Wczoraj była z moją koleżanką w lesi. Było bardzo zimno i mokro, ponieważ okurat padł dzesz. Zbierałyśmy grzyby, i po pewnym czasie się zmęczyła, postanowiłam usiąć. Przysiadła na trawie i otworzyał koszyk z jedzeniem, który zawsze biore ze sobą do lasu. Ania oddaliła si odmnie, szukając grzybów. Nagle straciłam z pola widzenia i zobaczyłóam małego człowieczka w czeronym kapeluszu. Przedstawił mi się i popowiedział że jest krasnoludkiem powiedział że może spełnić moje jedno życzeni. Na początku pomyślałam że to żart, ale nawet jeśli to czemu miałabym nie skożystać, więc zastanowiólam się chwili. Nic nie przyszło mi ado głowy, a mały stworek był widocznie znużony, powiedziałam więc szybko następującą pośbe:"chciała bym wiedzieć gdzie poszał Ania". Krasnoludek odpowiedział mi "jest za tym drzewem" i zlecił udanie się tam. Poszłam tam co chwile odwracając się co chwile, aby nie uciekł, gdy ujżałam Anie byłam w szoku złapałam się z głowe i myślałam że to sen, odwróciłam się, a krasnoludka już nie było. Nazbierały śmy troche grzybów i wróciłyśmy do domu, w drodze powrotnej opowiedziałam Ani o wszystkim, ale chyba mi nie uwieżyła.
Wczoraj była z moją koleżanką w lesi. Było bardzo zimno i mokro, ponieważ okurat padł dzesz. Zbierałyśmy grzyby, i po pewnym czasie się zmęczyła, postanowiłam usiąć. Przysiadła na trawie i otworzyał koszyk z jedzeniem, który zawsze biore ze sobą do lasu. Ania oddaliła si odmnie, szukając grzybów. Nagle straciłam z pola widzenia i zobaczyłóam małego człowieczka w czeronym kapeluszu. Przedstawił mi się i popowiedział że jest krasnoludkiem powiedział że może spełnić moje jedno życzeni. Na początku pomyślałam że to żart, ale nawet jeśli to czemu miałabym nie skożystać, więc zastanowiólam się chwili. Nic nie przyszło mi ado głowy, a mały stworek był widocznie znużony, powiedziałam więc szybko następującą pośbe:"chciała bym wiedzieć gdzie poszał Ania". Krasnoludek odpowiedział mi "jest za tym drzewem" i zlecił udanie się tam. Poszłam tam co chwile odwracając się co chwile, aby nie uciekł, gdy ujżałam Anie byłam w szoku złapałam się z głowe i myślałam że to sen, odwróciłam się, a krasnoludka już nie było. Nazbierały śmy troche grzybów i wróciłyśmy do domu, w drodze powrotnej opowiedziałam Ani o wszystkim, ale chyba mi nie uwieżyła.