Napisz do siebie list ktory przeczytasz za 20 lat. Niech ten list przypomni tobie doroslemu, o tym co dla ciebie jest wazne teraz.
Z gory dzieki :)szybko prosze mam to zadane na czwartek!:(
jowita15
Piszę ten list z myślą, że kiedyś go przeczytam, aby przypomniał mi co tak naprawdę było dla mnie kiedyś ważne. Żebym dzięki temu listowi znowu mogła poczuć się jak nastolatka. Dziś niewąpliwie ważna jest dla mnie edukacja, bo mam marzenia, do których realizacji są mi potrzebne pieniądze. Chciałabym podróżować po świecie, ciągle odkrywać świat na nowo nigdy się nim nie nudzić. Chciałabym poznawać inne kultury, być obeznana w świecie. Jednak mimo to najważniejsza w życiu jest przyjaźń, bo czym byłoby sobotnie popołudnie, bez mojej przyjaciółki z którą mogę rozmawiać całymi godzinami, a i tak nie zabraknie nam tematu do rozmowy. Rodzina, co bym bez niej zrobiła? Chyba nic. Czasami są ciężkie chwile, gdy mam dość rodziców i rodzeństwa, ale szybko mija i znowu wracam z uśmiechemna ustach do domu, po ciężkim dniu w szkole. Bez rodziny nie mogłabym niczego osiągnąć, bo rodzina tworzy pewien rodzaju zespół, jedna osoba nie może działać bez drugiej. Chciałabym nie zapomnieć też o marzeniach, które nieraz dają mi siłę do dalszego działania, motywują. Bez marzeń życie byłoby puste i bezbarwne. Teraz schowam ten list do szafki, a gdy się wyprowadzę wezmę go ze sobą. Otworzę go za 20 lat i przeczytam, jak zmieniły się moje priorytety życiowe.
Dziś niewąpliwie ważna jest dla mnie edukacja, bo mam marzenia, do których realizacji są mi potrzebne pieniądze. Chciałabym podróżować po świecie, ciągle odkrywać świat na nowo nigdy się nim nie nudzić. Chciałabym poznawać inne kultury, być obeznana w świecie. Jednak mimo to najważniejsza w życiu jest przyjaźń, bo czym byłoby sobotnie popołudnie, bez mojej przyjaciółki z którą mogę rozmawiać całymi godzinami, a i tak nie zabraknie nam tematu do rozmowy. Rodzina, co bym bez niej zrobiła? Chyba nic. Czasami są ciężkie chwile, gdy mam dość rodziców i rodzeństwa, ale szybko mija i znowu wracam z uśmiechemna ustach do domu, po ciężkim dniu w szkole. Bez rodziny nie mogłabym niczego osiągnąć, bo rodzina tworzy pewien rodzaju zespół, jedna osoba nie może działać bez drugiej. Chciałabym nie zapomnieć też o marzeniach, które nieraz dają mi siłę do dalszego działania, motywują. Bez marzeń życie byłoby puste i bezbarwne.
Teraz schowam ten list do szafki, a gdy się wyprowadzę wezmę go ze sobą. Otworzę go za 20 lat i przeczytam, jak zmieniły się moje priorytety życiowe.