Ula siedziała w kuchni pijąc herbatę i rozmyślając. Bardzo tęskniła za swoimi przyjaciółmi. Marian, Julek i Pestka wrócili do Warszawy, a Zenek zamieszkał razem ze swoim wujem w Tczewie. Ula zaś wybaczyła ojcu i zamieszkała z nim w Olszynach. Nagle rozległ się dzwonek telefonu. Ula jednym susem znalazła się przy nim. -Halo? -Ula? - Tak, to ja, słucham, kto mówi? -Nie poznajesz mnie? To ja , Pestka. -Pestka? - Tak, a co myślałaś, że już o tobie zapomniałam? -Nie, po prostu tak dawno Cię nie słyszałam, że nie poznałam Twojego głosu. - Zgadnij, kto ma przyjechać na ferie zimowe do Warszawy. -Nie mam pojęcia... -Już o nim zapomniałaś? -Zenek/ - Tak, ma zamieszkać u Mariana. - Och , jaka szkoda, że teraz nie mieszkam w tym mieście. -Nie podoba Ci się z ojcem? - Nie, nie o to mi chodzi. Chciałabym zamieszkać z tatą w Warszawie, wtedy mogłabym się z wami spotykać. -Tak, wtedy byłoby cudownie. -Ale się rozgadałyśmy. Muszę już kończyć. Cześć. -Cześć! ... Miesiąc później Ula nie dowierzała własnemu szczęściu. Jechała z ojcem do Warszawy. Miała zobaczyć się z przyjaciółmi i zamieszkać w domu , który kupił ojciec. Mieścił się on niedaleko domu Mariana. Kiedy nastały ferie świąteczne, Ula spotykała się ze znajomymi oraz z Zenkiem. ... Pewnego dnia, gdy Zenka już nie było z przyjaciółmi, dzieci nie miały ochoty o niczym mówić, ponieważ po wyjeździe chłopca, każdy myslał tylko, o tym co on teraz robi. Wtem Ula wpadła na pomysł, by zebrali się razem i pojechali go odwiedzić. Dziecią spodobał się ten plan więc postanowili realizować swe zamiary. Gdy zebrali się na przystanku, kupili sobie bilety i wsiedli do autobusu. Po chwili on odjechał. Gdy dotarli na miejsce nie mogli uwieżyć w to co widzą. Był tam Zenek z jakąś inną dziewczyną i kolegami, którzy pili alkohol, palili papierosy i źle się zachowywali. Bali się podejść, ponieważ nie mieli całkowitej pewnośći, czy to na pewno był on. Pierwszy podszedł Marian, a potem reszta przyjaciół. Powiedzieli mu "cześć", by się z nim przywitać, lecz on zakpił sobie z nich i zaczął się śmiać. Ula zareagowała bardzom sugestywnie i powiedziała, że nie chce tu dużej przebywać. Dzieci potwierdziły słowa dziewczyny i pierwszym autobusem jaki był odjechały prosto do domu. Podczas powrotu do Olszyn Ula cały czas rozpaczała, a Marian, Julek i Pestka nadal nie mogli uwierzyć w to -co zobaczyli. W domu główna bohaterka spędziła kilka bezsennych nocy myśląc o Zenku i jego nowej koleżance. Martwiła się o losy chłopca patrzac na towarzystwo, z którym spędzał czas. Rozmyślając dziewczyna doszła do wniosku, ża należy tę znajomość zakończyć. Po pewnym czasie Ula wybrala sie na wyspe, aby wspominać mile chwile spedzone z najlepszym przyjacielem. W pewnym momęcie dziewczyna poczóła, że nie jest sama. Odwrócił się, a za nia stał Zenek. Chlopiec zrozumiał swój błąd i prosił o wybaczenie. Ula z radościa przyjeła przeprosiny i znów stali się parą, lecz tym razem odwiedzali sie wzajemnie co trzy, cztery dni.
Moje wyobrażenie o dalszych losach piątki przyjaciół opiera się na szczęśliwej przyszłości. Ula wybacza ojcu,że opuścił ją i mamę. Wraz z tatą zamieszkuje w Olszynach. Zmienia się troszeczkę jej charakter,jest bardziej śmiała i myśli bardziej pozytywnie. Pestka razem z mamą wróciła do domu. Tak jak Ula tęskniła bardzo za Zenkiem. Nie straciła jednak kontaktu z Ulą. Zawsze mówiła mamie prawdę nawet tą,która była najgorsza. Marian pozostał nadal sobą. Był ciągle poważny,konsekwentny i zrównoważony. Nadal był wzorem dla Julka,był młodym filozofem. Julek ciągle puszył się,był z siebie bardzo dumny. Wszystkim kolegom w klasie opowiadał czego dokonał podczas wakacji. Na dodatek przypisywał sobie czyny swoich przyjaciół. W Julku zmieniło się tylko jedno:jest bardziej wrażliwy na ludzką krzywdę. Natomiast Zenek zamieszkał na stałe u wujka Antosia. Zenon czuł się tam dobrze,czuł,że wujek go kocha. Zenek często był zapraszany przez swoich przyjaciół. Któryś wakacji piątka przyjaciół do Olszyn na wyspę do swojego drugiego domu.
Ula siedziała w kuchni pijąc herbatę i rozmyślając. Bardzo tęskniła za swoimi przyjaciółmi. Marian, Julek i Pestka wrócili do Warszawy, a Zenek zamieszkał razem ze swoim wujem w Tczewie. Ula zaś wybaczyła ojcu i zamieszkała z nim w Olszynach.
Nagle rozległ się dzwonek telefonu. Ula jednym susem znalazła się przy nim.
-Halo?
-Ula?
- Tak, to ja, słucham, kto mówi?
-Nie poznajesz mnie? To ja , Pestka.
-Pestka?
- Tak, a co myślałaś, że już o tobie zapomniałam?
-Nie, po prostu tak dawno Cię nie słyszałam, że nie poznałam Twojego głosu.
- Zgadnij, kto ma przyjechać na ferie zimowe do Warszawy.
-Nie mam pojęcia...
-Już o nim zapomniałaś?
-Zenek/
- Tak, ma zamieszkać u Mariana.
- Och , jaka szkoda, że teraz nie mieszkam w tym mieście.
-Nie podoba Ci się z ojcem?
- Nie, nie o to mi chodzi. Chciałabym zamieszkać z tatą w Warszawie, wtedy mogłabym się z wami spotykać.
-Tak, wtedy byłoby cudownie.
-Ale się rozgadałyśmy. Muszę już kończyć. Cześć.
-Cześć!
...
Miesiąc później Ula nie dowierzała własnemu szczęściu. Jechała z ojcem do Warszawy. Miała zobaczyć się z przyjaciółmi i zamieszkać w domu , który kupił ojciec. Mieścił się on niedaleko domu Mariana.
Kiedy nastały ferie świąteczne, Ula spotykała się ze znajomymi oraz z Zenkiem.
...
Pewnego dnia, gdy Zenka już nie było z przyjaciółmi, dzieci nie miały ochoty o niczym mówić, ponieważ po wyjeździe chłopca, każdy myslał tylko, o tym co on teraz robi.
Wtem Ula wpadła na pomysł, by zebrali się razem i pojechali go odwiedzić. Dziecią spodobał się ten plan więc postanowili realizować swe zamiary. Gdy zebrali się na przystanku, kupili sobie bilety i wsiedli do autobusu. Po chwili on odjechał. Gdy dotarli na miejsce nie mogli uwieżyć w to co widzą. Był tam Zenek z jakąś inną dziewczyną i kolegami, którzy pili alkohol, palili papierosy i źle się zachowywali. Bali się podejść, ponieważ nie mieli całkowitej pewnośći, czy to na pewno był on. Pierwszy podszedł Marian, a potem reszta przyjaciół. Powiedzieli mu "cześć", by się z nim przywitać, lecz on zakpił sobie z nich i zaczął się śmiać. Ula zareagowała bardzom sugestywnie i powiedziała, że nie chce tu dużej przebywać. Dzieci potwierdziły słowa dziewczyny i pierwszym autobusem jaki był odjechały prosto do domu. Podczas powrotu do Olszyn Ula cały czas rozpaczała, a Marian, Julek i Pestka nadal nie mogli uwierzyć w to -co zobaczyli. W domu główna bohaterka spędziła kilka bezsennych nocy myśląc o Zenku i jego nowej koleżance. Martwiła się o losy chłopca patrzac na towarzystwo, z którym spędzał czas. Rozmyślając dziewczyna doszła do wniosku, ża należy tę znajomość zakończyć.
Po pewnym czasie Ula wybrala sie na wyspe, aby wspominać mile chwile spedzone z najlepszym przyjacielem. W pewnym momęcie dziewczyna poczóła, że nie jest sama. Odwrócił się, a za nia stał Zenek.
Chlopiec zrozumiał swój błąd i prosił o wybaczenie. Ula z radościa przyjeła przeprosiny i znów stali się parą, lecz tym razem odwiedzali sie wzajemnie co trzy, cztery dni.
Moje wyobrażenie o dalszych losach piątki przyjaciół opiera się na szczęśliwej przyszłości. Ula wybacza ojcu,że opuścił ją i mamę. Wraz z tatą zamieszkuje w Olszynach. Zmienia się troszeczkę jej charakter,jest bardziej śmiała i myśli bardziej pozytywnie. Pestka razem z mamą wróciła do domu. Tak jak Ula tęskniła bardzo za Zenkiem. Nie straciła jednak kontaktu z Ulą. Zawsze mówiła mamie prawdę nawet tą,która była najgorsza. Marian pozostał nadal sobą. Był ciągle poważny,konsekwentny i zrównoważony. Nadal był wzorem dla Julka,był młodym filozofem. Julek ciągle puszył się,był z siebie bardzo dumny. Wszystkim kolegom w klasie opowiadał czego dokonał podczas wakacji. Na dodatek przypisywał sobie czyny swoich przyjaciół. W Julku zmieniło się tylko jedno:jest bardziej wrażliwy na ludzką krzywdę. Natomiast Zenek zamieszkał na stałe u wujka Antosia. Zenon czuł się tam dobrze,czuł,że wujek go kocha. Zenek często był zapraszany przez swoich przyjaciół. Któryś wakacji piątka przyjaciół do Olszyn na wyspę do swojego drugiego domu.