozna miec tez tylko w sercu. odeszlam ale obiecalam ze sie jeszcze zobaczymy. siedze teraz i o tym mysle. najpeikniejsze jest to ze kontakt utrzymujemy do dzisiaj i ciagle potrafimy sie dogadac. to byl chyba najpeikniejszy dzien w moim zyciu, jedna chwila w ktorej zmienilo sie wszytsko. cale podejscie do zycia, usmeich na twarzy, radosc z innych rzeczy i szczescie, ktore mnie ogarnelo kiedy wiedzialam ze nie jestem sama, lecz mam wlasnie jefo. swojego przyjaciela