Dawno dawno temu, gdy jeszcze na ziemii zyly dinozaury i ludzie chodzili bez ubran zylo sobie dwoch krasnali - tata krasnal i mama krasnal ktorzy spodziewali sie potomstwa.
bylo im trudno zyc gdyz na ziemii nie pozostal ani jeden krasnal bo wszystkie zostaly zjedzone przez olbzymie zlowrogie dinozaury.
gdy urodzilo im sie trzech synow i dwie corki bylo dumni, gdy dzieci dorastaly w spokoju i cieszyly sie dziecinstwem mysleli ze nic juz im nie zagraza. az tu nagle, nie spodziewanie dinozaury zjadly ich caly dom
Dawno dawno temu, gdy jeszcze na ziemii zyly dinozaury i ludzie chodzili bez ubran zylo sobie dwoch krasnali - tata krasnal i mama krasnal ktorzy spodziewali sie potomstwa.
bylo im trudno zyc gdyz na ziemii nie pozostal ani jeden krasnal bo wszystkie zostaly zjedzone przez olbzymie zlowrogie dinozaury.
gdy urodzilo im sie trzech synow i dwie corki bylo dumni, gdy dzieci dorastaly w spokoju i cieszyly sie dziecinstwem mysleli ze nic juz im nie zagraza. az tu nagle, nie spodziewanie dinozaury zjadly ich caly dom
Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie.
Naród wielce osobliwy.
Drobny – niby ziarnka w bani:
Jeśli które z was nie wierzy,
Niech zapyta starej niani.
W górach, w jamach, pod kamykiem,
Na zapiecku czy w komorze
Siedzą sobie Krasnoludki
W byle jakiej mysiej norze.
Pod kominkiem czy pod progiem –
Czasem który za kucharkę
Poobraca pieczeń z rożna…
Czasem w stajni z bicza trzaśnie,
Koniom spląta długie grzywy,
Czasem dzieciom Prawi baśnie…
Istne cuda! Istne dziwy!
Zresztą myślcie, jako chcecie,
Czy kto chwali, czy kto gani,
Krasnoludki są na świecie!
Spytajcie starej niani.
Maria Konopnicka