olatlenpl2002
- Dzień dobry dziecko-kiedy oglądałam obrazy w muzeum , usłyszałam głos. Rozglądnęłam się , ale nikogo nie było , kto by do mnie mówił. -Czy ktoś do mnie mówił?- zapytałam. -Tak to ja ! Mona Lisa - usłyszałam odpowiedź i zesztywniałam. Stałam przed obrazem Mona Lisy , ale jeszcze się temu obrazowi nie przyglądnęłam. - Dzień dobry- powiedziałam speszona. - Jak masz na imię ? Chyba wypadałoby się przedstawić. - No tak. Mam na imię Weronika. - Co to za imię ? Phh. Śmieszniejszego jeszcze nie słyszałam.Ale mniejsza o to.Mam do ciebie sprawę. - Jaką ? A dlaczego do mnie? I czemu ty mówisz?!- zawaliłam Mona Lisę pytaniami. - Ty mówisz , a ja nie mogę ? Na tym świecie jest równouprawnienie chyba ! - No racja . Jaka ta sprawa? - Słuchaj. Nudzi mi się ciągłe wiszenie na ścianie i nic nie robienie. Chciałabym zwiedzić świat. Nie lubię kiedy tłumy ciekawskich komentuje obraz czy się podoba czy tez nie. Musisz pomóc wydostać mi się z obrazu! - Ale jak ja mam to niby zrobić? - Ja ci wszystko powiem. Weź klucz który leży na stoliku , widzisz go? -Tak , i co teraz? - Obróć obraz na druga strone . Jest tam miejsce na kluczyk . Włóż i przekręć. - No tak ! Widzę. - Szybciej . Zaraz może ktoś iść . - Staram sie jak mogę ! - Dobrze , dobrze - Już! - Teraz połóż obraz z powrotem i złap mnie za rece. - Już cię łapie. - Widzisz teraz jestem w prawdziwym świecie dzięki tobie ! - Kiedy zamierzasz tam wrócić? - Jeszcze jutro rano . - To dobra. Ja lecę do domu, a ty zwiedzaj świat! - Papa Weroniko !
-Czy ktoś do mnie mówił?- zapytałam.
-Tak to ja ! Mona Lisa - usłyszałam odpowiedź i zesztywniałam. Stałam przed obrazem Mona Lisy , ale jeszcze się temu obrazowi nie przyglądnęłam.
- Dzień dobry- powiedziałam speszona.
- Jak masz na imię ? Chyba wypadałoby się przedstawić.
- No tak. Mam na imię Weronika.
- Co to za imię ? Phh. Śmieszniejszego jeszcze nie słyszałam.Ale mniejsza o to.Mam do ciebie sprawę.
- Jaką ? A dlaczego do mnie? I czemu ty mówisz?!- zawaliłam Mona Lisę pytaniami.
- Ty mówisz , a ja nie mogę ? Na tym świecie jest równouprawnienie chyba !
- No racja . Jaka ta sprawa?
- Słuchaj. Nudzi mi się ciągłe wiszenie na ścianie i nic nie robienie. Chciałabym zwiedzić świat. Nie lubię kiedy tłumy ciekawskich komentuje obraz czy się podoba czy tez nie. Musisz pomóc wydostać mi się z obrazu!
- Ale jak ja mam to niby zrobić?
- Ja ci wszystko powiem. Weź klucz który leży na stoliku , widzisz go?
-Tak , i co teraz?
- Obróć obraz na druga strone . Jest tam miejsce na kluczyk . Włóż i przekręć.
- No tak ! Widzę.
- Szybciej . Zaraz może ktoś iść .
- Staram sie jak mogę !
- Dobrze , dobrze
- Już!
- Teraz połóż obraz z powrotem i złap mnie za rece.
- Już cię łapie.
- Widzisz teraz jestem w prawdziwym świecie dzięki tobie !
- Kiedy zamierzasz tam wrócić?
- Jeszcze jutro rano .
- To dobra. Ja lecę do domu, a ty zwiedzaj świat!
- Papa Weroniko !