Daisetsu
... Lata mijały a syzyf ciągle starał się wtoczyć głaz na górę, nie poddawał się. Raz na rok obok góry przejeżdżał syn wieśniaka z okolicznej wioski. Za każdym razem widział upór Syzyfa. W końcu postanowił mu pomóc, nie było to łatwe, mimo iż syn wieśniaka był młody i dobrze zbudowany. Po tygodniach prób i wysiłków głaz trafił na szczyt góry. W tym momencie zrozumiał jednak, że jego życie jest bez celu. Podziękował wieśniakowi i przyrzekł, że od tej pory będzie na każde jego wezwanie.