Całe moje ferie spędziłam w Warszawie. Spotykałam się ze znajomymi i leniuchowałam w domu. Szczególnie w pamięci zapadł mi jednak dzień, podczas którego byłam w Centrum Nauki "Kopernik".
Udałam się tam z samego rana. Towarzyszyli mi moi rodzice. Zwiedzenie wszystkich wystaw zajęło nam sporo czasu, ponieważ były one bardzo interesujące i przy wielu z nich zatrzymywaliśmy się na dłużej. Najbardziej podobało mi się tworzenie własnych kolorów z różnobarwnych lamp. Natomiast moim rodzicom do gustu przypadł symulator trzęsienia ziemi. Do domu wróciliśmy dopiero wieczorem.
Cała wycieczka była bardzo interesująca i pouczająca. Dowiedziałam się o wielu ciekawostkach z dziedziny nauki, a także zdobyłam nową wiedzę o ochronie środowiska naturalnego. Myślę, że w przyszłości znów odwiedzę Centrum Nauki "Kopernik".
Całe moje ferie spędziłam w Warszawie. Spotykałam się ze znajomymi i leniuchowałam w domu. Szczególnie w pamięci zapadł mi jednak dzień, podczas którego byłam w Centrum Nauki "Kopernik".
Udałam się tam z samego rana. Towarzyszyli mi moi rodzice. Zwiedzenie wszystkich wystaw zajęło nam sporo czasu, ponieważ były one bardzo interesujące i przy wielu z nich zatrzymywaliśmy się na dłużej. Najbardziej podobało mi się tworzenie własnych kolorów z różnobarwnych lamp. Natomiast moim rodzicom do gustu przypadł symulator trzęsienia ziemi. Do domu wróciliśmy dopiero wieczorem.
Cała wycieczka była bardzo interesująca i pouczająca. Dowiedziałam się o wielu ciekawostkach z dziedziny nauki, a także zdobyłam nową wiedzę o ochronie środowiska naturalnego. Myślę, że w przyszłości znów odwiedzę Centrum Nauki "Kopernik".
Mam nadzieję, że wystarczy :)