Odpowiedź:
Scena 1 – ranczo Tarretów
(Lus Marija opala się a na trawie koło niej siedzi Don Cxarlo który cały czas jest zapatrzony w chmury)
LUS MARIJA- Don Carlo ! Chłopcze młody przynieś mi w tej chwili szklankę zimniej wody!
Esprina ! gdzie ten placek potrzebujesz więcej rąk ?
ESPERINA- już go niosę pani miła!
PONCZITA- Mamciu moja kochana wiesz, że ona dzisiaj obiadu nie ugotowała, sukni nie uprała cały dzień tylko za Don Carlem ganiała
LUS MARIJA- Czy to prawda ty leniuchu?
Esperina pochyla głowę w dół i odchodzi z płaczem)
PONCZITA- Za karę nie dostaniesz dzisiaj kolacji! mamuniu a może warto zmienić służącą? Esperina obija się cały dzień.
LUS MARIJA- Co mam zrobić? Przecież nie wyrzucę nieudacznika na bróg.
PONCZITA – czemu ?
(W tym momencie rozmowę przerywa Don Carlos )
DON CARLO- Matko, gdy doiłem krowę zobaczyłem jakiegoś kawalera. Kręcił się za bramą pół godziny aż w końcu poszedł
PONCZITA- Pewnie ma zwidy nieuk jeden!
(Don Carlo uśmiecha się od ucha do ucha)
PONCZITA- Po mnie?
LUS MARIJA- Tak.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Odpowiedź:
Scena 1 – ranczo Tarretów
(Lus Marija opala się a na trawie koło niej siedzi Don Cxarlo który cały czas jest zapatrzony w chmury)
LUS MARIJA- Don Carlo ! Chłopcze młody przynieś mi w tej chwili szklankę zimniej wody!
Esprina ! gdzie ten placek potrzebujesz więcej rąk ?
ESPERINA- już go niosę pani miła!
PONCZITA- Mamciu moja kochana wiesz, że ona dzisiaj obiadu nie ugotowała, sukni nie uprała cały dzień tylko za Don Carlem ganiała
LUS MARIJA- Czy to prawda ty leniuchu?
Esperina pochyla głowę w dół i odchodzi z płaczem)
PONCZITA- Za karę nie dostaniesz dzisiaj kolacji! mamuniu a może warto zmienić służącą? Esperina obija się cały dzień.
LUS MARIJA- Co mam zrobić? Przecież nie wyrzucę nieudacznika na bróg.
PONCZITA – czemu ?
(W tym momencie rozmowę przerywa Don Carlos )
DON CARLO- Matko, gdy doiłem krowę zobaczyłem jakiegoś kawalera. Kręcił się za bramą pół godziny aż w końcu poszedł
PONCZITA- Pewnie ma zwidy nieuk jeden!
(Don Carlo uśmiecha się od ucha do ucha)
PONCZITA- Po mnie?
LUS MARIJA- Tak.