Napisz FELIETON na wybrany temat. tylko nie może byc z neta. DAJE NAJ:p
Violka15
Jdąc korytarzem mijam innych uczniów, podążających do sal lekcyjnych. Po 45nim lekcji znowu rozzpoczęla sie przerwa. Upłynęło 5 nim gdy słyszę dźwięk dzwonka, który rozbrzmiewa w mojej głowie głośno i nieprzyjemnie. Widzę nauczycieli zmierzających szybkim krokiem do sal lekcyjnych. I znowu rozpoczyna się lekcja. Nauczyciele będą męczyć nas różnymi pytniami na które często nie znamy odpowiedzi. Nagle słyszę dzwonek. który tym razem brzmi dużo lepiej i milej. Może to dlatego, że rozpoczęła sie orzerwa? Czas kiedy tak wiele się dzieje. Zmierzam korytarzem do innej sali, mijając wielu znajomych osób, witam się z nimi, a z niektórymi zamieniam kilka słów. Ruszając dalej zauważam grupe osób przepusujących lekcje, zastanaiwam sie jaki przedmiot okazal sie tak trudny, że tylu uczniów nie potrafiło samodzielnie rozwiązać zadań. Moje rozmyślenia przerywa jednak bójka chłopców. Wokół nich zgromadzili się inni uczniowie, by obiejrzeć ten incydent, dlatego też nikt nie zauważył nadchodzącej nauczycielki, która przerwała to widowisko. Wzięła chłopców ze sobą, starałam się zobaczyc gdzie ich zabrała, jednak razem z nimi znikła w tłumie uczniów. Wtedy znowu usłyszałam dzwonek na lekcje wiec ruszyłam w stronę sali. Po zajęciach uczniowie opowiadali o incydencie mającym miejsce podczas przerwy, jedni twierdzili, że chłpocy pokłócili się o telefon komórkowy- kto na lepszy, inni zaś, że o to który z nich szybciej biega. Zastanawiając się nad prawdziwością i wiarygodnością wersji szybkim krokiem ruszyłam w stronę domu.
Zastanawiając się nad prawdziwością i wiarygodnością wersji szybkim krokiem ruszyłam w stronę domu.