Mirosław Ferić urodził się 17 czerwca 1915 r. w miejscowości Travnik koło Sarajewa na terenie obecnej Bośni. Jego rodzice Ivan i Zofia byli nauczycielami, ojciec narodowości chorwackiej, matka polskiej. Po śmierci ojca w I wojnie światowej, w 1919 r. matka Fericia zdecydowała się na powrót do Polski i osiedlenie się w Ostrowie Wielkopolskim. Mirosław uczęszczał tam do Szkoły Powszechnej im. Tadeusza Kościuszki, potem do Gimnazjum Męskiego. W maju 1935 r. zdał maturę , po której odbył kurs unitarny w Szkole Podchorążych Piechoty w Różanie i przyjęty dostał się do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Po promocji na podporucznika pilota (15 października 1938 r.) przydzielony został do 111 eskadry w 1 pułku lotniczym.
Przed wybuchem wojny 111 eskadrę w III/1 Dyonie Myśliwskim włączono do Brygady Pościgowej i przesunięto na polowe lotnisko Zielonka pod Warszawą. 3 września Ferić brał udział w walce z Bf 110 nad Warszawą. W wyniku ostrzału jego i dwóch innych pilotów spadł jeden Messerschmitt (każdy z Polaków dostał po 1/3 zestrzelenia), jednakże goniący za wrogiem Ferić sam został trafiony. Pocisk z działka Bf 110 odstrzelił przy podstawie (!) drążek sterowy, wobec czego pilot zmuszony był wyskoczyć. P.11c "4" rozbiła się w lesie, a lekko poturbowany pilot opadł na spadochronie kilkaset metrów dalej. Do dywizjonu wrócił tego samego dnia podwieziony autem. 8 września patrolując okolice miasteczka Podłęż, zaatakował i zapalił rozpoznawczego Hs 126. W ciągu kolejnych dni latał na patrole i wraz ze swoją jednostką posuwał się na południowy zachód. Wreszcie, 17 września 1939 r., na P.11c z III/3 Dyonu Myśliwskiego przeleciał granicę rumuńską i lądował na lotnisku w Czeroniowcach. Został internowany w obozie w Focsani. Szybko wydostał się z niego, dotarł do niewielkiego portu Bałczik nad Morzem Czarnym i na pokładzie greckiego statku do przewozu owiec "Aghios Nikolaos", 15 października 1939 r., odpłynął do Bejrutu. W Libanie przesiadł się na francuski "Ville de Strasbourg", którym 29 października dotarł do Marsylii.
Z grupą oficerów lotnictwa zakwaterowany został w koszarach w Salon, zaś w połowie grudnia 1939 r. przeniesiony do Lyon-Bron, przydzielonej Polakom bazy lotniczej. Do wiosny 1940 r. odbył przeszkolenie na myśliwskich MS-406 i oczekiwał na przydział do któregoś z powstających dywizjonów myśliwskich. Nie doczekał się jednak i w 11 maja 1940 r. trafił do formowanego I Klucza Kominowego pod dowództwem kpt. Zdzisława Krasnodębskiego, w skład którego weszli byli myśliwcy Brygady Pościgowej. Pierwsze zadania klucz wykonał 17 i 18 maja, lecz 19 maja Ferić otrzymał rozkaz powrotu do Lyon-Bron. Przydzielony został do III Klucza Kominowego dowodzonego przez kpt. Kazimierza Kuziana. 20 maja myśliwcy odjechali do Nantes, gdzie osłaniać mieli zakłady lotnicze. Z powodu dezorganizacji (Polakom dopiero po paru dniach dano do dyspozycji zdezelowane Morany, były duże problemy z łącznością itp.) klucz wszedł do akcji dopiero 3 czerwca. Wykonywał patrole na tyłach fronu i podczas kampanii francuskiej nie miał styczności z nieprzyjacielem. 14 czerwca niespodziewanie z lotniska odleciały przebywające tam dotychczas francuskie jednostki, pozostawiając Polaków samych. W tym samym dniu Ferić odleciał na Moranie do La Rochelle, skąd 19 czerwca wypłynął do Anglii. 23 czerwca dotarł do Liverpoolu.
Po krótkim pobycie w Blackpool, 2 sierpnia 1940 r. przydzielony został do formującego się w Northolt 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki, spadkobiercy tradycji 111 eskadry myśliwskiej. Przeszkolił się na Hurricane'ach i od 31 sierpnia latał bojowo. W tymże dniu zestrzelił nad Biggin Hill na pewno jednego Bf 109. 2 września, podczas kolejnej walki z Bf 109 nad Kanałem La Manche, zgłosił jednego jako prawdopodobnego, jednakże sam został trafiony. Osłaniany przez sierż. Jana Rogowskiego lądował z dymiącym silnikiem przymusowo w Eythorne, nie odnosząc obrażeń. 6 września zestrzelił jednego Bf 109, kolejnego zniszczył 15 września podczas walki rano, a po południu jednego Bf 110. 27 września po raz drugi zestrzelił dwa samoloty jednego dnia - walcząc z wyprawą bombową nad Horsham zaliczył po jednym He 111 i Bf 109. 5 października brał udział w ataku na krąg kilkunastu Bf 110, osłanianych z góry przez Bf 109 i zestrzelił jednego dwusilnikowego Messerschmitta.
W święto Konstytucji 3 Maja w 1941 r. Ferić awansowany został na porucznika, a cztery dni później na falach radia BBC przemawiał o sukcesach polskich lotników w Wielkiej Brytanii. 22 czerwca 1941 r. lecąc w osłonie bombowców nad Hazebrouck zestrzelił jednego Bf 109, a pięć dni później uszkodził kolejnego na ziemi (zwycięstwo to omyłkowo zostało uznane przez komisję Bajana za odniesione w powietrzu i dopisano je do konta zestrzeleń pilota). W połowie października 1941 r. został przeniesiony na odpoczynek i do końca stycznia 1942 r. był instruktorem w 58 OTU w Grangemouth (na własną prośbę we wcześniejszym terminie wrócił do latania bojowego).
14 lutego 1942 r. wystartował na Spitfirze II na lot treningowy. W okolicach lotniska, podczas wykonywania akrobacji na niskiej wysokości, od Spitfire'a urwało się skrzydło. Maszyna spadła, wbijając się pionowo w ziemię. Pilot zginął na miejscu. Jego ciało złożono 19 lutego na cmentarzu Northwood Cemetery w Northwood w Northwood. Porucznik (Flying Officer) Mirosław Ferić odznaczony był Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 8822), dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz Distinguished Flying Cross (był jednym z pięciu pierwszych lotników polskich, którym nadano DFC).
Ferić od lata 1939 r. prowadził pamiętnik, w którym spisywał swe wojenne przeżycia. Częstokroć prosił kolegów, by umieszczali w nim swoje relacje. Po przybyciu do Anglii pamiętnik Fericia przemienił się z czasem w kronikę działań bojowych 303 dywizjonu, bogatą w liczne wycinki prasowe, wpisy pilotów i fotografie. Po śmierci Fericia opiekę nad kroniką przejął por. Zygmunt Bieńkowski. Obecnie pamiętnik-kronika 303 dywizjonu przechowywany jest w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie.
Mirosław Ferić urodził się 17 czerwca 1915 r. w miejscowości Travnik koło Sarajewa na terenie obecnej Bośni. Jego rodzice Ivan i Zofia byli nauczycielami, ojciec narodowości chorwackiej, matka polskiej. Po śmierci ojca w I wojnie światowej, w 1919 r. matka Fericia zdecydowała się na powrót do Polski i osiedlenie się w Ostrowie Wielkopolskim. Mirosław uczęszczał tam do Szkoły Powszechnej im. Tadeusza Kościuszki, potem do Gimnazjum Męskiego. W maju 1935 r. zdał maturę , po której odbył kurs unitarny w Szkole Podchorążych Piechoty w Różanie i przyjęty dostał się do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Po promocji na podporucznika pilota (15 października 1938 r.) przydzielony został do 111 eskadry w 1 pułku lotniczym.
Przed wybuchem wojny 111 eskadrę w III/1 Dyonie Myśliwskim włączono do Brygady Pościgowej i przesunięto na polowe lotnisko Zielonka pod Warszawą. 3 września Ferić brał udział w walce z Bf 110 nad Warszawą. W wyniku ostrzału jego i dwóch innych pilotów spadł jeden Messerschmitt (każdy z Polaków dostał po 1/3 zestrzelenia), jednakże goniący za wrogiem Ferić sam został trafiony. Pocisk z działka Bf 110 odstrzelił przy podstawie (!) drążek sterowy, wobec czego pilot zmuszony był wyskoczyć. P.11c "4" rozbiła się w lesie, a lekko poturbowany pilot opadł na spadochronie kilkaset metrów dalej. Do dywizjonu wrócił tego samego dnia podwieziony autem. 8 września patrolując okolice miasteczka Podłęż, zaatakował i zapalił rozpoznawczego Hs 126. W ciągu kolejnych dni latał na patrole i wraz ze swoją jednostką posuwał się na południowy zachód. Wreszcie, 17 września 1939 r., na P.11c z III/3 Dyonu Myśliwskiego przeleciał granicę rumuńską i lądował na lotnisku w Czeroniowcach. Został internowany w obozie w Focsani. Szybko wydostał się z niego, dotarł do niewielkiego portu Bałczik nad Morzem Czarnym i na pokładzie greckiego statku do przewozu owiec "Aghios Nikolaos", 15 października 1939 r., odpłynął do Bejrutu. W Libanie przesiadł się na francuski "Ville de Strasbourg", którym 29 października dotarł do Marsylii.
Z grupą oficerów lotnictwa zakwaterowany został w koszarach w Salon, zaś w połowie grudnia 1939 r. przeniesiony do Lyon-Bron, przydzielonej Polakom bazy lotniczej. Do wiosny 1940 r. odbył przeszkolenie na myśliwskich MS-406 i oczekiwał na przydział do któregoś z powstających dywizjonów myśliwskich. Nie doczekał się jednak i w 11 maja 1940 r. trafił do formowanego I Klucza Kominowego pod dowództwem kpt. Zdzisława Krasnodębskiego, w skład którego weszli byli myśliwcy Brygady Pościgowej. Pierwsze zadania klucz wykonał 17 i 18 maja, lecz 19 maja Ferić otrzymał rozkaz powrotu do Lyon-Bron. Przydzielony został do III Klucza Kominowego dowodzonego przez kpt. Kazimierza Kuziana. 20 maja myśliwcy odjechali do Nantes, gdzie osłaniać mieli zakłady lotnicze. Z powodu dezorganizacji (Polakom dopiero po paru dniach dano do dyspozycji zdezelowane Morany, były duże problemy z łącznością itp.) klucz wszedł do akcji dopiero 3 czerwca. Wykonywał patrole na tyłach fronu i podczas kampanii francuskiej nie miał styczności z nieprzyjacielem. 14 czerwca niespodziewanie z lotniska odleciały przebywające tam dotychczas francuskie jednostki, pozostawiając Polaków samych. W tym samym dniu Ferić odleciał na Moranie do La Rochelle, skąd 19 czerwca wypłynął do Anglii. 23 czerwca dotarł do Liverpoolu.
Po krótkim pobycie w Blackpool, 2 sierpnia 1940 r. przydzielony został do formującego się w Northolt 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki, spadkobiercy tradycji 111 eskadry myśliwskiej. Przeszkolił się na Hurricane'ach i od 31 sierpnia latał bojowo. W tymże dniu zestrzelił nad Biggin Hill na pewno jednego Bf 109. 2 września, podczas kolejnej walki z Bf 109 nad Kanałem La Manche, zgłosił jednego jako prawdopodobnego, jednakże sam został trafiony. Osłaniany przez sierż. Jana Rogowskiego lądował z dymiącym silnikiem przymusowo w Eythorne, nie odnosząc obrażeń. 6 września zestrzelił jednego Bf 109, kolejnego zniszczył 15 września podczas walki rano, a po południu jednego Bf 110. 27 września po raz drugi zestrzelił dwa samoloty jednego dnia - walcząc z wyprawą bombową nad Horsham zaliczył po jednym He 111 i Bf 109. 5 października brał udział w ataku na krąg kilkunastu Bf 110, osłanianych z góry przez Bf 109 i zestrzelił jednego dwusilnikowego Messerschmitta.
W święto Konstytucji 3 Maja w 1941 r. Ferić awansowany został na porucznika, a cztery dni później na falach radia BBC przemawiał o sukcesach polskich lotników w Wielkiej Brytanii. 22 czerwca 1941 r. lecąc w osłonie bombowców nad Hazebrouck zestrzelił jednego Bf 109, a pięć dni później uszkodził kolejnego na ziemi (zwycięstwo to omyłkowo zostało uznane przez komisję Bajana za odniesione w powietrzu i dopisano je do konta zestrzeleń pilota). W połowie października 1941 r. został przeniesiony na odpoczynek i do końca stycznia 1942 r. był instruktorem w 58 OTU w Grangemouth (na własną prośbę we wcześniejszym terminie wrócił do latania bojowego).
14 lutego 1942 r. wystartował na Spitfirze II na lot treningowy. W okolicach lotniska, podczas wykonywania akrobacji na niskiej wysokości, od Spitfire'a urwało się skrzydło. Maszyna spadła, wbijając się pionowo w ziemię. Pilot zginął na miejscu. Jego ciało złożono 19 lutego na cmentarzu Northwood Cemetery w Northwood w Northwood. Porucznik (Flying Officer) Mirosław Ferić odznaczony był Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 8822), dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz Distinguished Flying Cross (był jednym z pięciu pierwszych lotników polskich, którym nadano DFC).
Ferić od lata 1939 r. prowadził pamiętnik, w którym spisywał swe wojenne przeżycia. Częstokroć prosił kolegów, by umieszczali w nim swoje relacje. Po przybyciu do Anglii pamiętnik Fericia przemienił się z czasem w kronikę działań bojowych 303 dywizjonu, bogatą w liczne wycinki prasowe, wpisy pilotów i fotografie. Po śmierci Fericia opiekę nad kroniką przejął por. Zygmunt Bieńkowski. Obecnie pamiętnik-kronika 303 dywizjonu przechowywany jest w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie.