-NIc nie rozumiem z tej chemii.. - powiedziała z rozgoryczeniem Ania.
-Nie przejmuj się, na pewno dobrze Ci pójdzie. - pocieszał ją Wojtek.
-Ale to jest zupełnie bez sensu!-wykrzyknęła dziewczyna.-Niby jak mam policzyć tą głupią stałą dysocjacji skoro w poleceniu nie podali stężenia jonów wodorowych! Zresztą to całe przekształcanie wzorów... Masakra jednym słowem!
-Spokojnie kochanie.-powiedział chłopak obejmując Anię ramieniem.-Poczekaj, spróbuję Ci to wytłumaczyć...
-To ty umiesz chemię?-powiedziała z nieskrywanym zdumieniem.-Nie wiedziałam!
-Och, jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz...-mruknął.
-Ach tak... Czego na przykład?-zapytała podejrzliwie.
-Na przykład tego, że szaleję za Tobą!-roześmiał się chłapak.
-Aha. To to ja wiem! Też Cię kocham!-wykrzyknęła.-Dobra chemia może poczekać. Co powiesz na orzeźwiający spacer?
-NIc nie rozumiem z tej chemii.. - powiedziała z rozgoryczeniem Ania.
-Nie przejmuj się, na pewno dobrze Ci pójdzie. - pocieszał ją Wojtek.
-Ale to jest zupełnie bez sensu!-wykrzyknęła dziewczyna.-Niby jak mam policzyć tą głupią stałą dysocjacji skoro w poleceniu nie podali stężenia jonów wodorowych! Zresztą to całe przekształcanie wzorów... Masakra jednym słowem!
-Spokojnie kochanie.-powiedział chłopak obejmując Anię ramieniem.-Poczekaj, spróbuję Ci to wytłumaczyć...
-To ty umiesz chemię?-powiedziała z nieskrywanym zdumieniem.-Nie wiedziałam!
-Och, jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz...-mruknął.
-Ach tak... Czego na przykład?-zapytała podejrzliwie.
-Na przykład tego, że szaleję za Tobą!-roześmiał się chłapak.
-Aha. To to ja wiem! Też Cię kocham!-wykrzyknęła.-Dobra chemia może poczekać. Co powiesz na orzeźwiający spacer?
-Z Tobą zawsze!-odrzekł.