Napisz Bajkę o zwierzętach(obojentnie jakich zwierzętach) bajka ma być pisan prozą(czyli opowiadanie) lub wierszem musi mieć morał.DAJE NAJ.POTRZEBNE NA JUTRO NA POLSKI. POMÓŻCIE BŁAGAM!!! PANI NAPEWNO BENDZIE SPRAWDZAĆ I WSTAWIAĆ OCENY
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dawno, temu żyły sobie dwa króliczki Pysio i Bystrzak, mieli bowiem wielu przyjaciół, ależ to dlatego że byli uczynni, i w każdej sytuacji próbowali każdemu pomóc. Zadowolony Pysio i Bystrzak wyruszyli rankiem, na działkę, by wspólnie pozbierać marchewki, z której robili pyszne dania. Zmęczone króliczki, po ciężkiej robocie, a mianowicie, wyzbieranych wszystkich warzyw z ogrodu, usiedli i wspólnie gawędzili. Pysio nagle krzyknął : - Patrz tam jaka ogromna marchew ! - wskazał palcem. Pobiegli, w stronę warzywa.. Na miejscu, długo męczyli się by wyrwać, tak dorodne warzywo. Bystrzak pomyślał : -Pysiu, ależ na pewno ktoś będzie tędy przechodził, i nam pomoże, w końcu każdy, jest tu bardzo uczynny i pomocny. - Tak Bystrzaku, to jest niezły pomysł, usiądziemy i poczekamy, a na pewno ktoś nam pomoże. Usiedli pod wielką marchwią . I nagle zobaczyli, przyjaciela z podwórka Tygryska. Pomachali, mu ale ten udał ze nie widzi, i szybko gdzieś uciekł.. Pysio i bystrzak bardzo się zdziwili, ale pomyśleli że może akurat niezauważony ich, co było bardzo dziwne.. - Widze, rodzinę krecików, zmierza w tą stronę - powiedział Bystrzak. Lecz ni się odwrócili już nie widzieli rodziny, jakby zapadli się pod ziemie. Przyjaciele zasmucili się.. - Bystrzaku a może nikt nas nie lubi, nikt nie chce nam pomóc - Zasmucili się obaj.. Czekając na zbliżających się zwierzęta , zasnęli pod marchwią.. Przechodzący obok słoń, zauważył leżących pod wielką marchwią, towarzyszów. - Koledzy, żyjecie, nic wam nie jest ? - Krzyczał, słoń. Króliki obudziły się. Z Uśmiechem na twarzy, Pysio rzekł : - Słoniku, czy pomożesz nam, wyrwać tą marchew i zanieść do domu ? - Ależ oczywiście - odparł zadowolony słoń. Jestem Gniotek - Przywitał się. Ja jestem Bystrzak a to Pysio - wskazał. W trakcje drogi powrotnej, zwierzątka dużo rozmawiały, bardzo się zaprzyjaźniły.. Gniotek szukał domu,wędrował z wsi na wieś, z miasta do miasta, by ktoś go przygarnąl, króliczki go przygarnęły do ich wspólnego domku. A morał tej bajki jest krótki i niektórym znany " Prawdziwych przyjaciół szuka się w biedzie "
LICZE NA NAJLEPSZE !!!!!!!!