Patrząc na dzieło widzimy w samym centrum, na pierwszym planie, główną postać. Na obrazie nie ma zbędnych szczegółów i ozdobników, które mogłyby rozpraszać uwagę widza. Pierwszy plan jest jedynym planem. Tło wypełniają ciemności. Cała postać martwego człowieka jest jakby zatopiona w półmroku, wychyla się z przykrytej materiałami wanny. Ciało zamordowanego wychyla się z przykrytej materiałami wanny. Ręka Marata zaciska się na piórze, tak jakby przed chwilą jeszcze coś zapisywał (Marat miał zwyczaj pracowania podczas wielogodzinnych kąpieli leczniczych, do których zmuszała go uciążliwa choroba skórna). Tylko z lewej strony widzimy światło, które oświetla ramię, głowę i twarz Marata. Artysta w wyjątkowo statyczny sposób ujął sytuację. Tak, jak gdyby chciał podkreślić to, że właśnie nastąpił czegoś koniec. Koniec życia Marata. Prawdopodobnie chwilę temu działo się tutaj coś strasznego. Świadectwem zbrodni jest niewielka rana na piersi zmarłego, plamy krwi i sztylet porzucony przez zabójczynię. Można się domyślić, że była to prawdziwie dynamiczna scena. Teraz nieruchomy mężczyzna leży w wannie, a jego ręka zwisa bezwładnie.
Patrząc na dzieło widzimy w samym centrum, na pierwszym planie, główną postać. Na obrazie nie ma zbędnych szczegółów i ozdobników, które mogłyby rozpraszać uwagę widza. Pierwszy plan jest jedynym planem. Tło wypełniają ciemności. Cała postać martwego człowieka jest jakby zatopiona w półmroku, wychyla się z przykrytej materiałami wanny. Ciało zamordowanego wychyla się z przykrytej materiałami wanny. Ręka Marata zaciska się na piórze, tak jakby przed chwilą jeszcze coś zapisywał (Marat miał zwyczaj pracowania podczas wielogodzinnych kąpieli leczniczych, do których zmuszała go uciążliwa choroba skórna). Tylko z lewej strony widzimy światło, które oświetla ramię, głowę i twarz Marata. Artysta w wyjątkowo statyczny sposób ujął sytuację. Tak, jak gdyby chciał podkreślić to, że właśnie nastąpił czegoś koniec. Koniec życia Marata. Prawdopodobnie chwilę temu działo się tutaj coś strasznego. Świadectwem zbrodni jest niewielka rana na piersi zmarłego, plamy krwi i sztylet porzucony przez zabójczynię. Można się domyślić, że była to prawdziwie dynamiczna scena. Teraz nieruchomy mężczyzna leży w wannie, a jego ręka zwisa bezwładnie.