Napisz dalszy ciąg dramatu "Romeo i Julia" zmieniając wydarzenia z ostatniego aktu.
czyli, że nie umarli tylko jakiś dalszy ciąg. Z góry dziękuję! :*
Cases
Romeo spotyka Julię przy grobowcu. Wkrótce przybywa tam Parys i dochodzi do sporu między nim a Romem. Obaj dążą do tego aby być z Julią. Trwa bójka. Parys potyka się i uderza w głaz. Krwawi. Romeo i Julia uważają że nie żyje. Uciekają , mają zamiar dotrzeć do Mantui. Na miejsce wypadku przybywają ojciec laurenty , oraz Kapuleci. Ojciec Laurenty sugeruje gdzie mogą być zakochani. Znajdują ich tam i udowadniają wine Romea ,który zaprzecza tego czynu , sugeruje że to był jego własny upadek śmiertelny. Jest skazany do więzienia.Nawet zeznania Juli ich nie przekonują. Julia tracąc nadzieje na dobre losy Romea , postanawia że jej życie bez niego nie ma sensu. Rani się przy czym traci ręke, wbijając sobie sztylet we własnym pokoju. Odnajduje ją Marta. . W tym samym dniu , sprawa Romea się wyjaśnia. Znalazły się dowody na to że jest niewinny. Biegnie do Juli nie wiedząc co sie stało. Dowiaduje sie o jej stanie. Jest rozpaczony, ale wspiera Julie jak tylko potrafi , bo wie jak ona jest zdruzgotana . Mówi jej że będzie ją wspierał i ich życiu i szczęściu już nic nie zagrozi. Będą życ długo i szczęśliwie.
Mam nadzieje ,że się podoba :)
4 votes Thanks 4
BillieJean155
No to zmieńmy od momentu w którym Romeo stoi nad ciałem Julii... i dajmy na to wchodzi ojciec Laurenty:
LAURENTY: Wstrzymaj się młodzieńcze Twoja Julia żyje...
ROMEO: Nie wierzę... O mój Boże... Truciznę wypiję Aby nie oglądać już tego obrazu przez który tak cierpię Już więcej ni razu
LAURENTY: Miłość Cię oślepia List nie dotarł w porę
ROMEO: Jaki list, ojcze jaką znów szykujesz zmorę? Czy mało mi cierpienia Julia przysporzyła Swym odejściem nagłym...
LAURENTY: Lekarstwo wypiła!!! Miało ono nadać jej wygląd umarłej By ślub się nie odbył
Julia budzi się...
JULIA: Romeo, mój kochany Rodzice już wiedzą?
ROMEO: Żono moja! Jak to jest możliwe...
JULIA: Miłość czyni cuda, Romeo...
LAURENTY: Spójrzcie już tu biegną Rodzice zmartwieni Może nareszcie pękną ich twarde serca z kamieni
kapulet: Córeczko, Ty żyjesz swym oczom nie wierze... Lecz co on tu robi? Wytłumacz mi wreszcie!!!
LAURENTY: Miłość ich połączyła tak silne są więzy miłości Miłość ta wygrala walkę przeciwko waszej zazdrości...
MONTEKI: Bracie przyszła już pora by wreszcie sobie wybaczyć Pozwól zaprosić się w gości i stołem nakrytym uraczyć
ROMEO I JULIA RAZEM Kochani nawet nie wiecie jaką nam radość sprawiacie że w takt tej samej muzyki już jednym głosem śpiewacie
PANI KAPULET: dzieci nasze kochane my dla was wszystko zrobimy a teraz trzeba się spieszyć... Wesele wam urządzimy!!!
i takie..:D Może trochę przesadziłam:P Szekspirem nie jestem żeby wiersze pisać, ale może do czegoś się przyda:))
Mam nadzieje ,że się podoba :)
LAURENTY:
Wstrzymaj się młodzieńcze
Twoja Julia żyje...
ROMEO:
Nie wierzę... O mój Boże...
Truciznę wypiję
Aby nie oglądać już tego obrazu
przez który tak cierpię
Już więcej ni razu
LAURENTY:
Miłość Cię oślepia
List nie dotarł w porę
ROMEO:
Jaki list, ojcze jaką
znów szykujesz zmorę?
Czy mało mi cierpienia Julia przysporzyła
Swym odejściem nagłym...
LAURENTY:
Lekarstwo wypiła!!!
Miało ono nadać jej wygląd umarłej
By ślub się nie odbył
Julia budzi się...
JULIA:
Romeo, mój kochany
Rodzice już wiedzą?
ROMEO:
Żono moja! Jak to jest możliwe...
JULIA:
Miłość czyni cuda, Romeo...
LAURENTY:
Spójrzcie już tu biegną
Rodzice zmartwieni
Może nareszcie pękną
ich twarde serca z kamieni
kapulet:
Córeczko, Ty żyjesz
swym oczom nie wierze...
Lecz co on tu robi?
Wytłumacz mi wreszcie!!!
LAURENTY:
Miłość ich połączyła
tak silne są więzy miłości
Miłość ta wygrala walkę
przeciwko waszej zazdrości...
MONTEKI:
Bracie przyszła już pora
by wreszcie sobie wybaczyć
Pozwól zaprosić się w gości
i stołem nakrytym uraczyć
ROMEO I JULIA RAZEM
Kochani nawet nie wiecie
jaką nam radość sprawiacie
że w takt tej samej muzyki
już jednym głosem śpiewacie
PANI KAPULET:
dzieci nasze kochane
my dla was wszystko zrobimy
a teraz trzeba się spieszyć...
Wesele wam urządzimy!!!
i takie..:D Może trochę przesadziłam:P Szekspirem nie jestem żeby wiersze pisać, ale może do czegoś się przyda:))