Było sobie drzewou o imieniu drzewo z dęba to drzewko nie lubiło jak mu opadały liście
więć drzewko poprosilo starego wedrującego czarownika o pomoc rzeby mu nie opadały liscie w lato inym nie opada tylko mi a zato w zime min wyrastają nowe liście jak to możliwe czarownik powedział ze to jest genetyczne napewno twoia rodzian też tak miala nie przejmuj się dam ci taki syrop do korzeniu podleje cie nim i za kila miesiecy bedzie wszystkon dobrze
Dawno dawno temu był piękny słoneczny dzień.Zył sobie inżynier budowlany. W swoim kosmicznym świecie konstrułował różne wynalazki.
Pewnego wieczoru zbudował figurkę ze szkła i nazwał ją Dyzio Zielonek.Na początku zdawał się małą figurką,a później rosła coraz większa.I stała się bardzo duża,gdyż jadła cały czas rotki.Były to rośliny,które dodoawaly wzrostu.Któregoś dnia Dyzio Zielonek miał zły humor i wydziwiał przeróżne rzeczy.Zaczął deptać domy oraz rujnować budynki fabryczne.Przybył do Różowego Oceanu,aby napić się oranżady.Wskoczył do niego,a woda porozlewala sie po jego okolicach.Pojechał do Bananówka,gdyż miał tam kolegęmMiał on 30 milimetrów wzrostu, a jadł żabony, co sprawiało,że tawał się coraz mniejszy.Następnego dnia rozdeptał go i nie miał już kolegi.Poszedł więc do Nubiru tam zaczepił go Trzynóg.Krótko mógł z ni porozmawiać,ponieważ samolotem przyleciał inżynier i zaczął go psuć,rzucając w niego kamieniami oraz rożnymi przyrządami.Rozkruszył się w drobny mak.Inzynier postanowił wybrać się do Lizakolandii, aby znaleźć sobie przyjaciela. i uczynił to.Nazywał się Telefelek.Obydwaj interesowali się tym samym.Telefelek miał brata bliźniaka Pulpeciaka.Inżynier opowiedział im o wszystkim,co mu się przydarzyło.Tym razem blixniacy chcieli zbudowac maszynę.Telefelek oznajmił:
- Zbudujemy maszynę trawną i nazwijmy ją maszynka-trawinka
Pulpeciak rzekł:
-To zły pomysł lepiej zbudujmy maszynkę z kwiatów, która roznosiłaby zapach.
Inżynier odrzekł:
Nkt nic już nie będzie robić ! Dość tych wrażeń na dzisiaj !
Bracia Pulpeciak wra z Telefelkiem nie zgadzali się ze zdaniem inżyniera obrazili sie na niego postanowili sami coś zbudować.Odtąd inzynier budowal mądre i rozsądne rzeczy.
Sama napisałam tę bajkę i dostałam 5 może i tobie sie przyda.
Było sobie drzewou o imieniu drzewo z dęba to drzewko nie lubiło jak mu opadały liście
więć drzewko poprosilo starego wedrującego czarownika o pomoc rzeby mu nie opadały liscie w lato inym nie opada tylko mi a zato w zime min wyrastają nowe liście jak to możliwe czarownik powedział ze to jest genetyczne napewno twoia rodzian też tak miala nie przejmuj się dam ci taki syrop do korzeniu podleje cie nim i za kila miesiecy bedzie wszystkon dobrze
Dawno dawno temu był piękny słoneczny dzień.Zył sobie inżynier budowlany. W swoim kosmicznym świecie konstrułował różne wynalazki.
Pewnego wieczoru zbudował figurkę ze szkła i nazwał ją Dyzio Zielonek.Na początku zdawał się małą figurką,a później rosła coraz większa.I stała się bardzo duża,gdyż jadła cały czas rotki.Były to rośliny,które dodoawaly wzrostu.Któregoś dnia Dyzio Zielonek miał zły humor i wydziwiał przeróżne rzeczy.Zaczął deptać domy oraz rujnować budynki fabryczne.Przybył do Różowego Oceanu,aby napić się oranżady.Wskoczył do niego,a woda porozlewala sie po jego okolicach.Pojechał do Bananówka,gdyż miał tam kolegęmMiał on 30 milimetrów wzrostu, a jadł żabony, co sprawiało,że tawał się coraz mniejszy.Następnego dnia rozdeptał go i nie miał już kolegi.Poszedł więc do Nubiru tam zaczepił go Trzynóg.Krótko mógł z ni porozmawiać,ponieważ samolotem przyleciał inżynier i zaczął go psuć,rzucając w niego kamieniami oraz rożnymi przyrządami.Rozkruszył się w drobny mak.Inzynier postanowił wybrać się do Lizakolandii, aby znaleźć sobie przyjaciela. i uczynił to.Nazywał się Telefelek.Obydwaj interesowali się tym samym.Telefelek miał brata bliźniaka Pulpeciaka.Inżynier opowiedział im o wszystkim,co mu się przydarzyło.Tym razem blixniacy chcieli zbudowac maszynę.Telefelek oznajmił:
- Zbudujemy maszynę trawną i nazwijmy ją maszynka-trawinka
Pulpeciak rzekł:
-To zły pomysł lepiej zbudujmy maszynkę z kwiatów, która roznosiłaby zapach.
Inżynier odrzekł:
Nkt nic już nie będzie robić ! Dość tych wrażeń na dzisiaj !
Bracia Pulpeciak wra z Telefelkiem nie zgadzali się ze zdaniem inżyniera obrazili sie na niego postanowili sami coś zbudować.Odtąd inzynier budowal mądre i rozsądne rzeczy.
Sama napisałam tę bajkę i dostałam 5 może i tobie sie przyda.