Marcin Borowicz, Gawronki Urodziłem się i wychowałem w Gawronkach. Moi rodzice, Helena i Walenty Borowiczowie pochodzą ze szlacheckich rodzin. Nie mam rodzeństwa. Matka zmarła, gdy miałem dziesięć lat. W wieku ośmiu lat rozpocząłem roczną naukę w szkole elemantarnej w Owczarach. Uczył mnie pan Wiechowski. Następnie dostałem się do gimnazjum w Klerykowie. W tym czasie mieszkałem na stanji u pani Przepiórkowskiej. W szkole nabyłem umiejętności w dziedzinie: historii, arytmetyki, gramatyki, geometrii, a także w następujących językach: rosyjskim, polskim, greckim i łacinie. Zacząłem poddawać się procesom rusyfikacyjnym. Zmieniło się to, gdy w ósmej klasie, wraz z kolegami, postanowiliśmy organizować spotkania "na górce". Ich celem było czytanie polskiej literatury. Po pomyślnym napisaniu matury chciałem kontynuować naukę na Uniwersytecie Warszawskim. Do moich szczególnych zainteresowań należą polowania. Kleryków, dn. 22.06.1882r. Marcin Borowicz
Marcin Borowicz, Gawronki Urodziłem się i wychowałem w Gawronkach. Moi rodzice, Helena i Walenty Borowiczowie pochodzą ze szlacheckich rodzin. Nie mam rodzeństwa. Matka zmarła, gdy miałem dziesięć lat. W wieku ośmiu lat rozpocząłem roczną naukę w szkole elemantarnej w Owczarach. Uczył mnie pan Wiechowski. Następnie dostałem się do gimnazjum w Klerykowie. W tym czasie mieszkałem na stanji u pani Przepiórkowskiej. W szkole nabyłem umiejętności w dziedzinie: historii, arytmetyki, gramatyki, geometrii, a także w następujących językach: rosyjskim, polskim, greckim i łacinie. Zacząłem poddawać się procesom rusyfikacyjnym. Zmieniło się to, gdy w ósmej klasie, wraz z kolegami, postanowiliśmy organizować spotkania "na górce". Ich celem było czytanie polskiej literatury. Po pomyślnym napisaniu matury chciałem kontynuować naukę na Uniwersytecie Warszawskim. Do moich szczególnych zainteresowań należą polowania. Kleryków, dn. 22.06.1882r. Marcin Borowicz