Napisz dialog między człowiekiem a kamieniem proszę na dzisiaj.
Kahema
- Auuua, nie kop Człowieku. Może jestem tylko kamieniem, ale to nie znaczy, że musisz zadawać mi ból! - O wybacz Kamieniu, ale czy ktoś tak twardy i zimny może w ogóle cokolwiek odczuwać? - To nie ma nic do rzeczy. Jestem tak stary jak sama Ziemia, jestem jej częścią i czuje wszystko, nawet jeśli wcale tego nie chce. -To musi być straszne. Czy mogę Ci jakoś pomóc? - Nikt nie może mi pomóc Człowieku. Widziałem już w życiu wszystko, krew takich jak ty, gdy bezmyślnie raniliście siebie nawzajem, zwierzęta, o jakich ci się śniło, a których nie ma już od milionów lat, wielkie wody i susze, cierpienia i narodziny. Ty przeminiesz a ja wciąż tu będę trwać i wszystko czuć. Nikt nie może mi pomóc. -Ja mogę. Jeśli się zgodzisz, zadam ci ból ostatni raz. Stworzę z ciebie dzieło sztuki. Już nikt więcej cię nie kopnie, Będziesz zdobił mój dom, przynajmniej przez tyle ile sam będę żyć. -Wybacz, ale taki mój los. Czy jest coś doskonalszego niż kształt jaki nadała mi natura. Jestem okruchem Matki Ziemi, a nie ozdobą na kominek. -Zatem żegnaj dziwny, cierpiący Kamieniu. Oby kolejne czasy, które przyjdzie ci oglądać, gdy mnie już dawno nie będzie, były dla ciebie łatwiejsze.
- O wybacz Kamieniu, ale czy ktoś tak twardy i zimny może w ogóle cokolwiek odczuwać?
- To nie ma nic do rzeczy. Jestem tak stary jak sama Ziemia, jestem jej częścią i czuje wszystko, nawet jeśli wcale tego nie chce.
-To musi być straszne. Czy mogę Ci jakoś pomóc?
- Nikt nie może mi pomóc Człowieku. Widziałem już w życiu wszystko, krew takich jak ty, gdy bezmyślnie raniliście siebie nawzajem, zwierzęta, o jakich ci się śniło, a których nie ma już od milionów lat, wielkie wody i susze, cierpienia i narodziny. Ty przeminiesz a ja wciąż tu będę trwać i wszystko czuć. Nikt nie może mi pomóc.
-Ja mogę. Jeśli się zgodzisz, zadam ci ból ostatni raz. Stworzę z ciebie dzieło sztuki. Już nikt więcej cię nie kopnie, Będziesz zdobił mój dom, przynajmniej przez tyle ile sam będę żyć.
-Wybacz, ale taki mój los. Czy jest coś doskonalszego niż kształt jaki nadała mi natura. Jestem okruchem Matki Ziemi, a nie ozdobą na kominek.
-Zatem żegnaj dziwny, cierpiący Kamieniu. Oby kolejne czasy, które przyjdzie ci oglądać, gdy mnie już dawno nie będzie, były dla ciebie łatwiejsze.