Napisz do dorosłych list, w którym pomożesz im zrozumieć świat młodego człowieka.
Skailes
Drodzy dorośli! Piszę ten list, by pomóc wam zrozumieć mój świat - świat młodego człowieka, który zmaga się z problemami dnia codziennego tak jak i wy. Wiele osób myśli, że dzieci nie mają problemów, nie powinny się buntować, nie mają żadnych zmartwień i powinny beztrosko hasać po podwórku, grając w piłkę i głośno się śmiejąc. Cóż.. Nie zawsze tak jest, niestety. My umiemy wszystko ukryć pod maską uśmiechu. Boimy się waszej reakcji na wiele spraw, których i tak pewnie się nigdy nie dowiecie. Pewnie chodzi wam teraz po głowie czego się obawiamy... Otóż mówią, że wiek to tylko liczba, jednak wszyscy dorośli potrafią wyśmiać problemy młodego człowieka, który ma słabszą psychikę i jest bardziej podatny na bodźce od was - od dorosłych. Dlatego mało kiedy komu ufamy i dlatego najczęściej tak mało o nas wiecie. "-Dostałeś jedynkę! -Inni też dostali -Ty nie jesteś wszyscy!" "-Dostałem trójkę -Inni pewnie piątki -Ja nie jestem wszyscy" Czy czasem nie jest tak? Nie mylicie się i nie gubicie we własnych wypowiedziach? Potrzebne nam jest wsparcie! Szczere rozmowy, czas spędzany z rodzicami. Nasz świat nie jest taki kolorowy jak wam się wydaje. Naszym jedynym obowiązkiem nie jest nauka, naszym "konikiem" nie jest beztroska zabawa na podwórku. Potrzebujemy czasem zrozumienia, wołamy niemo "pomocy!" a Wy tego nie słyszycie. Z pozdrowieniami -Imię
Ja tak napisałam na niemal identyczny temat :p Myślę, że pomogłam ;)
Piszę ten list, by pomóc wam zrozumieć mój świat - świat młodego człowieka, który zmaga się z problemami dnia codziennego tak jak i wy.
Wiele osób myśli, że dzieci nie mają problemów, nie powinny się buntować, nie mają żadnych zmartwień i powinny beztrosko hasać po podwórku, grając w piłkę i głośno się śmiejąc. Cóż.. Nie zawsze tak jest, niestety. My umiemy wszystko ukryć pod maską uśmiechu. Boimy się waszej reakcji na wiele spraw, których i tak pewnie się nigdy nie dowiecie. Pewnie chodzi wam teraz po głowie czego się obawiamy... Otóż mówią, że wiek to tylko liczba, jednak wszyscy dorośli potrafią wyśmiać problemy młodego człowieka, który ma słabszą psychikę i jest bardziej podatny na bodźce od was - od dorosłych. Dlatego mało kiedy komu ufamy i dlatego najczęściej tak mało o nas wiecie.
"-Dostałeś jedynkę!
-Inni też dostali
-Ty nie jesteś wszyscy!"
"-Dostałem trójkę
-Inni pewnie piątki
-Ja nie jestem wszyscy"
Czy czasem nie jest tak? Nie mylicie się i nie gubicie we własnych wypowiedziach? Potrzebne nam jest wsparcie! Szczere rozmowy, czas spędzany z rodzicami. Nasz świat nie jest taki kolorowy jak wam się wydaje.
Naszym jedynym obowiązkiem nie jest nauka, naszym "konikiem" nie jest beztroska zabawa na podwórku. Potrzebujemy czasem zrozumienia, wołamy niemo "pomocy!" a Wy tego nie słyszycie.
Z pozdrowieniami
-Imię
Ja tak napisałam na niemal identyczny temat :p Myślę, że pomogłam ;)