Napisz 2 kartki z pamiętnika św ( 5 Kwiecień i 6 Kwiecień ) z góry dziękuje
weronika75325 kwietnia Drogi pamiętniku dziś potwierdziłem swoją hipotezę. Szkoła jest nudna. Mam jej już dosyć. Rano muszę wstać. Rodzice mówią żebym wcześniej szedł spać, ale to i tak nic nie daje. Nie mogłem zasnąć do północy. Gdy wchodziłem do szkoły wiedziałem, że coś się kroi. Moi koledzy mieli nadzwyczajnie dobry humor. Nie myślałem o tym długo i szybko poszedłem do klasy. Usiadłem w swojej ławce. Na biurku naszej nauczycielki leżała jak zwykle kawa, którą zawsze pije przed lekcja z nami. Cała klasa od dłuższego czasu zastanawia się dlaczego tak robi. Drzwi otworzyły się. Weszła pani. Jak zwykle w piątek miała minę jak by to łagodnie ująć... bardzo zmęczoną. Cała klasa wstała. Rozpoczęła się lekcja angielskiego. Pani poprosiła mojego kolegę z klasy do tablicy. Nie był tym zadowolony. Ale na twarzy był jeszcze ten uśmiech, który zobaczyłem wchodząc do szkoły. Pani zaczęła pytać go z ostatniej lekcji. W pewnej chwili wzięła herbatę do ręki i trzymała w mocnym uścisku. Karol jak zwykle nie umiała nic. zdenerwowana pani zaczęła pić herbatę. Po chwili pani wypluła całą herbatę. Już wiedziałem ci się stało. Chłopacy w ławce za mną mówili o soli w herbacie. Pani ukarała całą klasę. Świat jest niesprawiedliwy. 6 Kwietnia Sobota. Jest na nią tyle określeń ile gwiazd na niebie. Ja od rana wiedziałem jak zamierzam spędzić ten dzień. jak nigdy zrobiłem szczegółowy plan dnia. Zamierzałem spać do 11. Potem grać na konsoli i oglądać TV. Niestety plan ten został zniszczony przez mojego tatę, który w tę sobotę zamierzał zabrać całą naszą rodzinę na spacer. Ja nie lubię tych przechadzek, bo zwykle się gubimy. Była piękna pogoda. Mama od rana cieszyła się z tego, że pojedziemy gdzieś wszyscy razem. Nie uchroniło mnie to jednak przed ochrzanem za sól w herbacie nauczycielki. Zjadłem śniadanie. Niestety wpadłem z deszczu pod rynnę. Do drzwi ktoś zapukał. Gdy je otworzyłem stała w nich babcia. Tata nie był zadowolony z odwołanego wyjazdu i z tego, że przyjechała jego teściowa. Ja też nie byłem zadowolony. Babcia traktuje mnie jak małe dziecko. Będę ja musiał znosić przez trzy dni.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Napisałam to dla chłopaka
Drogi pamiętniku dziś potwierdziłem swoją hipotezę. Szkoła jest nudna. Mam jej już dosyć. Rano muszę wstać. Rodzice mówią żebym wcześniej szedł spać, ale to i tak nic nie daje. Nie mogłem zasnąć do północy. Gdy wchodziłem do szkoły wiedziałem, że coś się kroi. Moi koledzy mieli nadzwyczajnie dobry humor. Nie myślałem o tym długo i szybko poszedłem do klasy. Usiadłem w swojej ławce. Na biurku naszej nauczycielki leżała jak zwykle kawa, którą zawsze pije przed lekcja z nami. Cała klasa od dłuższego czasu zastanawia się dlaczego tak robi. Drzwi otworzyły się. Weszła pani. Jak zwykle w piątek miała minę jak by to łagodnie ująć... bardzo zmęczoną. Cała klasa wstała. Rozpoczęła się lekcja angielskiego. Pani poprosiła mojego kolegę z klasy do tablicy. Nie był tym zadowolony. Ale na twarzy był jeszcze ten uśmiech, który zobaczyłem wchodząc do szkoły. Pani zaczęła pytać go z ostatniej lekcji. W pewnej chwili wzięła herbatę do ręki i trzymała w mocnym uścisku. Karol jak zwykle nie umiała nic. zdenerwowana pani zaczęła pić herbatę. Po chwili pani wypluła całą herbatę. Już wiedziałem ci się stało. Chłopacy w ławce za mną mówili o soli w herbacie. Pani ukarała całą klasę. Świat jest niesprawiedliwy.
6 Kwietnia
Sobota. Jest na nią tyle określeń ile gwiazd na niebie. Ja od rana wiedziałem jak zamierzam spędzić ten dzień. jak nigdy zrobiłem szczegółowy plan dnia.
Zamierzałem spać do 11. Potem grać na konsoli i oglądać TV. Niestety plan ten został zniszczony przez mojego tatę, który w tę sobotę zamierzał zabrać całą naszą rodzinę na spacer. Ja nie lubię tych przechadzek, bo zwykle się gubimy.
Była piękna pogoda. Mama od rana cieszyła się z tego, że pojedziemy gdzieś wszyscy razem. Nie uchroniło mnie to jednak przed ochrzanem za sól w herbacie nauczycielki. Zjadłem śniadanie. Niestety wpadłem z deszczu pod rynnę. Do drzwi ktoś zapukał. Gdy je otworzyłem stała w nich babcia. Tata nie był zadowolony z odwołanego wyjazdu i z tego, że przyjechała jego teściowa. Ja też nie byłem zadowolony. Babcia traktuje mnie jak małe dziecko. Będę ja musiał znosić przez trzy dni.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Napisałam to dla chłopaka