Gdybym wygrała w totolotka, na samym początku pomogłabym swoim rodzicom. Nie ważne jaka byłaby to kwota, po prostu liczy się gest i chęć. Natomiast póżniej poważnie zastanowiłabym się co jeszcze zrobić. Może ociepliłabym swoje mieszkanie, i urządziła je nowocześnie. Na zewnątrz zrobiłabym duże zmiany. Na samym środku postawiłabym fontannę, a wkoło nie zasadziłabym fiołki, lilie i inne kwiaty. Obok tej fontanny zrobiłabym oczko wodne, w którym pływałyby rybki. Resztę pieniędzy przeznaczyłabym na jeden z celów charytatywnych, ponieważ bardzo lubię pomagać innym ludziom, a w szczególności dzieciom. Nie mogę patrzeć jak cierpią.
Gdybym wygrała w totolotka... Ojej duźo pomysłów. Na pewno pomogłabym wielu ludziom i zwierzętam. Uratowałabym gatunki zwierząt zagrażające wyginięciu. Kupiłabym sobie piękny duży dom. Miałby basen z dużym ogrodem. Za tym domem stałaby ogromna trampolina. Rozwinęłabym swoją pasję - gatowanie. Moja kuchnia wyglądałaby ja Magdy Gesler - miałaby tyle zagranicznych przypraw i różne narzędzia kuchenne. Wyjechałabym w podróż zagranicę do Niemiec, Włoch. Najbardziej chciałabym pojechać do wenecji. Nauczyłabym się wielu języków i poznałabym wtedy różne nowe mi zwyczaje i wiele nowych ludzi. Otworzyłabym swój własny solan fryzjerski i restaurację. Część pieniędzy przeznazyłabym na cele charytatywne. I na pewno część pieniędzy podarowałybym rodzinie.
Gdybym wygrała w totolotka, na samym początku pomogłabym swoim rodzicom. Nie ważne jaka byłaby to kwota, po prostu liczy się gest i chęć. Natomiast póżniej poważnie zastanowiłabym się co jeszcze zrobić. Może ociepliłabym swoje mieszkanie, i urządziła je nowocześnie. Na zewnątrz zrobiłabym duże zmiany. Na samym środku postawiłabym fontannę, a wkoło nie zasadziłabym fiołki, lilie i inne kwiaty. Obok tej fontanny zrobiłabym oczko wodne, w którym pływałyby rybki. Resztę pieniędzy przeznaczyłabym na jeden z celów charytatywnych, ponieważ bardzo lubię pomagać innym ludziom, a w szczególności dzieciom. Nie mogę patrzeć jak cierpią.
Gdybym wygrała w totolotka... Ojej duźo pomysłów. Na pewno pomogłabym wielu ludziom i zwierzętam. Uratowałabym gatunki zwierząt zagrażające wyginięciu. Kupiłabym sobie piękny duży dom. Miałby basen z dużym ogrodem. Za tym domem stałaby ogromna trampolina. Rozwinęłabym swoją pasję - gatowanie. Moja kuchnia wyglądałaby ja Magdy Gesler - miałaby tyle zagranicznych przypraw i różne narzędzia kuchenne. Wyjechałabym w podróż zagranicę do Niemiec, Włoch. Najbardziej chciałabym pojechać do wenecji. Nauczyłabym się wielu języków i poznałabym wtedy różne nowe mi zwyczaje i wiele nowych ludzi. Otworzyłabym swój własny solan fryzjerski i restaurację. Część pieniędzy przeznazyłabym na cele charytatywne. I na pewno część pieniędzy podarowałybym rodzinie.