Matrixmaj
Lis Jan od lat przyjaźnił się z psem Frankiem. Właściciel Franka widząc lisa wypędzał go, gdyż bał się o swoje gospodarstwo. Miał dużo kur, kaczek, gęsi i małych kurcząt. Franek nie bardzo wiedział czemu stosunek jego właściciela jest taki do lisa. Dla niego Jan był dobrym, serdecznym przyjacielem. Lis codziennie potajemnie odwiedzał Franka, wiedział bowiem, że ta znajomość może mu przynieść korzyści. Franek ufał przyjacielowi. Pewnej nocy lis powiedział psu, że w lesie chodzą kury. Franek nie chciał zostawić gospodarstwa bez opieki, jednak wiedział, iż właściciel będzie zły kiedy zauważy, że kury zniknęły. Jan zaproponował, iż popilnuje gospodarstwa pod nieobecność przyjaciela. Pies zgodził się bez chwili wahania i pobiegł szukać kur. W tym czasie Janek porwał połowę zwierząt do swojej nory i zjadł. Gdy Franek wrócił ujrzał mnóstwo piór. Od razu wiedział, że stał się ofiarą oszustwa.
0 votes Thanks 0
Mrówa0
Zdażyło się to tydzień temu, był ciepły , ale deszczowy dzień . Postanowiłam wraz z koleżanką iść na spacer. - Kaśka wyłaź , bo nie mam zamiaru tak dłużej sterczeć ! - krzyczała moja przyjaciółka Martyna. - No chwileczkę ! Muszę jeszcze wyłączyć komputer. - No naeszcie ! Myśłałam, że się Ciebie nie doczekam. Szłyśmy tak przez miasto, kiedy przewróciłam się . Straciłam przytomność, a wszystko przez nierówny chodnik .
wraz z koleżanką iść na spacer.
- Kaśka wyłaź , bo nie mam zamiaru tak dłużej sterczeć ! - krzyczała moja przyjaciółka Martyna.
- No chwileczkę ! Muszę jeszcze wyłączyć komputer.
- No naeszcie ! Myśłałam, że się Ciebie nie doczekam.
Szłyśmy tak przez miasto, kiedy przewróciłam się . Straciłam przytomność, a wszystko przez nierówny chodnik .