Dawno temu.. a moze nie tak dawno.. bo w zeszły piątek spotkała mnie zaskakująca przygoda. Jak codzien w słoneczny wakacyjny dzien wyruszłyłam na spacer do lasu. Pogoda była wówczas wyjatkowo piekna. Słonce swieciło a ptaki umilały te chwile wspaniałym spiewem.Nagle z za drzewa wyjrzał mały piesek. zaciekawiona.. nie mając lepszej rozrywki pobiegłam za nim. W pewnej chwili pieswk zatrzymał sie a moim oczom ukazał sie wspaniały widok. Otaczająca mnie przyroda wyglądała ja zaczarowana.. strumyk kwiaty.. mnustwo przyjaznych zwierząt. Od tamtej chwili przychodziłam tam codziennie.. przyroda pomagała rozwiązać problemy.Była ucieczka od codziennej szarej rzeczywistosci. Najciekawsze było jednak to iz zyskałam przyjaciela. Mały piesek którego nazwałam bąbel zawsze towarzyszył mi podczas wedrówek lesnych.!
Pewnego dnia gdy wstałam rano spostrzegłam ze za oknem stoi moja przyjaciółka. Szybko sie ubrałam i pobiegłam do niej.
-hej co tu robisz
zdyszana kolezanka mówi - słuchaj nie uwiezysz alan znalazł jakies tajne przejsie za szkołą.
- chyba zartujesz sobie ze mnie.
Kolezanki pobiegły na autobus. Gdy tylko dotarli do szkoły odrazu udały sue do alana.On zaś ich zaprowadzil do dziwnych drzwi.
- to jest nie mozliwe
Weszłam i zobaczyła kraine która jest niesamowicie piekna. Nagle przed oczyma zobaczyłam slicznego konia. Podszedł do mnie a ja usiadłam na jego pieknym grzbiecie.
- Aaaaa czekajcie na mnie - zwróciłam sie krzyczac do swoich przyjaciół.
Nagle gdy alan i ania znikli mi z przed oczu pojawił sie nowy horyzont. Piekne pnacza które wiły sie pod same niebo .
Magicznie piekny kon zatrzymał sie na polanie wyzłacanej złotem. Nie wiem skad ale nagle pojawiły sie wokół mnie dziwne małes stworzenia
Porwały mnie i w jednej sekundzie pojawiłam sie w pieknym zamku. Tam trakowano mnie jak królową ale nie wiem dlaczego.
Po upływie czasu kon który mnie przywiódł mnie na polane zawiódł mnie tam zpowrotem. Tam spotkałam swoich przyjaciół i opowiedziałam im co sie wydarzyło a gdy zapytałam ile mnie dni nie było to oni mi odpowiedzieli że nie było mnie 5 minut. Z wielkim smutkiem musielismy powrócic do szarej rzeczywistosci
Dawno temu.. a moze nie tak dawno.. bo w zeszły piątek spotkała mnie zaskakująca przygoda. Jak codzien w słoneczny wakacyjny dzien wyruszłyłam na spacer do lasu. Pogoda była wówczas wyjatkowo piekna. Słonce swieciło a ptaki umilały te chwile wspaniałym spiewem.Nagle z za drzewa wyjrzał mały piesek. zaciekawiona.. nie mając lepszej rozrywki pobiegłam za nim. W pewnej chwili pieswk zatrzymał sie a moim oczom ukazał sie wspaniały widok. Otaczająca mnie przyroda wyglądała ja zaczarowana.. strumyk kwiaty.. mnustwo przyjaznych zwierząt. Od tamtej chwili przychodziłam tam codziennie.. przyroda pomagała rozwiązać problemy.Była ucieczka od codziennej szarej rzeczywistosci. Najciekawsze było jednak to iz zyskałam przyjaciela. Mały piesek którego nazwałam bąbel zawsze towarzyszył mi podczas wedrówek lesnych.!
Pewnego dnia gdy wstałam rano spostrzegłam ze za oknem stoi moja przyjaciółka. Szybko sie ubrałam i pobiegłam do niej.
-hej co tu robisz
zdyszana kolezanka mówi - słuchaj nie uwiezysz alan znalazł jakies tajne przejsie za szkołą.
- chyba zartujesz sobie ze mnie.
Kolezanki pobiegły na autobus. Gdy tylko dotarli do szkoły odrazu udały sue do alana.On zaś ich zaprowadzil do dziwnych drzwi.
- to jest nie mozliwe
Weszłam i zobaczyła kraine która jest niesamowicie piekna. Nagle przed oczyma zobaczyłam slicznego konia. Podszedł do mnie a ja usiadłam na jego pieknym grzbiecie.
- Aaaaa czekajcie na mnie - zwróciłam sie krzyczac do swoich przyjaciół.
Nagle gdy alan i ania znikli mi z przed oczu pojawił sie nowy horyzont. Piekne pnacza które wiły sie pod same niebo .
Magicznie piekny kon zatrzymał sie na polanie wyzłacanej złotem. Nie wiem skad ale nagle pojawiły sie wokół mnie dziwne małes stworzenia
Porwały mnie i w jednej sekundzie pojawiłam sie w pieknym zamku. Tam trakowano mnie jak królową ale nie wiem dlaczego.
Po upływie czasu kon który mnie przywiódł mnie na polane zawiódł mnie tam zpowrotem. Tam spotkałam swoich przyjaciół i opowiedziałam im co sie wydarzyło a gdy zapytałam ile mnie dni nie było to oni mi odpowiedzieli że nie było mnie 5 minut. Z wielkim smutkiem musielismy powrócic do szarej rzeczywistosci