Pisze do ciebie ten list ponieważ dawno cię nie widziałam. Mam nadzieję że niedługo nas odwiedzisz. Wczoraj byłam z moim psem na spacerze. Widziałam jak jedna z dziewczynek grała na pięknie zrobionych skrzypcach. Babciu wiesz że od zawsze marzyłam by grać na takim pięknym instrumencie? Pragnę się nauczyć gry na skrzypcach by potem zagrać ci twoją ulubioną piosenkę o kotkach. Wiem że czeka mnie dużo pracy by nauczyć się grać ale dla marzeń spełnienia robi się wiele rzeczy. Myślisz że mogła bym nauczyć sie grać? Czekam za kolejnym twoim listem. Kocham cię i tęsknie.
XYZ [twoje imie ]
1 votes Thanks 0
sabineczka
W poszukiwaniu marzeń Kiedy tylko mam wolną chwilę, zaczynam marzyc. Czasem jednak denerwuję się, kiedy rodzice lub nauczyciele sprowadzają mnie na ziemię: "weź się do nauki" ,znowu myślisz o niebieskich migdałach" i tak dalej.Czy oni nie potrafią zrozumiec, że życie bez marzeń byłoby przeraźliwie nudne? A może oni wyrośli już z marzeń? Moje marzenia...Jest ich tak wiele, że sama nie wiem,o których mam pisac, a które pominąc. Można je podzielic na dwie grupy.Pierwsza to te, które dotyczą nie tylko mnie, ale i całego świata.Druda grupa to marzenia związane ze mną i moją przyszłością.Zacznę jednak od początku.Chciałabym, by na świecie nie było wojen i zawieszek.Ludziom tak bardzo potrzebny jest spokój.Marzę o życiu w czystym i zdrowym świecie.Dziś, kiedy rozwój cywilizacji jest tak szybki, okazuje się,że sprawy oczywiste przenoszą się w strefie marzeń. Środowisko jest coraz bardziej zanieczyszczone ,a lekarstw na nieuleczalne choroby ciągle nie możemy wynaleśc.Marzenia,które wiążą się z moją przyszłością, są bardzo osobiste,wic nie o wszystkim mogę napisac. Na pewno nie chciałabym spdzic życia w pogoni za pieniędzmi, choc nie chcę życ w biedzie i martwic się, co będę jadła.Chcę się uczyc i studiowac, więc myślę, że ze znalezieniem dobrej pracy nie będę miała problemów. No właśnie-praca.Nie potrafię się zdecydowac, czy wybrac zawód związany z medycyną, czy z dziennikarstwem. Jeśli medycyna, to oczami wyobraźni widzę siebie w białym fartuchu z maleńkimi dziecmi, którym pomagam i które śmieją się do mnie radośnie.A może zdecyduj się na pracę w instytucie badawczym?Byc może to właśnie mnie udałoby się wymyślic lekarstwo na raka albo odkryc eliksir młodości?Ludzie żyliby szczęśliwie i spokojnie. Nikt nie martwiłby się, że umrze. Inny zawód-dziennikarz-też ma swoje plusy. Na świecie ciągle się coś dzieje.Na pewno nie chciałabym dziennikarzem,który pracuje w gazecie.Nikt go nie zna, a poza tym gazeta żyje zaledwie kilka chwil.Co innego zostac dziennikarzem radiowym lub telewizyjnym. Ludzie poznawaliby mnie na ulicy. o innych marzeniach nie chcę pisac.Czasem wspominam o nich w swoim pamiętniku. Są "ściśle tajne" i przeznaczone tylko dla mnie.Po co są marzenia?-zastanawiam się czasami.Marząc można uciec od wielu smutnych rzeczy, a poza tym, myślę,że potrzebne są po to, żeby nie umrzec z nudów...
Pisze do ciebie ten list ponieważ dawno cię nie widziałam. Mam nadzieję że niedługo nas odwiedzisz. Wczoraj byłam z moim psem na spacerze. Widziałam jak jedna z dziewczynek grała na pięknie zrobionych skrzypcach. Babciu wiesz że od zawsze marzyłam by grać na takim pięknym instrumencie? Pragnę się nauczyć gry na skrzypcach by potem zagrać ci twoją ulubioną piosenkę o kotkach. Wiem że czeka mnie dużo pracy by nauczyć się grać ale dla marzeń spełnienia robi się wiele rzeczy. Myślisz że mogła bym nauczyć sie grać? Czekam za kolejnym twoim listem.
Kocham cię i tęsknie.
XYZ [twoje imie ]
Kiedy tylko mam wolną chwilę, zaczynam marzyc. Czasem jednak denerwuję się, kiedy rodzice lub nauczyciele sprowadzają mnie na ziemię: "weź się do nauki" ,znowu myślisz o niebieskich migdałach" i tak dalej.Czy oni nie potrafią zrozumiec, że życie bez marzeń byłoby przeraźliwie nudne? A może oni wyrośli już z marzeń?
Moje marzenia...Jest ich tak wiele, że sama nie wiem,o których mam pisac, a które pominąc. Można je podzielic na dwie grupy.Pierwsza to te, które dotyczą nie tylko mnie, ale i całego świata.Druda grupa to marzenia związane ze mną i moją przyszłością.Zacznę jednak od początku.Chciałabym, by na świecie nie było wojen i zawieszek.Ludziom tak bardzo potrzebny jest spokój.Marzę o życiu w czystym i zdrowym świecie.Dziś, kiedy rozwój cywilizacji jest tak szybki, okazuje się,że sprawy oczywiste przenoszą się w strefie marzeń. Środowisko jest coraz bardziej zanieczyszczone ,a lekarstw na nieuleczalne choroby ciągle nie możemy wynaleśc.Marzenia,które wiążą się z moją przyszłością, są bardzo osobiste,wic nie o wszystkim mogę napisac. Na pewno nie chciałabym spdzic życia w pogoni za pieniędzmi, choc nie chcę życ w biedzie i martwic się, co będę jadła.Chcę się uczyc i studiowac, więc myślę, że ze znalezieniem dobrej pracy nie będę miała problemów. No właśnie-praca.Nie potrafię się zdecydowac, czy wybrac zawód związany z medycyną, czy z dziennikarstwem.
Jeśli medycyna, to oczami wyobraźni widzę siebie w białym fartuchu z maleńkimi dziecmi, którym pomagam i które śmieją się do mnie radośnie.A może zdecyduj się na pracę w instytucie badawczym?Byc może to właśnie mnie udałoby się wymyślic lekarstwo na raka albo odkryc eliksir młodości?Ludzie żyliby szczęśliwie i spokojnie. Nikt nie martwiłby się, że umrze.
Inny zawód-dziennikarz-też ma swoje plusy. Na świecie ciągle się coś dzieje.Na pewno nie chciałabym dziennikarzem,który pracuje w gazecie.Nikt go nie zna, a poza tym gazeta żyje zaledwie kilka chwil.Co innego zostac dziennikarzem radiowym lub telewizyjnym. Ludzie poznawaliby mnie na ulicy.
o innych marzeniach nie chcę pisac.Czasem wspominam o nich w swoim pamiętniku. Są "ściśle tajne" i przeznaczone tylko dla mnie.Po co są marzenia?-zastanawiam się czasami.Marząc można uciec od wielu smutnych rzeczy, a poza tym, myślę,że potrzebne są po to, żeby nie umrzec z nudów...