Andrzej Radka i Marcin Borowicz byli uczniami w gimnazjum w Klerykowie. Wiele dzieli chłopców, ich rodowód i cechy charakteru.
Andrzej urodził się we wsi Pajęczyn Dolny a jego ojcem był biedny robotnik rolny pracujących w pańskim majątku. Rodzice byli analfabetami, żyjącymi w skrajnej nędzy. Gdyby nie guwerner paniczów u których pracował ojciec, Marcin skończył by jak on. Jednak pomoc nauczyciela spowodowała, że zaczął się uczyć, gdyż było w nim ogromne pragnienie wiedzy. Poznawanie tajemnic świata stało się jego nałogiem. Szybko nauczył się czytać i pisać. Pierwszą i drugą klasę skończył w szkole w Pyrzogłowach. Gdy jego mentor i opiekun Paluszkiewicz zmarł, chłopak musiał sam sobie radzić, więc udzielał korepetycji. Świadczy to o jego wielkiej zawziętości i samodzielności.
Piątą klasę rozpoczął w Klerykowie, gdzie dotarł po dwudniowej wędrówce. Na miejscu zamieszkał w małym, skromnym pokoiku z mnóstwem książek.
To zaradny chłopak, pracowity. żeby zarobić na utrzymanie udzielał lekcji , co nie wpływało na jego oceny w szkole, gdyż był najpilniejszym i najlepszym uczniem. Nauka nie sprawiała mu trudności, przez swoją sumienność i pracowitość osiągał takie wyniki. Często chodził głodny, niewyspany, był szykanowany przez kolegów ze względu na chłopskie pochodzenie, biedę i pracę korepetytora, ale nie narzekał na swój los. Jednak przyszedł moment, że nie wytrzymał szykan i wdał się w bójkę, za co został wydalony ze szkoły i tylko dzięki wstawiennictwu Marcina Borowicza mógł kontynuować naukę. Od tej chwili chłopcy byli przyjaciółmi.
Choć Jędrek miał chłopskie korzenie, żył w biedzie, pasąc krowy, to jednak był pewny siebie, dążąc do celu z „chłopskim uporem“. Nie poddał się też rusyfikacji, samodzielnie pogłębiał wiedzę, czytał dzieła polskich romantyków, które kształtowały jego światopogląd. Ten chłopak nie traktował nauki jako obowiązek, ale jako szansę na lepsze życie.
Marcin Borowicz wywodził się z zubożałej szlachty. Jego rodzice posiadali folwark w biednej wsi, więc nie przynosił wielkich zysków. Pragnęli by ich jedyny syn zdobył wykształcenie więc zaciągali długi, by zdobyć pieniądze na szkołę z „internatem“. Chłopak zostaje uczniem w szkole przygotowawczej w Owczarach, mając osiem lat. Od tego momentu zaczęła się jego „szkoła życia“. Był bardzo niesamodzielny, gdyż we wszystkim wyręczała go matka. Nie umiał się sam ubrać czy umyć. Jest bardzo nieśmiały i nieporadny. Cechy te oraz „staroświecki ubiór“ stają się powodem kpin przyszłych kolegów podczas egzaminu do gimnazjum. Gdy dostaje się do szkoły, zamieszkuje u znajomej matki. Chłopak nieustannie tęskni za domem, a koledzy kpią z niego, widząc w nim rozpieszczonego szlachcica.
Marcin nie ma własnego zdania, jest podatny na wpływy innych, dlatego koleguje się z łobuzem , z którym wagaruje. Kolega uczy go oszustw i kombinowania.
Na początku ulega też rusyfikacji, wierzy w każde słowo duchowego mentora inspektora Zabielskiego, ale z upływem lat dorasta do samodzielnego myślenia, a przełomowym momentem w formowaniu się jego światopoglądu jest odsłuchanie „Reduty Ordona“ na lekcji polskiego. Od tej chwili Borowicz zaczyna rozumieć zasady manipulacji, jakim został poddany wraz z tak samo jak on nieświadomymi kolegami. Bohater zmienia swój światopogląd, staje na czele koła patriotów, czyta dużo „zakazanych książek”, np. „Dziady“ Mickiewicza , poezję.
Kończąc gimnazjum Marcin jest już dojrzały moralnie i politycznie. Choć ma dopiero siedemnaście lat, potrafi dostrzec zło rozpraszające się po zniewolonym kraju.
Marcin Borowicz i Andrzej Radka wywodzą się z różnych warstw społecznych jednak obaj byli szykanowani przez uczniów. Bieda , sprawiły, że Andrzej w wykształceniu dostrzegł szansę na lepszą przyszłość. Marcin kształcił się z woli rodziców. Wiejski chłopak z zapałem, zawziętością, sumiennością, samodzielnością osiąga swój cel, podczas gdy Marcinowi potrzeba szeregu lat by z niesamodzielnego, ugodowego i biernego chłopca, stać się młodzieńcem, samodzielnym, dojrzałym , świadomym swej tożsamości.
Andrzej Radka i Marcin Borowicz byli uczniami w gimnazjum w Klerykowie. Wiele dzieli chłopców, ich rodowód i cechy charakteru.
Andrzej urodził się we wsi Pajęczyn Dolny a jego ojcem był biedny robotnik rolny pracujących w pańskim majątku. Rodzice byli analfabetami, żyjącymi w skrajnej nędzy. Gdyby nie guwerner paniczów u których pracował ojciec, Marcin skończył by jak on. Jednak pomoc nauczyciela spowodowała, że zaczął się uczyć, gdyż było w nim ogromne pragnienie wiedzy. Poznawanie tajemnic świata stało się jego nałogiem. Szybko nauczył się czytać i pisać. Pierwszą i drugą klasę skończył w szkole w Pyrzogłowach. Gdy jego mentor i opiekun Paluszkiewicz zmarł, chłopak musiał sam sobie radzić, więc udzielał korepetycji. Świadczy to o jego wielkiej zawziętości i samodzielności.
Piątą klasę rozpoczął w Klerykowie, gdzie dotarł po dwudniowej wędrówce. Na miejscu zamieszkał w małym, skromnym pokoiku z mnóstwem książek.
To zaradny chłopak, pracowity. żeby zarobić na utrzymanie udzielał lekcji , co nie wpływało na jego oceny w szkole, gdyż był najpilniejszym i najlepszym uczniem. Nauka nie sprawiała mu trudności, przez swoją sumienność i pracowitość osiągał takie wyniki. Często chodził głodny, niewyspany, był szykanowany przez kolegów ze względu na chłopskie pochodzenie, biedę i pracę korepetytora, ale nie narzekał na swój los. Jednak przyszedł moment, że nie wytrzymał szykan i wdał się w bójkę, za co został wydalony ze szkoły i tylko dzięki wstawiennictwu Marcina Borowicza mógł kontynuować naukę. Od tej chwili chłopcy byli przyjaciółmi.
Choć Jędrek miał chłopskie korzenie, żył w biedzie, pasąc krowy, to jednak był pewny siebie, dążąc do celu z „chłopskim uporem“. Nie poddał się też rusyfikacji, samodzielnie pogłębiał wiedzę, czytał dzieła polskich romantyków, które kształtowały jego światopogląd. Ten chłopak nie traktował nauki jako obowiązek, ale jako szansę na lepsze życie.
Marcin Borowicz wywodził się z zubożałej szlachty. Jego rodzice posiadali folwark w biednej wsi, więc nie przynosił wielkich zysków. Pragnęli by ich jedyny syn zdobył wykształcenie więc zaciągali długi, by zdobyć pieniądze na szkołę z „internatem“. Chłopak zostaje uczniem w szkole przygotowawczej w Owczarach, mając osiem lat. Od tego momentu zaczęła się jego „szkoła życia“. Był bardzo niesamodzielny, gdyż we wszystkim wyręczała go matka. Nie umiał się sam ubrać czy umyć. Jest bardzo nieśmiały i nieporadny. Cechy te oraz „staroświecki ubiór“ stają się powodem kpin przyszłych kolegów podczas egzaminu do gimnazjum. Gdy dostaje się do szkoły, zamieszkuje u znajomej matki. Chłopak nieustannie tęskni za domem, a koledzy kpią z niego, widząc w nim rozpieszczonego szlachcica.
Marcin nie ma własnego zdania, jest podatny na wpływy innych, dlatego koleguje się z łobuzem , z którym wagaruje. Kolega uczy go oszustw i kombinowania.
Na początku ulega też rusyfikacji, wierzy w każde słowo duchowego mentora inspektora Zabielskiego, ale z upływem lat dorasta do samodzielnego myślenia, a przełomowym momentem w formowaniu się jego światopoglądu jest odsłuchanie „Reduty Ordona“ na lekcji polskiego. Od tej chwili Borowicz zaczyna rozumieć zasady manipulacji, jakim został poddany wraz z tak samo jak on nieświadomymi kolegami. Bohater zmienia swój światopogląd, staje na czele koła patriotów, czyta dużo „zakazanych książek”, np. „Dziady“ Mickiewicza , poezję.
Kończąc gimnazjum Marcin jest już dojrzały moralnie i politycznie. Choć ma dopiero siedemnaście lat, potrafi dostrzec zło rozpraszające się po zniewolonym kraju.
Marcin Borowicz i Andrzej Radka wywodzą się z różnych warstw społecznych jednak obaj byli szykanowani przez uczniów. Bieda , sprawiły, że Andrzej w wykształceniu dostrzegł szansę na lepszą przyszłość. Marcin kształcił się z woli rodziców. Wiejski chłopak z zapałem, zawziętością, sumiennością, samodzielnością osiąga swój cel, podczas gdy Marcinowi potrzeba szeregu lat by z niesamodzielnego, ugodowego i biernego chłopca, stać się młodzieńcem, samodzielnym, dojrzałym , świadomym swej tożsamości.