No więc tak .. Kiedy byłam nad morzem , chodziłam po piasku i zbierałam małe, kolorowe bursztynki. Bardzo to lubię robić. One tak pięknie się błyszczą w słońcu. Nagle usłyszałam wołanie o pomoc. Jakaś grupka dzieci bawiła się na brzegu, a jedno z nich weszło do wody , ale troszeczkę za daleko. Natychmiast rzuciłam wszystko i pobiegłam ratować to dziecko. Całe szczęście, nie zapadło się głęboko, a więc szybko je wyciągnęłam. Wtedy zauyważyłam matkę tego małego dziecka, która po tym jak dobiegła do mnie, podziękowała mi serdecznie. Przyjęłam te podziękowania i poszłam dalej. Nadchodził czas obiadu, a więc skierowałam się do domu. Idąc chodnikiem zobaczyłam starszą panią, która niosła ciężkie siatki z zakupami. Wzięłam je od niej i pomogłam wrócić do domu. Miła pani poczęstowała mnie w nagrodę ciastem. Posiedziałam chwilkę i poszłam dalej. Wchodząc na osiedle , zobaczyłam , że dzieciom zaczepił się latawiec. Zdjęłam więc go, a one z radością pobiegły się bawić. Kiedy wkońcu doszłam do domu i zjadłam obiad, opowiedziałam o tym wszystkim mamie, która mnie pochwaliła i powiedziała, że kiedyś to , że pomogłam tym osobom , wróci do mnie. I tak też się stało. Czekałam na autobus, kiedy zorientowałam się , że zapomniałam biletu miesięcznego. Już chciałam się wrócić, kiedy zobaczyłam tą panią , której dziecko utknęło kiedyś w mule. Trzymała rękę wyciągniętą ku mnie i trzymającą zapasowy bilet. Kiedy dojechałam do supermarketu, po skończonych zakupach potknęłam się i rozerwałam reklamówkę. Wtedy zobaczyłam starszą panią, której kiedyś zdarzyło się to samo. Podała mi swoją zapasową torbę i dzięki temu mogłam zanieść zakupy do domu. Skręcając w moją ulicę , wpadł na mnie rozpędzony chłopiec. Za nim szły dzieci. Kiedy zobaczyły mnie , podbiegły i pomogły zanieść zakupy do domu. Wtedy zrozumiałam , co miała na myśli mama . Zrozumiałam też, że warto jest pomagać.
No więc tak ..
Kiedy byłam nad morzem , chodziłam po piasku i zbierałam małe, kolorowe bursztynki. Bardzo to lubię robić. One tak pięknie się błyszczą w słońcu. Nagle usłyszałam wołanie o pomoc. Jakaś grupka dzieci bawiła się na brzegu, a jedno z nich weszło do wody , ale troszeczkę za daleko. Natychmiast rzuciłam wszystko i pobiegłam ratować to dziecko. Całe szczęście, nie zapadło się głęboko, a więc szybko je wyciągnęłam. Wtedy zauyważyłam matkę tego małego dziecka, która po tym jak dobiegła do mnie, podziękowała mi serdecznie. Przyjęłam te podziękowania i poszłam dalej. Nadchodził czas obiadu, a więc skierowałam się do domu. Idąc chodnikiem zobaczyłam starszą panią, która niosła ciężkie siatki z zakupami. Wzięłam je od niej i pomogłam wrócić do domu. Miła pani poczęstowała mnie w nagrodę ciastem. Posiedziałam chwilkę i poszłam dalej. Wchodząc na osiedle , zobaczyłam , że dzieciom zaczepił się latawiec. Zdjęłam więc go, a one z radością pobiegły się bawić. Kiedy wkońcu doszłam do domu i zjadłam obiad, opowiedziałam o tym wszystkim mamie, która mnie pochwaliła i powiedziała, że kiedyś to , że pomogłam tym osobom , wróci do mnie. I tak też się stało. Czekałam na autobus, kiedy zorientowałam się , że zapomniałam biletu miesięcznego. Już chciałam się wrócić, kiedy zobaczyłam tą panią , której dziecko utknęło kiedyś w mule. Trzymała rękę wyciągniętą ku mnie i trzymającą zapasowy bilet.
Kiedy dojechałam do supermarketu, po skończonych zakupach potknęłam się i rozerwałam reklamówkę. Wtedy zobaczyłam starszą panią, której kiedyś zdarzyło się to samo. Podała mi swoją zapasową torbę i dzięki temu mogłam zanieść zakupy do domu. Skręcając w moją ulicę , wpadł na mnie rozpędzony chłopiec. Za nim szły dzieci. Kiedy zobaczyły mnie , podbiegły i pomogły zanieść zakupy do domu. Wtedy zrozumiałam , co miała na myśli mama . Zrozumiałam też, że warto jest pomagać.