Napisz do list do chorego kolegi na raka , leżącego w szpitalu , w którym pocieszysz go i opowiesz mu ciekawą historię , by dodać mu otuchy . no to ta ciekawa historia , ma być o czymś śmiesznym , o jakimś zdarzeniu w szkole . proszę , szybko . xd
Paula199726
Drogi ...... pisze do ciebie bo wiem ze jesteś w szpitalu.Nie martw się swoja choroba na pewno z nią wygrasz .Chciałam ci powiedzieć ze u nas w szkole była prze śmieszna sprawa (i tu jest problem bo nie mam żadnej śmiesznej sprawy ) ale mam nadzieje ze pomogłam
Drogi kolego! Na wstępie mojego listu chciałabym ciebie pozdrowic i opowiedziec w rozwinieciu zabawna historie, ktora zdarzyla nam sie na przerwie. To bylo w szkole. w polowie drugiej lekcji mielismy z nasza pania godzine wychowawcza. rozmawialismy na temat lekcji biologi w naszej klasie.pani profesor sugerowala ze nie pisalismy sprawdzianu z bioli o ukladzie nerwowym.na to nasza pani mowi,ze nam wierzy bo pisalismy a pani nie oddala.przyszla pani pedagog i wspolnymi silami probowalismy rozwiazac ten problem. na to jeden z uczni:"bo wie pani,pani profesor tylko ze swojego zeszyciku dyktuje lekcje a mowi ze z glowy..a nasza wychowawczynia to umie cos na pamiec..ostatnio dyktowala nam o stanislawie auguscie poniatowskim" a na to nasza pani"dziekuje dominiczku, ze troche umiem historie;P". Widzisz drogi kolego jak to u nas w szkole jest.jesli to przeczytales to mam na dzieje ze nigdy tego nie zapmniales i mozesz napisac do mnie list lub e-mail. serdeczne pozdrowienia dla ciebie
pisze do ciebie bo wiem ze jesteś w szpitalu.Nie martw się swoja choroba na pewno z nią wygrasz .Chciałam ci powiedzieć ze u nas w szkole była prze śmieszna sprawa (i tu jest problem bo nie mam żadnej śmiesznej sprawy ) ale mam nadzieje ze pomogłam
Drogi kolego!
Na wstępie mojego listu chciałabym ciebie pozdrowic i opowiedziec w rozwinieciu zabawna historie, ktora zdarzyla nam sie na przerwie.
To bylo w szkole. w polowie drugiej lekcji mielismy z nasza pania godzine wychowawcza. rozmawialismy na temat lekcji biologi w naszej klasie.pani profesor sugerowala ze nie pisalismy sprawdzianu z bioli o ukladzie nerwowym.na to nasza pani mowi,ze nam wierzy bo pisalismy a pani nie oddala.przyszla pani pedagog i wspolnymi silami probowalismy rozwiazac ten problem. na to jeden z uczni:"bo wie pani,pani profesor tylko ze swojego zeszyciku dyktuje lekcje a mowi ze z glowy..a nasza wychowawczynia to umie cos na pamiec..ostatnio dyktowala nam o stanislawie auguscie poniatowskim" a na to nasza pani"dziekuje dominiczku, ze troche umiem historie;P".
Widzisz drogi kolego jak to u nas w szkole jest.jesli to przeczytales to mam na dzieje ze nigdy tego nie zapmniales i mozesz napisac do mnie list lub e-mail.
serdeczne pozdrowienia dla ciebie