Bohaterem książki Jacka Londona pt.: "Zew krwi" jest pies, Buck, mieszaniec owczarka szkockiego i bernardyna. Na początku mieszkał on rwzydencji sędziego Millera w Santa Clara. Był traktowany inaczej niż inne psy. Robił co chciał i kiedy chciał. Towarzyszył Mollie i Alice, córkom sędziego, w długich spacerach, chodził na polowania z młodymi Millerami. W zimowe wieczory kładł się u stóp sędziego przy huczącym kominku w bibliotece, nosił jego wnuki na swoim grzbiecie, bawił się z nimi na trawniku i strzegł na każdym kroku. Tak żył do jesieni 1897. Pewnwgo popołudnia pomocnik ogrodnika, Manuel, uprowadził psa. Podróżował on (Buck) długo pociągami, aż wkońcu trafił do Seattle. Tam kupił go pewien młodzieniec. W ten sposób Buck trafił do psów zaprzęgowych. Bardzo wielkim szokiem dla niego było ujrzenie śniegu, gdyż nigdy wcześniej go nie widział. Pies musiał się bardzo dużo nauczyć i do wielu rzeczy przyzwyczaić. Przede wszystikm szybkiego jedzenia, ponieważ jadł za wolno i inne psy zabierały jego porcję. Musiał się przyzwyczaić do długich, męczących i trudnych szlaków, które pokonywali codziennie. Buck bardzo szybko się uczył. Umiał jeść tak samo jak inne psy-szybko i dobrze wykonywał swoją pracę. Łapy Bucka nie były zbite i twarde jak kończyny husky. Po długich wędrówkach stały się bardzo delikatne. Pies całymi dniami kulał z bólu, a kiedy mężczyźni rozbijali obóz, padał jak martwy. Franciszek poświęcił więc cholewki od swoich mokasynów i zrobił dla niego skarpetki. Z czasem kiedy łapy Bucka zrogowaciały, Franciszek wyrzucił jego znoszone "obuwie". Wszystkie psy z zaprzęgu jadły wyłącznie surowe ryby. Dostawały ich tylko po funcie. Kiedy Buck zauważył, że nowy pies Pike za plecami Perrault podstępnie wykradł połeć słoniny, nazajutrz poszedł za jego przykładem. Nikt jednak nie podejrzewał Bucka, ukarany został Dub, którego zawsze przyłapywano na gorącym uczynku. Pewnej nocy między Buckiem a Szpicem, przywódcą zaprzęgu, doszło do spięcia i w związku z tym nastąpiła walka. Wygrał ją Buck. Gdy pokonał swojego rywala, chciał również zająć jego miejsce w zaprzęgu. Po długich sprzecznościach udało mu się stanąć na pierwszym miejscu. Buck był silnym, mądrym i wyjątkowym psem. Takiego go zapamiętam.
Bohaterem książki Jacka Londona pt.: "Zew krwi" jest pies, Buck, mieszaniec owczarka szkockiego i bernardyna. Na początku mieszkał on rwzydencji sędziego Millera w Santa Clara. Był traktowany inaczej niż inne psy. Robił co chciał i kiedy chciał. Towarzyszył Mollie i Alice, córkom sędziego, w długich spacerach, chodził na polowania z młodymi Millerami. W zimowe wieczory kładł się u stóp sędziego przy huczącym kominku w bibliotece, nosił jego wnuki na swoim grzbiecie, bawił się z nimi na trawniku i strzegł na każdym kroku. Tak żył do jesieni 1897. Pewnwgo popołudnia pomocnik ogrodnika, Manuel, uprowadził psa. Podróżował on (Buck) długo pociągami, aż wkońcu trafił do Seattle. Tam kupił go pewien młodzieniec. W ten sposób Buck trafił do psów zaprzęgowych. Bardzo wielkim szokiem dla niego było ujrzenie śniegu, gdyż nigdy wcześniej go nie widział. Pies musiał się bardzo dużo nauczyć i do wielu rzeczy przyzwyczaić. Przede wszystikm szybkiego jedzenia, ponieważ jadł za wolno i inne psy zabierały jego porcję. Musiał się przyzwyczaić do długich, męczących i trudnych szlaków, które pokonywali codziennie. Buck bardzo szybko się uczył. Umiał jeść tak samo jak inne psy-szybko i dobrze wykonywał swoją pracę. Łapy Bucka nie były zbite i twarde jak kończyny husky. Po długich wędrówkach stały się bardzo delikatne. Pies całymi dniami kulał z bólu, a kiedy mężczyźni rozbijali obóz, padał jak martwy. Franciszek poświęcił więc cholewki od swoich mokasynów i zrobił dla niego skarpetki. Z czasem kiedy łapy Bucka zrogowaciały, Franciszek wyrzucił jego znoszone "obuwie". Wszystkie psy z zaprzęgu jadły wyłącznie surowe ryby. Dostawały ich tylko po funcie. Kiedy Buck zauważył, że nowy pies Pike za plecami Perrault podstępnie wykradł połeć słoniny, nazajutrz poszedł za jego przykładem. Nikt jednak nie podejrzewał Bucka, ukarany został Dub, którego zawsze przyłapywano na gorącym uczynku. Pewnej nocy między Buckiem a Szpicem, przywódcą zaprzęgu, doszło do spięcia i w związku z tym nastąpiła walka. Wygrał ją Buck. Gdy pokonał swojego rywala, chciał również zająć jego miejsce w zaprzęgu. Po długich sprzecznościach udało mu się stanąć na pierwszym miejscu. Buck był silnym, mądrym i wyjątkowym psem. Takiego go zapamiętam.
Bohaterem książki Jacka Londona pt.: "Zew krwi" jest pies, Buck, mieszaniec owczarka szkockiego i bernardyna. Na początku mieszkał on rwzydencji sędziego Millera w Santa Clara. Był traktowany inaczej niż inne psy. Robił co chciał i kiedy chciał. Towarzyszył Mollie i Alice, córkom sędziego, w długich spacerach, chodził na polowania z młodymi Millerami. W zimowe wieczory kładł się u stóp sędziego przy huczącym kominku w bibliotece, nosił jego wnuki na swoim grzbiecie, bawił się z nimi na trawniku i strzegł na każdym kroku.
Tak żył do jesieni 1897. Pewnwgo popołudnia pomocnik ogrodnika, Manuel, uprowadził psa. Podróżował on (Buck) długo pociągami, aż wkońcu trafił do Seattle. Tam kupił go pewien młodzieniec. W ten sposób Buck trafił do psów zaprzęgowych.
Bardzo wielkim szokiem dla niego było ujrzenie śniegu, gdyż nigdy wcześniej go nie widział. Pies musiał się bardzo dużo nauczyć i do wielu rzeczy przyzwyczaić. Przede wszystikm szybkiego jedzenia, ponieważ jadł za wolno i inne psy zabierały jego porcję. Musiał się przyzwyczaić do długich, męczących i trudnych szlaków, które pokonywali codziennie. Buck bardzo szybko się uczył. Umiał jeść tak samo jak inne psy-szybko i dobrze wykonywał swoją pracę.
Łapy Bucka nie były zbite i twarde jak kończyny husky. Po długich wędrówkach stały się bardzo delikatne. Pies całymi dniami kulał z bólu, a kiedy mężczyźni rozbijali obóz, padał jak martwy. Franciszek poświęcił więc cholewki od swoich mokasynów i zrobił dla niego skarpetki. Z czasem kiedy łapy Bucka zrogowaciały, Franciszek wyrzucił jego znoszone "obuwie".
Wszystkie psy z zaprzęgu jadły wyłącznie surowe ryby. Dostawały ich tylko po funcie. Kiedy Buck zauważył, że nowy pies Pike za plecami Perrault podstępnie wykradł połeć słoniny, nazajutrz poszedł za jego przykładem. Nikt jednak nie podejrzewał Bucka, ukarany został Dub, którego zawsze przyłapywano na gorącym uczynku.
Pewnej nocy między Buckiem a Szpicem, przywódcą zaprzęgu, doszło do spięcia i w związku z tym nastąpiła walka. Wygrał ją Buck. Gdy pokonał swojego rywala, chciał również zająć jego miejsce w zaprzęgu. Po długich sprzecznościach udało mu się stanąć na pierwszym miejscu.
Buck był silnym, mądrym i wyjątkowym psem. Takiego go zapamiętam.
Bohaterem książki Jacka Londona pt.: "Zew krwi" jest pies, Buck, mieszaniec owczarka szkockiego i bernardyna. Na początku mieszkał on rwzydencji sędziego Millera w Santa Clara. Był traktowany inaczej niż inne psy. Robił co chciał i kiedy chciał. Towarzyszył Mollie i Alice, córkom sędziego, w długich spacerach, chodził na polowania z młodymi Millerami. W zimowe wieczory kładł się u stóp sędziego przy huczącym kominku w bibliotece, nosił jego wnuki na swoim grzbiecie, bawił się z nimi na trawniku i strzegł na każdym kroku.
Tak żył do jesieni 1897. Pewnwgo popołudnia pomocnik ogrodnika, Manuel, uprowadził psa. Podróżował on (Buck) długo pociągami, aż wkońcu trafił do Seattle. Tam kupił go pewien młodzieniec. W ten sposób Buck trafił do psów zaprzęgowych.
Bardzo wielkim szokiem dla niego było ujrzenie śniegu, gdyż nigdy wcześniej go nie widział. Pies musiał się bardzo dużo nauczyć i do wielu rzeczy przyzwyczaić. Przede wszystikm szybkiego jedzenia, ponieważ jadł za wolno i inne psy zabierały jego porcję. Musiał się przyzwyczaić do długich, męczących i trudnych szlaków, które pokonywali codziennie. Buck bardzo szybko się uczył. Umiał jeść tak samo jak inne psy-szybko i dobrze wykonywał swoją pracę.
Łapy Bucka nie były zbite i twarde jak kończyny husky. Po długich wędrówkach stały się bardzo delikatne. Pies całymi dniami kulał z bólu, a kiedy mężczyźni rozbijali obóz, padał jak martwy. Franciszek poświęcił więc cholewki od swoich mokasynów i zrobił dla niego skarpetki. Z czasem kiedy łapy Bucka zrogowaciały, Franciszek wyrzucił jego znoszone "obuwie".
Wszystkie psy z zaprzęgu jadły wyłącznie surowe ryby. Dostawały ich tylko po funcie. Kiedy Buck zauważył, że nowy pies Pike za plecami Perrault podstępnie wykradł połeć słoniny, nazajutrz poszedł za jego przykładem. Nikt jednak nie podejrzewał Bucka, ukarany został Dub, którego zawsze przyłapywano na gorącym uczynku.
Pewnej nocy między Buckiem a Szpicem, przywódcą zaprzęgu, doszło do spięcia i w związku z tym nastąpiła walka. Wygrał ją Buck. Gdy pokonał swojego rywala, chciał również zająć jego miejsce w zaprzęgu. Po długich sprzecznościach udało mu się stanąć na pierwszym miejscu.
Buck był silnym, mądrym i wyjątkowym psem. Takiego go zapamiętam.