Pewnego dnia kruk zdobył ser. Lis również miał ochotę na taki przysmak, lecz nie chciał się wysilić, by również mieć ser.
Zaplanował, że podstępem zabierze krukowi jego łup.
Jak to każdy lis wymyślił wszystko bardzo sprytnie.
Po jakimś czasie podszedł do właściciela pożywienia i zaczął go chwali, że jest piękny, ma lśniące pióra i śliczne oczy. Zaproponował ptakowi, żeby zaśpiewał, bo głos ma zapewne też cudowny.
Kruk niczego się nie spodziewał, więc otworzył dziób i zaczął śpiewa, a wtedy wyleciał mu z niego ser.
Lis tylko na to czekał.
Szybko zdobycz i uciekł, a kruka zostawił samego.
Zapewne po ucieczce sprytnego zwierzęcia kruk żałował, że nie zorientował się, iż lis coś knuje.
Morał w bajce Ignacego Krasickiego pt. „Kruk i lis” jest morałem wypowiedzianym wprost:
W pewnym lesie, na polanie żyli kruk i lis.
Pewnego dnia kruk zdobył ser. Lis również miał ochotę na taki przysmak, lecz nie chciał się wysilić, by również mieć ser.
Zaplanował, że podstępem zabierze krukowi jego łup.
Jak to każdy lis wymyślił wszystko bardzo sprytnie.
Po jakimś czasie podszedł do właściciela pożywienia i zaczął go chwali, że jest piękny, ma lśniące pióra i śliczne oczy. Zaproponował ptakowi, żeby zaśpiewał, bo głos ma zapewne też cudowny.
Kruk niczego się nie spodziewał, więc otworzył dziób i zaczął śpiewa, a wtedy wyleciał mu z niego ser.
Lis tylko na to czekał.
Szybko zdobycz i uciekł, a kruka zostawił samego.
Zapewne po ucieczce sprytnego zwierzęcia kruk żałował, że nie zorientował się, iż lis coś knuje.
Morał w bajce Ignacego Krasickiego pt. „Kruk i lis” jest morałem wypowiedzianym wprost:
Bywa często zwiedzionym,
Kto lubi by chwalonym.