Napisz BAŚN gdzie bohaterami mają być dzieci i akcja też ma się dziać w zaczarowanym zamku...CO NAJMNIEJ 10 ZADAŃ przecinki !!!!
BŁAGAM WMIARE BEZ BŁĘDÓW
BillieJean155
Kasia, Antek i Zosia są rodzeństwem. Ich rodzice zginęli niedawno w wypadku samochodowym. Dzieci trafiają pod opiekę do wuja, który mieszka w olbrzymim zamku. Wuj jest bardzo nieprzyjemny. Źle traktuje rodzeństwo. Ma on 101 pokoi, z których każdy zamknięty jest na klucz. Rodzeństwo zajmuje 1 wspólny pokoik, w którym jest im bardzo ciasno. Pewnego dnia odnajdują w szufladzie zardzewiały kluczyk. Pod nieobecność wuja wychodzą na korytarz i z nadzieją, że kluczyk będzie pasował do którychś drzwi sprawdzają wszystkie po kolei. Wreszcie udaje im się dopasować kluczyk do drzwi. Wchodzą do środka. Znajdują się w ogromnym pokoju. W środku pomieszczenia znajduje się kula. Najmłodsza pięcioletnia Zosieńka podbiega do niej i bierze ją do rąk. Niechcący wypuszcza przedmiot i kula rozpryskuje się w milion kawałków. Ze środka wylatuje biała duszyczka. Oznajmia dzieciom, że wszystko się zmieni, bo właśnie uwolniły dobrą naturę wuja, którą przed laty zamknął w kuli zły czarnoksiężnik. Po chwili wuj wraca i jest zupełnie inny niż zwykle. Wita dzieci radosnym uśmiechem i całuje każde po kolei. Los Kasi, Antka i Zosi zmienia się nie do poznania. A wuj? Okazuje się być naprawdę wspaniałym człowiekiem.
Hehe no troszke dłuższe niż na 10 zdań, ale bez dialogu. Nie wiedziałam czy musi być...
2 votes Thanks 2
Zuzanna01
Dawno, dawno temu w pewnym pięknym zamku mieszkało dwoje dzieci.Pewnego dnia przyszła do nich ciocia i pokazała coś o czym żadne z nich nawet nie śniło.Była to bowiem magia.Gdy dzieci to zobaczyły nie mogły uwierzyć własnym oczom. -Ten zamek jest zaczarowany-krzykła Weronika, bo tak miała na imię dziewczynka. -A my tyle czasu tu mieszkaliśmy!-zdziwił się Adam, czyli chłopiec, który mieszkał w tym zamku z dziewczynką. -Ciociu, czy ty jesteś...czarownicą?-zapytała nieśmiało Weronika -Och dzieci, dzieci...Tak jestem czarownicą.Ale dobrą oczywiście.I wy też jesteście czarodziejami. -Co?!-wykrzyknęły dzieci -Niemożliwe-powiedziała Weronika -Och Werciu, Werciu.Wszystko jest możliwe.A szczególnie w takim miejscu. Gdy dzieci zapytały ją o wszystko opowiedziała o tajemnicach tego zamku i zapytała dzieci jakby przeżyły samy w takim wielkim miejscu. -No fakt-odpowiedział Adam-Ale super!-dodał po chwili. -Ale jak możemy czarować?-zapytała Weronika -Po prostu.O tak- i pokazała dzieciom a im tak się to spodobało że teraz prawie wszystko robiły czarami.Cicia zamieszkała z nimi i tak dożyli późnych lat w szczęściu i zgodzie.
1 votes Thanks 0
Olusia38
Dawno, dawno temu za siedmioma lasami żyła sobie rodzina która była bardzo bogata. Państwo Makrela, bo tak nazywało się ich nazwisko mieli dwójkę dzieci byli to bliźnięta którzy nie przepadali za sobą. Asia i Adaś mieli piękne dzieciństwo. Zawsze wszędzie byli razem. Lecz kiedy dorastali stawali się inni i nie byli już tak zgrani. Kiedy rodzeństwo miało po 10 lat ich rodzice zmarli a że mieszkali oni w wielkim, pięknym pałacu musieli się z niego przeprowadzić do innych rodzin. Asia i Adam musieli wyjechać do swoich rodziców chrzestnych. I tak się stało. Rozdzielili się i przez pierwsze tygodnie oboje cieszyli się że nie widzą się na wzajem. Minął rok bliźnięta w końcu zaczęli za sobą tęsknić. Lecz nie było już wyjścia z takiej sytuacji każdy musiał mieszkać tam gdzie go chciano, a żadni ich krewni nie chcieli zabrać oboje dzieci. Po pewnym czasie Asia zachorowała żaden lekarz jej nie pomagał jej matka chrzestna pojechała po Adasia by dziewczynka jeszcze z nim porozmawiała być może by jej przeszło i by wyzdrowiała. Kiedy chłopiec dojechał na miejsce uścisnął siostrę a ona umarła. Adam strasznie płakał i były w otchłani rozpaczy. Po paru dniach i on umarł na tę samą chorobę co jego najkochańsza siostra- tęsknotę za najbliższymi.
Hehe no troszke dłuższe niż na 10 zdań, ale bez dialogu. Nie wiedziałam czy musi być...
-Ten zamek jest zaczarowany-krzykła Weronika, bo tak miała na imię dziewczynka.
-A my tyle czasu tu mieszkaliśmy!-zdziwił się Adam, czyli chłopiec, który mieszkał w tym zamku z dziewczynką.
-Ciociu, czy ty jesteś...czarownicą?-zapytała nieśmiało Weronika
-Och dzieci, dzieci...Tak jestem czarownicą.Ale dobrą oczywiście.I wy też jesteście czarodziejami.
-Co?!-wykrzyknęły dzieci
-Niemożliwe-powiedziała Weronika
-Och Werciu, Werciu.Wszystko jest możliwe.A szczególnie w takim miejscu.
Gdy dzieci zapytały ją o wszystko opowiedziała o tajemnicach tego zamku i zapytała dzieci jakby przeżyły samy w takim wielkim miejscu.
-No fakt-odpowiedział Adam-Ale super!-dodał po chwili.
-Ale jak możemy czarować?-zapytała Weronika
-Po prostu.O tak- i pokazała dzieciom a im tak się to spodobało że teraz prawie wszystko robiły czarami.Cicia zamieszkała z nimi i tak dożyli późnych lat w szczęściu i zgodzie.