Lech Wałęsa Polski polityk jak i działacz związkowy .Podobno z zawodu elektryk przewodniczący"Solidarnosci"w latach 1990-1995 roku prezydent Rp/Lech wałesa urodził sie 29 wrzesnia 1943r Byc moze za mało ; D Ale sie starałam!:)
0 votes Thanks 0
ewela1842
Na imieninach u Lecha Wałęsy - Żeby pan rządził polityką, a nie polityka panem – tego Aleksander Kwaśniewski życzył Lechowi Wałęsie z okazji imienin. W prezencie podarował solenizantowi czerwone wino. – Tradycja mnie do tego zobowiązuje – wyjaśnił prezydent Kwaśniewski. Na tę imprezę zaproszeń nie można było kupić. Na imieninowym stole Lecha Wałęsy stanęło 30 kilogramów różnych ciast, 200 małych i dwie 20 kilogramowe ryby, nadziewane prosiaki i pieczony struś.
Organizację swoich imienin Lech Wałęsa od 15 lat powierza Ryszardowi Kokoszce, znanemu właścicielowi restauracji w Gdańsku.
- Poznaliśmy się w 1980 roku. Zaczął się strajk i z załogą podjęliśmy decyzję, że przygotujemy ciasto dla strajkujących, które zawieźliśmy do stoczni – wspomina Ryszard Kokoszka.
To on wspólnie z prezydentem Wałęsą tworzył spis gości i rozsyłał zaproszenia. Na liście znalazło się ponad 600 nazwisk. Wśród zaproszonych byli znajomi i przyjaciele z czasów Solidarności – Krzysztof Pusz, Jan Lityński i Zbigniew bujak. Na imieniny organizowane w ogrodzie państwa Wałęsów przybyli w garniturach i pod krawatem.
- Popełniliśmy błąd. Trzeba było prosić, żeby było bez krawatów. Luźno – stwierdził Lech Wałęsa.
Danuta Wałęsa prosiła natomiast, aby prezenty zastąpić datkami na organizację kolonii dla najuboższych dzieci. Szklana skrzynka szybko zapełniała się pieniędzmi, jednak prezentów również nie zabrakło.
Donald Tusk podarował solenizantowi napisaną przez siebie książkę. Jeden z jej rozdziałów poświęcił Lechowi Wałęsie.
- Dedykacja jest bardzo szczera i prosta: Z nadzieją, że tak jak kiedyś dzięki panu – Polacy znów staną się jednomyślni i solidarni – Donald Tusk odczytał dedykację z książki.
Na przyjęciu nie zabrakło też księdza Jankowskiego, podobnie jak wina Monsignore z podobizną duchownego.
Najbardziej oczekiwanymi gośćmi byli jednak Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy.
- Wyglądacie jak młoda para – tymi słowami prezydent Aleksander Kwaśniewski przywitał państwa Wałęsów.
Przybycie prezydenckiej pary było punktem zwrotnym przyjęcia. Kwaśniewscy podarowali Lechowi Wałęsie zdjęcie z historycznego pojednania między prezydentami podczas pogrzebu papieża i czerwone wino.
- To jest bardzo dobre wino. Pasuje do diety, o której pan mówił. Prezydent Wałęsa był przekonany, że jeżeli podaruję mu wino, to białe. A jest czerwone. Tradycja mnie zobowiązuje do tego – śmiał się prezydent Kwaśniewski.
Kwaśniewscy spędzili trzy godziny w domu państwa Wałęsów. Po pożegnaniu prezydenckiej pary zaczęto tańczyć. Przyjęcie skończyło się po północy.
- Prezydent ciągle mi powtarza, że to ostatnie przyjęcie. A co roku sprasza więcej gości – powiedział Ryszard Kokoszka.
Lech Wałęsa
Polski polityk jak i działacz związkowy .Podobno z zawodu elektryk przewodniczący"Solidarnosci"w latach 1990-1995 roku prezydent Rp/Lech wałesa urodził sie 29 wrzesnia 1943r
Byc moze za mało ; D
Ale sie starałam!:)
Organizację swoich imienin Lech Wałęsa od 15 lat powierza Ryszardowi Kokoszce, znanemu właścicielowi restauracji w Gdańsku.
- Poznaliśmy się w 1980 roku. Zaczął się strajk i z załogą podjęliśmy decyzję, że przygotujemy ciasto dla strajkujących, które zawieźliśmy do stoczni – wspomina Ryszard Kokoszka.
To on wspólnie z prezydentem Wałęsą tworzył spis gości i rozsyłał zaproszenia. Na liście znalazło się ponad 600 nazwisk. Wśród zaproszonych byli znajomi i przyjaciele z czasów Solidarności – Krzysztof Pusz, Jan Lityński i Zbigniew bujak. Na imieniny organizowane w ogrodzie państwa Wałęsów przybyli w garniturach i pod krawatem.
- Popełniliśmy błąd. Trzeba było prosić, żeby było bez krawatów. Luźno – stwierdził Lech Wałęsa.
Danuta Wałęsa prosiła natomiast, aby prezenty zastąpić datkami na organizację kolonii dla najuboższych dzieci. Szklana skrzynka szybko zapełniała się pieniędzmi, jednak prezentów również nie zabrakło.
Donald Tusk podarował solenizantowi napisaną przez siebie książkę. Jeden z jej rozdziałów poświęcił Lechowi Wałęsie.
- Dedykacja jest bardzo szczera i prosta: Z nadzieją, że tak jak kiedyś dzięki panu – Polacy znów staną się jednomyślni i solidarni – Donald Tusk odczytał dedykację z książki.
Na przyjęciu nie zabrakło też księdza Jankowskiego, podobnie jak wina Monsignore z podobizną duchownego.
Najbardziej oczekiwanymi gośćmi byli jednak Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy.
- Wyglądacie jak młoda para – tymi słowami prezydent Aleksander Kwaśniewski przywitał państwa Wałęsów.
Przybycie prezydenckiej pary było punktem zwrotnym przyjęcia. Kwaśniewscy podarowali Lechowi Wałęsie zdjęcie z historycznego pojednania między prezydentami podczas pogrzebu papieża i czerwone wino.
- To jest bardzo dobre wino. Pasuje do diety, o której pan mówił. Prezydent Wałęsa był przekonany, że jeżeli podaruję mu wino, to białe. A jest czerwone. Tradycja mnie zobowiązuje do tego – śmiał się prezydent Kwaśniewski.
Kwaśniewscy spędzili trzy godziny w domu państwa Wałęsów. Po pożegnaniu prezydenckiej pary zaczęto tańczyć. Przyjęcie skończyło się po północy.
- Prezydent ciągle mi powtarza, że to ostatnie przyjęcie. A co roku sprasza więcej gości – powiedział Ryszard Kokoszka.