Ewa Jedwabińska uczyła matematyki i była wychowawczynią klasy, do której chodziła Kreska.Jako nauczycielka uczyła swoich uczniów jak tylko mogła, byłą konsekwentna. Jako wychowawca starała się wypełniać swe obowiązki. Uczniom kazała rozwiązywać różne testy psychologiczne, stosowała nowoczesne metody wychowawcze. Była surowa i zimna, uczniowie nazywali ją Ewcia Sopel. Miała dobre intencje, chciała znać problemy każdego.
Mimo iż zgrywała surową i konsekwentną, tak naprawdę była zagubiona. Nie mogła sobie do końca poradzić z buntem Kreski, kiedy ta nie chciała pisać o swych rodzicach(Kreska prawie nic o nich nie wiedziała). Nie umiała się dogaać z młodzieżą, a nawet z własną córeczką. Dla niej istaniała tylko praca, wypełniona zagadnieniami i teoriami. W życiu kierowała się rozsądkiem i zimną logiką.
Według mnie Ewa Jedwabińska byłą dobrą nauczycielką, bo chociażbyłą surowa, chciała dobrze, miała dobre intencje. Chciała poznać młodzież i ich problemy.
Ewa Jedwabińska uczyła matematyki i była wychowawczynią klasy, do której chodziła Kreska.Jako nauczycielka uczyła swoich uczniów jak tylko mogła, byłą konsekwentna. Jako wychowawca starała się wypełniać swe obowiązki. Uczniom kazała rozwiązywać różne testy psychologiczne, stosowała nowoczesne metody wychowawcze. Była surowa i zimna, uczniowie nazywali ją Ewcia Sopel. Miała dobre intencje, chciała znać problemy każdego.
Mimo iż zgrywała surową i konsekwentną, tak naprawdę była zagubiona. Nie mogła sobie do końca poradzić z buntem Kreski, kiedy ta nie chciała pisać o swych rodzicach(Kreska prawie nic o nich nie wiedziała). Nie umiała się dogaać z młodzieżą, a nawet z własną córeczką. Dla niej istaniała tylko praca, wypełniona zagadnieniami i teoriami. W życiu kierowała się rozsądkiem i zimną logiką.
Według mnie Ewa Jedwabińska byłą dobrą nauczycielką, bo chociażbyłą surowa, chciała dobrze, miała dobre intencje. Chciała poznać młodzież i ich problemy.