napisz 12 dniowy dziennik ( po 3 zdania dziennie)ma zawierać emocje
np.W szkole na przerwach grałem w piłkę nożną.I kolega mnie sfaulował.Gdzy wróciłem do domu mama nie była zachwycona.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Spróbuję to napisać wczuwając się w chłopaka ;P
Dzień 1:
Miałem dziś trening koszykówki i dowiedziałem się, że zbliżają się zawody międzyszkolne. Mam nadzieję, że trener mnie wybierze. Już nie mogę się doczekać.
Dzień 2:
Dostałem jedynkę za zadanie domowe i zgubiłem klucze od domu. Trzy godziny czekałem w deszczu, aż mama wróci z pracy. Dostałem szlaban i jestem wściekły.
Dzień 3:
Dzisiaj znowu był trening. Trener wytypował 10 osób (w tym mnie, z czego się bardzo cieszę), z których wybierze pięciu najlepszych graczy. Mam przed sobą cały weekend i muszę wziąć się do roboty, jeśli chcę pojechać na te zawody.
Dzień 4:
Cały dzień dziś grałem. Jestem wykończony. Tata się wkurzył, że poświęcam za mało czasu na naukę i prawie dostałem kolejny szlaban.
Dzień 5:
Od rana pada deszcz. Nie mogłem dzisiaj nawet wyjść pograć. Muszę zrobić lekcje, bo jutro znowu do szkoły.
Dzień 6:
Zawaliłem sprawdzian z chemii. Jeśli rodzice się o tym dowiedzą, to pewnie nie pozwolą mi iść na dwór. Zwłaszcza, że z chemii mam same dwójki.
Dzień 7:
O nie, co ja teraz zrobię? Jutro jest wywiadówka i strasznie się boję, że rodzice dowiedzą się o wszystkich ocenach. Będę musiał poprawić większość ocen.
Dzień 8:
Nie znoszę szkoły! Dostałem zakaz wychodzenia na dwór. A to znaczy, że jak wybiorą mnie do zespołu na zawody, które są za trzy dni, to nie będę mógł pojechać!
Dzień 9:
Trener wybrał mnie do drużyny. Ciekawe, czy uda mi się przekonać rodziców. Poprawiłem już kilka ocen i nawet dostałem dziś piątkę z odpowiedzi z chemii.
Dzień 10:
Rodzice pozwolili mi jechać! W sumie wydałem całe kieszonkowe na prezent dla nich, ale było warto. Musimy wygrać jutrzejszy mecz!
Dzień 11:
I już po wszystkim. Wygraliśmy i za dwa tygodnie jedziemy na zawody wojewódzkie. Strasznie się cieszę.
Dzień 12:
Jeśli chcę jechać na te zawody i zdać do następnej klasy, to muszę wziąć się do roboty. Mam cztery sprawdziany do zaliczenia. Chyba ktoś będzie musiał mi pomóc w nauce.
I jak? Trochę się namęczyłam, ale chyba wyszło dość dobrze ;)