Sytuacja zetknięcia się z osobą, która straciła kogoś bliskiego, zazwyczaj nas przerasta. Czujemy bezsilność i zaczynamy unikać kontaktu. Boimy się trudnych emocji i tak naprawdę gubimy się w domysłach: czego potrzebuje żałobnik, co będzie dla niego najlepsze? Jedną z pierwszych dostępnych form pomocy osobie osieroconej jest okazanie współczucia. Najczęściej najpierw sięgamy po telefon, poprzez który po raz pierwszy kontaktujemy się z osobami opłakującym stratę. Pierwsza rozmowa zwykle jest krótka i trudna dla obu stron, dlatego należy ją podjąć, ale wystarczy zatrzymać się na wyrażeniu współczucia i zapewnieniu o pamięci poprzez modlitwę lub gotowość pomocy, jeśli potrzeba.
W pierwszym okresie najczęściej wokół osoby, która doświadczyła straty, jest jeszcze dużo ludzi, którzy deklarują pomoc. Im więcej czasu upływa, tym krąg osób wspierających maleje. Trzeba więc stale podtrzymywać propozycje pomocy i dawać wciąż nowe sygnały czuwania i obecności. W tym pierwszym okresie może być potrzebny udział i pomoc w konkretnych działaniach. Niezałatwione formalności, wizyty w urzędach i instytucjach z reguły wymagają dużo cierpliwości i koncentracji uwagi. Propozycja towarzyszenia w takich poczynaniach zapewne będzie przyjęta przez żałobnika z ulgą. Pomoc w opiece nad dziećmi, pomoc w zakupach, przygotowanie posiłku i bieżące naprawy — to dostępne i adekwatne formy pomocy w tym okresie. Podstawową zasadą postępowania osoby, która chce być wsparciem, jest stałe składanie propozycji i pytanie o możliwość pomocy. Nawet gdy osoba wciąż odmawia, może nastąpić taki moment, kiedy będzie gotowa do przyjęcia pomocy.
Sytuacja zetknięcia się z osobą, która straciła kogoś bliskiego, zazwyczaj nas przerasta. Czujemy bezsilność i zaczynamy unikać kontaktu. Boimy się trudnych emocji i tak naprawdę gubimy się w domysłach: czego potrzebuje żałobnik, co będzie dla niego najlepsze? Jedną z pierwszych dostępnych form pomocy osobie osieroconej jest okazanie współczucia. Najczęściej najpierw sięgamy po telefon, poprzez który po raz pierwszy kontaktujemy się z osobami opłakującym stratę. Pierwsza rozmowa zwykle jest krótka i trudna dla obu stron, dlatego należy ją podjąć, ale wystarczy zatrzymać się na wyrażeniu współczucia i zapewnieniu o pamięci poprzez modlitwę lub gotowość pomocy, jeśli potrzeba.
W pierwszym okresie najczęściej wokół osoby, która doświadczyła straty, jest jeszcze dużo ludzi, którzy deklarują pomoc. Im więcej czasu upływa, tym krąg osób wspierających maleje. Trzeba więc stale podtrzymywać propozycje pomocy i dawać wciąż nowe sygnały czuwania i obecności. W tym pierwszym okresie może być potrzebny udział i pomoc w konkretnych działaniach. Niezałatwione formalności, wizyty w urzędach i instytucjach z reguły wymagają dużo cierpliwości i koncentracji uwagi. Propozycja towarzyszenia w takich poczynaniach zapewne będzie przyjęta przez żałobnika z ulgą. Pomoc w opiece nad dziećmi, pomoc w zakupach, przygotowanie posiłku i bieżące naprawy — to dostępne i adekwatne formy pomocy w tym okresie. Podstawową zasadą postępowania osoby, która chce być wsparciem, jest stałe składanie propozycji i pytanie o możliwość pomocy. Nawet gdy osoba wciąż odmawia, może nastąpić taki moment, kiedy będzie gotowa do przyjęcia pomocy.