Napisz baśń w której będzie coś związanego z drzewem. Maksymalnie 22 zdania.
tujest23
Dawno dawno temu był sobie mały chłopiec. Miał na imię Kuba. Pewnego razu Kuba czytał książkę. Był późny wieczór, więc chłopiec , wbrew zakazom rodziców, czytał z latarką pod kołdrą. Była to bajka o brzozowym drzewku, z którego zamierzano zrobić buty. Drwal zaczął rąbać drzewo. "Nie!"-usłyszał starzec, jednak nikogo go nie zauważył. "Umysł płata mi figle" - pomyślał staruszek. Kiedy znowu zamachnął się, aby odrąbać potężną gałąź,ktoś znowu ktoś głośno krzyknął: "Nie rób tego!" i drzewo poruszyło gniewnie gałęziami. Drwal popatrzał na nie ze zdziwieniem. Postał chwilę, jednak niekogo nie zauważywszy - znowu się zamachnął. W tym momencie przed drzewem pojawił się Kuba. Drwal gwałtownie odskoczył wystraszony. "Co ten choipiec tub robi?"-pomyślał. Nikt nigdy, w żadnej opowieści, nie przerwał jego pracy. "To tylko mój stary zmęczony umysł" - pomyślał starzec". Kuba jednak podszedł do niego, dotknął jego dłoni i powiedział, żeby więcej tego nie robił, aby nie ścianł drzewa. "Za każdym razem, kiedy to robisz, a ja to czytam - płaczę". Chlopiec poprosił drwala, aby więcej już nie ścinał tego pięknego brzozowego drzewka, bo ono strasznie cierpi, a buty i tak nie przyniosą drwalowi szczęścia. Drwal, nie wiadomo czemu, uwierzył. Odstapił od ścinania drzewa, jednka martwił sie tym, jaka będzie teraz jego rola w baśni. Chłopiec wymyślił, żeby staruszek odnalazł czarodziejskie sanie z drugiej bajki,m a one powiodą go ku szczęściu. nie widaomo czemu, ale Drwal uwierzył. Poszedl w las, fdzie po półgodzinnym marszu znalazł sanie. Wsiadł na nie, kiedy sanie przemówiły. "Jesteś laskawy panie, że zechciałeś na mnie usiąść. Teraz twoje zycie będzie opływało w dostatki". Sanie zawiozły pasażera do pięknego opustoszałego pałacu. Drwal tam zamieszkał, a wkrótce znalazł żonę. Na świat przyszły dzieci, które słuchały historii o cudownym chłopc imieniem Kuba, tajemniczym drzewku i o saniach. Im wszystkim zawdzięczali swoje cudowne, spokojne i pełne dostatku życie.
2 votes Thanks 1
frutelka123Za górami i za rzeką mieszkała sobie królewna ,która nienawidziła roślin. Kazała swoim strażom wycinać wszystkie zarośla, kwiaty i drzewa. Cokolwiek przypominało jej roślinę miało być wyrzucone i wyniesione z obszaru jej zamku. Cały pałac sławił się z pustki. Był szary i ponury. Składał się z dwóch dużych kamiennych wież i jednego dużego budynku w którym mieszkała i sprawowała władzę królowa. Pewnego ranka kobieta obudziła się z niewiadomego powodu w lesie. Wszędzie otaczały ją drzewa i kwiaty, nieopodal lasu była łąka. Królewna chciała uciekać ale nie znała drogi do zamku. Wiedziała ,że znajduje się bardzo daleko od swojego pałacu, ponieważ wszystkie rośliny rosnące jej na widoku były wycięte. Nagle usłyszała głos: -Cześć. Dlaczego mnie nie lubisz ? Kobieta przestraszyła się. -No pytam się coś ciebie - powtórzył tajemniczy głos -Ja...ja tylko .... ja nie wiem... Kim jesteś ? I gdzie ja się znajduje ? - zmartwiła się królewna - Jestem drzewem i jestem smutny z tego powodu ,że mnie niszczysz i wycinasz moją rodzinę.
-Cześć. Dlaczego mnie nie lubisz ?
Kobieta przestraszyła się.
-No pytam się coś ciebie - powtórzył tajemniczy głos
-Ja...ja tylko .... ja nie wiem... Kim jesteś ? I gdzie ja się znajduje ? - zmartwiła się królewna
- Jestem drzewem i jestem smutny z tego powodu ,że mnie niszczysz i wycinasz moją rodzinę.
Dalszy ciąg wymyśl sam :)