sylwiazielonka
Budzik dzwoni - piąta rano... Ja nie chcę iść do szkoły mamo! Chorego udaję, a gdy to nic nie daję Po godzineie wstaje i jem śniadanie. Wrzucam na looz, zaraz będę gotowy, Dwie różne skarpety to ostatni krzyk mody . Patrzę na zegarek a tu już siódma, Lecę , pierwsza matma, na pewno będzie nudna. Potem to już z górki mam infie nie moge doczekac się zbiórki. Na WF rzecz jasna cały czekam dzień. Bo wtedy tylko moge wyżyć się. Fizyka minęla. i chemia też. do domu lece na obiad i spieszę się, bo mama dzisiaj zamawie pizzę.Gdybyście wiedzieli jakie te zycie jest piekne i ciezki .
Ja nie chcę iść do szkoły mamo!
Chorego udaję, a gdy to nic nie daję
Po godzineie wstaje i jem śniadanie.
Wrzucam na looz, zaraz będę gotowy,
Dwie różne skarpety to ostatni krzyk mody .
Patrzę na zegarek a tu już siódma,
Lecę , pierwsza matma,
na pewno będzie nudna.
Potem to już z górki mam infie nie moge doczekac się zbiórki.
Na WF rzecz jasna cały czekam dzień.
Bo wtedy tylko moge wyżyć się.
Fizyka minęla. i chemia też.
do domu lece na obiad i spieszę się, bo mama dzisiaj zamawie pizzę.Gdybyście wiedzieli jakie te zycie jest piekne i ciezki .