Pewnego razu krasnoludek wonsz boa wyszedł popływać w rzece.Kiedy właśnie w niej był rozpętała się straszna burza,woda zaczęła się podnosić,a krasnoludek wpadł w wir.Nie mógł wydostać się na brzeg,z rozpaczą wołał - pomocy ale nikt go nie słyszał .W pewnej chwili jakiś ptak chwycił go w swoje szpony i wyciągną na brzeg.Krasnoludek wonsz boa został uratowany.Podziękował pięknie ptaku i pobiegł do wioski opowiedzieć o wydarzeniu minionej godziny. Pozdrawiam
Pewnego razu krasnoludek wonsz boa wyszedł popływać w rzece.Kiedy właśnie w niej był rozpętała się straszna burza,woda zaczęła się podnosić,a krasnoludek wpadł w wir.Nie mógł wydostać się na brzeg,z rozpaczą wołał - pomocy ale nikt go nie słyszał .W pewnej chwili jakiś ptak chwycił go w swoje szpony i wyciągną na brzeg.Krasnoludek wonsz boa został uratowany.Podziękował pięknie ptaku i pobiegł do wioski opowiedzieć o wydarzeniu minionej godziny. Pozdrawiam