Napisz e-mail do koleżanki lub kolegi.W liście opowiedz o wydarzeniu, które pokazuje, że niezależnie od sytuacji trzeba zawsze mówić prawde.Tekst zakończ przysłowiem:Prawda jak oliwa-zawsze na wierz wypływa.
Prosze mam to na jutro bo nadzisiaj nie zrobiłem jak nie zrobie dostane 1
s0sek
Cześć naty, wiesz, chciałam ci napisać o pewnym wydarzeniu, które w jakimś sensie wpłynęło na moje życie.. cała historia zaczęła się od kłótni z koleżanką. nie znasz jej. kolegowałyśmy się, i niby wszystko było ok, ale okazało się, że nie potrzebnie się z nią zakolegowałam. poszłyśmy razem do sklepiku szkolnego, ale sprzedawczyni nie było.. sandra (czyli ta koleżanka, o której piszę.) zaproponowała, żebyśmy wzięły sobie parę cukierków, ponieważ sklepik był otwarty. znasz mnie, zaprotestowałam, ale sandra wciąż swoje. i wzięła te cukierki. następnego dnia wychowawczyni opowiedziała nam o kradzieży, które miało miejsce w sklepiku. sandra poprosiła mnie, żebym nic nie mówiła. tak też zrobiłam. zachowywałam się, jakbym nic nie wiedziała, ani nie widziała. ale w końcu taki dawid powiedział naszej pani, że nas tam widział. i przez to, że skłamałam, nie mówiąc prawdy, mnie, tak samo jak sandre, kara nie ominęła. dostałyśmy obie po -100 pkt. to smutne, że od razu nic nie powiedziałam. no, ale wiesz.. prawda, jak oliwa- zawsze na wieprz wpływa. I ZAPEWNIJ NAUCZYCIELA, ŻE WSZYSTKO ZOSTAŁO ZMYŚLONE.
wiesz, chciałam ci napisać o pewnym wydarzeniu, które w jakimś sensie wpłynęło na moje życie.. cała historia zaczęła się od kłótni z koleżanką. nie znasz jej. kolegowałyśmy się, i niby wszystko było ok, ale okazało się, że nie potrzebnie się z nią zakolegowałam. poszłyśmy razem do sklepiku szkolnego, ale sprzedawczyni nie było.. sandra (czyli ta koleżanka, o której piszę.) zaproponowała, żebyśmy wzięły sobie parę cukierków, ponieważ sklepik był otwarty. znasz mnie, zaprotestowałam, ale sandra wciąż swoje. i wzięła te cukierki. następnego dnia wychowawczyni opowiedziała nam o kradzieży, które miało miejsce w sklepiku. sandra poprosiła mnie, żebym nic nie mówiła. tak też zrobiłam. zachowywałam się, jakbym nic nie wiedziała, ani nie widziała. ale w końcu taki dawid powiedział naszej pani, że nas tam widział. i przez to, że skłamałam, nie mówiąc prawdy, mnie, tak samo jak sandre, kara nie ominęła. dostałyśmy obie po -100 pkt. to smutne, że od razu nic nie powiedziałam. no, ale wiesz.. prawda, jak oliwa- zawsze na wieprz wpływa. I ZAPEWNIJ NAUCZYCIELA, ŻE WSZYSTKO ZOSTAŁO ZMYŚLONE.