Przede wszystkim zafascynowało mnie to, że już w wieku 5 lat napisał swój pierwszy utwór pt.,,Menuet i Trio", a w wieku 12 lat napisał swoją pierwszą operę pt.,,Bastien i Bastienne". Zafascynował mnie również jego niebywały talent. Już po jednym odsłuchaniu niedługiego utworu na fortepian, potrafił zapisać go na pięciolinii niemal bezbłędnie. W wieku trzech lat bardzo zainteresował się klawesynem. Niesamowite jest również to, że jeszcze zanim nauczył się alfabetu, potrafił bezbłędnie zapisywać nuty na pięciolinii. Mozart słynął także z dużego poczucie humoru, nie zawsze odzywał się elegancko. Można to zobaczyć m. in. w jego, zachowanym do dzisiaj liście do 19 letniej kuzynki - Marianne. Był również bardzo nierozsądny i lubił wydać dużo pieniędzy na ekstrawaganckie stroje, bale, tańce, więc poźniej często mu ich brakowało. Pomimo licznych chorób, przez które przeszedł w wielu dziecięcym i młodzieńczym nie dbał o swoje zdrowie. Nawet na łożu śmierci, będąc już w beznadziejnym stanie, pisał wielkie dzieło, którego ostatecznie nie skończył, którym, jak wiadomo jest Requiem d-moll.
Do dnia dzisiejszego zastanawiam się, jak to możliwe, że podczas swojego krótkiego życia (Mozart żył zaledwie niecałe 36 lat), napisał więcej utworów, niż inni kompozytorzy, którzy żyli znacznie dłużej.
Przede wszystkim zafascynowało mnie to, że już w wieku 5 lat napisał swój pierwszy utwór pt.,,Menuet i Trio", a w wieku 12 lat napisał swoją pierwszą operę pt.,,Bastien i Bastienne". Zafascynował mnie również jego niebywały talent. Już po jednym odsłuchaniu niedługiego utworu na fortepian, potrafił zapisać go na pięciolinii niemal bezbłędnie. W wieku trzech lat bardzo zainteresował się klawesynem. Niesamowite jest również to, że jeszcze zanim nauczył się alfabetu, potrafił bezbłędnie zapisywać nuty na pięciolinii. Mozart słynął także z dużego poczucie humoru, nie zawsze odzywał się elegancko. Można to zobaczyć m. in. w jego, zachowanym do dzisiaj liście do 19 letniej kuzynki - Marianne. Był również bardzo nierozsądny i lubił wydać dużo pieniędzy na ekstrawaganckie stroje, bale, tańce, więc poźniej często mu ich brakowało. Pomimo licznych chorób, przez które przeszedł w wielu dziecięcym i młodzieńczym nie dbał o swoje zdrowie. Nawet na łożu śmierci, będąc już w beznadziejnym stanie, pisał wielkie dzieło, którego ostatecznie nie skończył, którym, jak wiadomo jest Requiem d-moll.
Do dnia dzisiejszego zastanawiam się, jak to możliwe, że podczas swojego krótkiego życia (Mozart żył zaledwie niecałe 36 lat), napisał więcej utworów, niż inni kompozytorzy, którzy żyli znacznie dłużej.