Podchodząc do okna rozglądam się po pobliskiej okolicy. Wszystko pokrywa warstwa grubego, puszystego śniegu. Panuje zima. Sroga, ale piękna. Termometr już dawno zamarznięty od kilku dni ukazuje tylko minusowe temperatury. Świat za oknem jest jakby pusty. Tylko czasem w oddali widać pojedyńczych przechodniów z trudem przedzierających się przez zaspy śniegu. Stąd widzę ich czerwone od zimna nosy. Mimo że jest południe to niebo powoli pochłania mroczna poświata. Jeszcze niedawno gdy na chwilę zawitało słońce można było zobaczyć młodsze dzieci, które biegnąc i śmiejąc się ciagnęły za sobą sanki. Pewnie szły na pobliską górkę. Po chwili sąsiad wyszedł przed dom zirytowany, iż cały podjazd zasypany jest śniegiem. Wszedł do domu, po czym wrócił ciepło ubrany i ruszył do pracy. Teraz nie ma nikogo. Szyby sąsiadów pokryły już lodowe magiczne wzory, a pod ich dachem wiszą już groźnie wyglądające sople. Jedyne co rusza się w tym tajemniczym widoku są drobne płatki śniegu. Z daleka wyglądają jak małe kropki, ale gdy przyjżeć im się z bliska, gdy opadają na parapet. Są niesamowice piękne. Aż trudno uwierzyć, iż natura potrafi wyrzeżbić najpiękniejsze dzieła sztuki.
Za oknem swojego domu widzę noc. Jest bardzo ciemno.widzę też kilka sąsiednich domów oraz szkołe.Za oknem jest bardzo dużo drzew orza krzewów.Po drodze jeżdżą samochody a na ulicach spacerują przechodnie.widzę także wysokie bloki mieszkalne.
Podchodząc do okna rozglądam się po pobliskiej okolicy. Wszystko pokrywa warstwa grubego, puszystego śniegu. Panuje zima. Sroga, ale piękna. Termometr już dawno zamarznięty od kilku dni ukazuje tylko minusowe temperatury. Świat za oknem jest jakby pusty. Tylko czasem w oddali widać pojedyńczych przechodniów z trudem przedzierających się przez zaspy śniegu. Stąd widzę ich czerwone od zimna nosy. Mimo że jest południe to niebo powoli pochłania mroczna poświata. Jeszcze niedawno gdy na chwilę zawitało słońce można było zobaczyć młodsze dzieci, które biegnąc i śmiejąc się ciagnęły za sobą sanki. Pewnie szły na pobliską górkę. Po chwili sąsiad wyszedł przed dom zirytowany, iż cały podjazd zasypany jest śniegiem. Wszedł do domu, po czym wrócił ciepło ubrany i ruszył do pracy. Teraz nie ma nikogo. Szyby sąsiadów pokryły już lodowe magiczne wzory, a pod ich dachem wiszą już groźnie wyglądające sople. Jedyne co rusza się w tym tajemniczym widoku są drobne płatki śniegu. Z daleka wyglądają jak małe kropki, ale gdy przyjżeć im się z bliska, gdy opadają na parapet. Są niesamowice piękne. Aż trudno uwierzyć, iż natura potrafi wyrzeżbić najpiękniejsze dzieła sztuki.
Za oknem swojego domu widzę noc. Jest bardzo ciemno.widzę też kilka sąsiednich domów oraz szkołe.Za oknem jest bardzo dużo drzew orza krzewów.Po drodze jeżdżą samochody a na ulicach spacerują przechodnie.widzę także wysokie bloki mieszkalne.